Chciał być ratownikiem medycznym, później ratownikiem na plaży, a w efekcie został nauczycielem wychowania fizycznego. To jednak też nie było to. Bardzo sprawny i wytrzymały fizycznie, trenował piłkę ręczną, sztuki walki. Teraz sierż. Jakub Sawicki prowadzi warsztaty samoobrony dla kobiet, szkoli policjantów i żołnierzy, a na co dzień strzeże porządku jako dzielnicowy w rewirze II.
Sierżant Jakub Sawicki pracuje w Policji od 4 lat. Od ubiegłego roku jest dzielnicowym.
- Nie marzyłem od dziecka o pracy w Policji – przyznaje. – Nie mam takich tradycji rodzinnych. U nas raczej wszyscy są nauczycielami wf-u. Ja najpierw chciałem być ratownikiem medycznym, później chciałem pracować jako ratownik na plaży, a w efekcie zostałem …nauczycielem wychowania fizycznego. Trzy lata pracowałem w tym zawodzie. Później wstąpiłem do Policji.
Ze sportem jednak się nie rozstał.
- Trenowałem, ale nie brałem udziału w zawodach – przyznaje sierżant Sawicki. - Przez 10 lat pasjonowałem się piłką ręczną, trenowałem m.in. kickboxing, znam dużo osób związanych ze sztukami walki. Lubię to.
Dobrze zbudowany, sprawny fizycznie, Herkules można by powiedzieć, wzbudza zapewne respekt na dzielnicy. Jakub Sawicki jest też życzliwym, chętnym do pomocy policjantem.
- Zawsze staram się podchodzić do każdego po ludzku – mówi sierż. Jakub Sawicki. – Rozmawiam tak, jak sam bym chciał być traktowany przez policjantów.
Sierżant Sawicki jest dzielnicowym w okolicy ul. Bema, Kościuszki, Gęsiej Góry.
- Mieszkańcy mają tam swoje problemy, ale ogólnie jest to dzielnica dobra – przyznaje. – Zdarza się, że komuś gołębie czy koty przeszkadzają, jest też miasteczko szkolne przy ul. Saperów, gdzie młodzież gromadzi się i to kogoś drażni. Są też zgłoszenia dotyczące zakłócania spokoju. W blokach przy ul. Kościuszki i Piechoty mieszka trochę kibiców. Ogólnie jest jednak spokój.
Dzielnicowy Sawicki przyznaje, że problemy, z jakimi borykają się mieszkańcy jego rejonu są podobne do tych, które mają inni elblążanie.
- Problemy są podobne, ludzie sobie wbijają szpilki – a bo sąsiad gdzieś tupie nogami, przepychają się o pieniądze – mówi. - Gdyby ludzie inaczej podchodzili do swoich problemów, mielibyśmy o połowę pracy mniej. Spory ludzkie trwają czasem od dziesięciu lat – dodaje. – Jak Kargule i Pawlaki. Dziadek z babcią zaczęli wojnę o kawałek ogródka, normalnie dwie grządki, i potem walczą kolejne pokolenia.
Sierż. Jakub Sawicki odwiedza również przedszkola i szkoły, gdzie przeprowadza pogadanki.
- W podstawówkach i przedszkolach to można porozmawiać o bezpiecznych wakacjach, przechodzeniu przez jezdnię. Małe dzieci to bawi – czerwone, zielone światło – mówi dzielnicowy. - Ze starszymi rozmawiam o przemocy internetowej, wyzwiskach na portalach społecznościowych. Oni myślą, że jak wyzywają kogoś w Internecie, ale piszą z kawiarenki internetowej, to są nietykalni. Nie mają świadomości zagrożenia karą.
A co w wolnym czasie robi dzielnicowy Sawicki?
- Głównie zajmuję się sportem. Prowadzę różnego rodzaju zajęcia, jak choćby warsztaty samoobrony dla kobiet, zajęcia z policjantami z wf-u, czasami szkolę żołnierzy - opowiada. – Jednak jak mam wybór: pójść trenować czy pobawić się z synem – wybieram dziecko. A jak mam chwilę tylko dla siebie to idę pobiegać, poćwiczyć, popływać, zresetować się.
Trwa plebiscyt na Najbardziej Przyjaznego Dzielnicowego Roku - z terenu miasta i powiatu elbląskiego. Przez 40 dni na łamach portElu będą publikowane sylwetki funkcjonariuszy. Czytelnicy będą mogli na nich głosować za pomocą SMS-ów, wysyłanych na nr 7116. W treści należy wpisać DPOLICJAxx, gdzie xx to numer wybranego dzielnicowego, np. DPOLICJA14. Koszt SMS-a to 1,22 zł brutto. Numery dzielnicowych można znaleźć w dziale fotoreportaży, są też dostępne na stronie Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Głosowanie przeprowadzamy dzięki uprzejmości serwisu przelewy24.pl.
Komenda Miejska Policji w Elblągu chce przekazać dochód uzyskany z głosowania SMS-owego na cel charytatywny. Natomiast osoby, które zagłosują na wybranego dzielnicowego wezmą udział w losowaniu atrakcyjnej nagrody, jaką jest skuter wart ok. 3 tys. zł zakupiony w firmie SEMAX. (fot. niżej) Uhonorowanie dzielnicowego zapowiedzieli Prezydent Elbląga oraz Starostwa Powiatu Elbląskiego.
