UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • W tramwajach nie ma przymusu pracy, nigdzie nie ma, wez kredyt i zmień pracę.
  • a ja co najwyżej mogę zacisnąć zęby i pracować dalej za te polskie pieniądze.
  • @bra - wybierzmy znowu pis, stanowczo za mało zgarnęli, stanowczo. Jak ci nie wstyd nawet się odzywać, pisproktorze.
  • Wpływy jednostek samorządu, czyli np. miasta Elbląg, rzadko pochodzą ze sprzedaży rezerw, rezerw złota raczej nie posiadają. Jeśli już ze sprzedaży majątku to są to przychody np. z prywatyzacji; przychody w budżecie samorządu są jednak ujmowane pod kreską. Głównymi wpływami są dochody - dochody własne, subwencje i dotacje. Dochody i przychody służą właśnie do finansowania zadań własnych jednostek samorządu, do wykonywania których zostały powołane, czyli m. in obowiązku zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków. Może oczywiście pobierać za to opłaty od użytkowników i użytkowniczek, które mogą pokrywać część lub całość kosztów, ale to nie zwalnia miasta z wypełniania obowiązku, który jest jego własnym zadaniem do którego zostało powołane. Także jeżeli miasto zleca wykonywanie tego obowiązku przedsiębiorstwu wodnokanalizacyjnemu, które do tego celu jest powoływane, tak jak w Elblągu, to przedsiębiorstwo to wykonuje ten obowiązek w imieniu, z upoważnienia i na rzecz miasta, i dalej pozostaje obowiązkiem miasta. Żadne prawo, ani żaden racjonalny argument nie daje podstaw, aby koszty zbiorowego zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków mieli ponosić pracownicy i pracownice przedsiębiorstwa wod-kan. Jeżeli opłaty pobierane przez wod-kan nie starczają, to miasto ze swoich dochodów (niekoniecznie z przychodów jak piszesz) powinno dołożyć, bo to jest obowiązkiem miasta.
Reklama