Wiecznie są śmieci, butelki po piwie, worki z odpadami – to obraz terenu wokół Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „Jaśminowa” w relacji naszej Czytelniczki. Zobacz zdjęcia .
- Nie reagują, bo uważają, że nie muszą tego sprzątać. Taka sytuacja jest od lat. Tak być nie powinno, to żenujące – wykrzyczała przez słuchawkę zdesperowana kobieta. To tyle z relacji naszej Czytelniczki.
Postanowiliśmy rzecz sprawdzić. Z informacji uzyskanych od dyrektora Zarządu Budynków Komunalnych Zbigniewa Czerepko wynika, iż teren wokół przychodni częściowo należy do ZBK, Urzędu Miasta (teren zielony przy pasie drogowym od ulicy oraz parking na tyłach), częściowo do elbląskiej spółki budowlanej, której nazwy nie chciał podać (to najbardziej zaśmiecony i zaniedbany teren na granicznej części między przychodnią a sklepami). W Wydziale Geodezji Urzędu Miejskiego dowiedzieliśmy się, że spółka to Elbląskie Przedsiębiorstwo Budowlane „ELSBUD” (bez telefonu kontaktowego, strony internetowej i adresu e-mail, czyli poza zasięgiem).
Poza tym dyrektor ZBK poinformował nas, że nie czuje się w żaden sposób odpowiedzialny za taki stan rzeczy, gdyż w 2000 roku ośrodek zdrowia zrezygnował z opieki, a dokładniej mówiąc, z usług sprzątających ZBK. Przychodnia miała zająć się tym we własnym zakresie, czego skutki są teraz widoczne.
W rozmowie telefonicznej z kierownikiem przychodni „Jaśminowa” udało się nam ustalić, że jest jednym z sześciu podmiotów gospodarczych odpowiedzialnych na porządek na terenie wokół budynku na ul. Robotniczej 79. Pozostałe to: „Twoje Zdrowie”, „Protetyka”, „Ginekologia”, „Medycyna szkolna”, „Stomatologia”. Wszystkie podmioty korzystają z usług firmy sprzątającej „Luks”, która została już powiadomiona o problemie przez kierownika przychodni „Jaśminowa” (nie chciał ujawnić swego nazwiska).
Na pytanie, jak często ten teren jest sprzątany, kierownik nie był w stanie odpowiedzieć. Postanowiłam więc poszukać odpowiedzi w firmie „Luks”.
- Trzy razy w tygodniu. Dzisiaj rano został teren posprzątany – usłyszałam w odpowiedzi od pracownika firmy. Bardzo mnie zaskoczył. Jak to możliwe, że tak często porządkowany teren może być tak zanieczyszczony? Okazało się, że firma odpowiada za teren tylko w obrębie przychodni, czyli przy głównym wejściu, oraz za połowę parkingu na tyłach budynku. Reszta, jak twierdził rozmówca, należy do spółdzielni, Urzędu Miasta i spółki budowlanej. Pracownik firmy „Luks” skarżył się na „sąsiadów” niedbających o porządek.
Skoro nic nie można zrobić, polecamy teren łaskawej uwadze Straży Miejskiej. Może gdy zacznie regularnie karać mandatami Urząd Miasta, ZBK, NZOZ-y, spółkę „ELSBUD”, ukarani dojdą do wniosku, że śmietnik wokół przychodni w centrum miasta to po prostu wstyd, a tłumaczenie, że najbardziej zanieczyszczone kawałki trawnika nie należą do nich, jest cokolwiek infantylne.