UWAGA!

On przeprasza, ona wybacza (SMS13)

 Elbląg, Asp. Dariusz Szczepkowski
Asp. Dariusz Szczepkowski (fot. KMP Elbląg)

To dzielnicowy z „pełnoletnim” stażem. Przez 18 lat strzegł porządku w pięciu rejonach miasta. Na dworcach zmagał się z bezdomnymi, w Bażantarni ma wagarującą młodzież, której krew burzy alkohol i wówczas dochodzi do bójek czy dewastacji wiat. Widział drastyczne akty przemocy domowej, w pamięci pozostał obraz pierwszych znalezionych zwłok. Jak twierdzi, widział już wszystko. Asp. Dariusz Szczepkowski jest dzielnicowym w rewirze II, rejon V.

Dzielnicowym jest od 1992 roku. Pracował w pięciu rejonach. - Trochę się ludzi zna – przyznaje asp. Dariusz Szczepkowski. - Czasami kłaniają mi się osoby, których już zupełnie nie pamiętam. Patrolówka jest traktowana jako ci, co ścigają, przeszkadzają – kontynuuje. - Dzielnicowy postrzegany jest bardziej jako człowiek. Jest oczywiście odsetek ludzi, którzy na widok policjantów wydają różne okrzyki czy pokazują obraźliwe gesty. Jednak zawsze byli i są ludzie, którzy nas, mundurowych, po prostu nie cierpią.
       Asp. Szczepkowski przyznaje, a doświadczenie ma, że problemy każdej dzielnicy są podobne. Najczęściej rodzinne.
       – A to syn czy ojciec pijak, nie pracuje. Wynika to z sytuacji jaka jest. Frustracje są topione w alkoholu, najczęściej tanim i dochodzi do konfliktów – wyjaśnia dzielnicowy. - I to coraz bardziej krwawych. Kiedyś ojciec przyszedł do domu, nabluzgał, a syn czy żona przedzwonili na policję. Patrol przyjechał i delikwenta zabrał. Teraz dochodzi do rękoczynów. Frustracje wyładowywane są na najbliższym otoczeniu, a to wiadomo - dzieci i żona.
       - Oczywiście, że mam w dzielnicy założone Niebieskie Karty – mówi asp. Szczepkowski. - To już jest liczba dwucyfrowa, z tendencją zwyżkową. Trzeba jednak zaznaczyć, że część z nich jest po to, by sobie coś załatwić. A to męża wymeldować, pieniądze od niego wyciągnąć, do sprawy rozwodowej się przyda. W tych domach przemocy przeważnie nie ma. Takie rozwiązania podpowiadają sobie koleżanki. Telegraf ludzki działa bezbłędnie – dodaje. - Ludzie są coraz lepiej zorientowani, szczególnie w temacie, co im wolno. Obowiązki nie są tak znane jak prawa, tych pilnują.
       W rejonie asp. Dariusza Szczepkowskiego jest Bażantarnia. Tam dużo się dzieje, szczególnie w okresie wiosenno-letnim.
       - Głównie są to dewastacja wiat – mówi dzielnicowy. - Młodzież sobie robi tzw. weki, czyli wagary i tam miło spędza czas, czasami przy alkoholu. Dla mnie jest to mniej miłe, bo dochodzi później do pobić, uszkodzeń mienia.
       - Miałem inne problemy, gdy miałem tylko same dworce – wspomina asp. Szczepkowski. – Niemal w 100 procentach problem stanowili bezdomni. Tam już miałem dość. Bezdomni wędrowali po całym województwie – co jednych się pozbyłem to wracali inni. Ci ludzie są bardzo roszczeniowo nastawieni do społeczeństwa – dodaje dzielnicowy. – Nieraz jest tak, że sami na siebie potrafią zadzwonić na policję. A społeczeństwo im współczuje, a przecież 80 procent bezdomnych tak żyje na własną prośbę.
       Czy przez 18 lat pracy „na dzielnicy” zostaje coś w pamięci? Czy na policjantach robi coś jeszcze wrażenie?
       - Po tylu latach pracy człowiek ma dość widoku ludzkich brudów – mówi asp. Szczepkowksi. – Nimi się nasiąka. A co mi zapadało w pamięci? Pierwsze znalezione zwłoki. Tego nigdy nie zapomnę. I przemoc. Kiedyś miałem taką sprawę: przez 23 lata mężczyzna znęcał się nad żoną. Lubił ją bić, później zdzierać z niej ubranie i fotografować nago. Potem wyciągał kliszę i prześwietlał. Któregoś dnia jednak zapomniał i ta pani weszła w posiadanie zdjęć. To stanowiło podstawę do wyroku. Dostał chyba 7 lat. Po pięciu dzielnicach wydaje mi się, że już naprawdę widziałem wszystko – dodaje.
       I tu nasuwa się pytanie: dlaczego kobiety nie podejmują prób wyzwolenia się, ucieczki od kata?
       - Żona, a nawet kochanka czy przyjaciółka wierzą, że mężczyzna pod ich wpływem się poprawi – wyjaśnia asp. Dariusz Szczepkowski. - Kiedyś dzielnicowi prowadzili wszystkie wykroczenia, również znęcania. Na 10 kobiet – ofiar przemocy - 8 wycofywało się. Co było powodem? On ukląkł przed nią i powiedział, że to ostatni raz. No pewnie, jak się dowiedział, że dzielnicowy czy policja się tym zajęła to się przestraszył. Taki jest przecież bohaterem tylko w domu, w czterech ścianach. Jednak po trzech miesiącach przemoc ze zdwojoną siłą wraca. To jest w genach, tego nie można się nauczyć – zauważa doświadczony dzielnicowy.
       Czy dzielnicowy jest potrzebny?
       - Jest i to bardzo – mówi asp. Szczepkowski. - Patol to jest tylko interwencja, a w pewne sprawy trzeba się wgłębić. I nie każdy może być dzielnicowym – dodaje. – Jak mawiał mój pierwszy kierownik: nawet ten, który może to po 5 latach wyjdzie czy tak jest naprawdę.
       Od pewnego czasu dzielnicowi odwiedzają swoich mieszkańców, przedstawiają się i pytają o spostrzeżenia, problemy.
       - Niektórzy ludzie tego nie chcą – mówi asp. Dariusz Szczepkowski. – Mówią: A po co, jak będę chciała to pana znajdę, a tak to mnie ludzie na języki wezmą. Tak nas witają szczególnie ci, którzy mają coś na sumieniu. Inaczej jest ze starszym pokoleniem – kontynuuje dzielnicowy. – Ci ludzie mają szacunek dla Policji, zaproszą do mieszkania, kawą czy ciastem poczęstują. Podzielą się spostrzeżeniami na temat dzielnicy, osiedla.
       Asp. Dariusz Szczepkowski mimo wielu zajęć stara się znaleźć czas także na swoją pasję, jaką są książki.
       - Jestem wielbicielem książek, pochłaniam je bez względu na dziedzinę – przyznaje.
      
       Asp. Dariusz Szczepkowski, rewir II, rejon V:
Formierzy, Królewiecka (79-189 nieparz i 96- 146 parz.), Legionów, Leśmiana, Leśna, Marymoncka, Metalowców, Narutowicza, Odlewników, Paderewskiego, Poznańska, Rydla, Sikorskiego, Smolna, Turbinowców, Waryńskiego, Witosa, Łukasińskiego.
      
       Nr SMS-owy: 13
      
       Trwa plebiscyt na Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego Roku - z terenu miasta i powiatu elbląskiego. Przez 40 dni na łamach portElu będą publikowane sylwetki funkcjonariuszy. Czytelnicy będą mogli na nich głosować za pomocą SMS-ów, wysyłanych na nr 7116. W treści należy wpisać DPOLICJAxx, gdzie xx to numer wybranego dzielnicowego, np. DPOLICJA13. Koszt SMS-a to 1,22 zł brutto. Numery dzielnicowych można znaleźć w dziale fotoreportaży, są też dostępne na stronie Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Głosowanie przeprowadzamy dzięki uprzejmości serwisu przelewy24.pl.
       Komenda Miejska Policji w Elblągu chce przekazać dochód uzyskany z głosowania SMS-owego na cel charytatywny. Natomiast osoby, które zagłosują na wybranego dzielnicowego wezmą udział w losowaniu atrakcyjnej nagrody, jaką jest skuter wart ok. 3 tys. zł zakupiony w firmie SEMAX. (fot. niżej) Uhonorowanie dzielnicowego zapowiedzieli Prezydent Elbląga oraz Starostwa Powiatu Elbląskiego.
      

 


      
       Inni
       St. sierż. Paweł Myszk (DPOLICJA17)
       Asp. Włodzimierz Koszelow (DPOLICJA11)
       Mł. asp. Sylwester Kamecki (DPOLICJA10)
       Mł. asp. Rafał Gorczyński (DPOLICJA08)
       Asp. sztab. Paweł Osiadacz (DPOLICJA07)
       Mł. asp. Paweł Kazimierczak (DPOLICJA06)
       Mł. asp. Michał Szymański (DPOLICJA05)
       Mł. asp. Cyprian Leszczyński (DPOLICJA03)
       Mł. asp. Arkadiusz Deja (DPOLICJA02)
       Asp. sztab. Andrzej Adamowski (DPOLICJA01)
      
      

A

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Reklama