UWAGA!

A jednak Medyk

 Elbląg, Stanisława Bujnowicz (z lewej) była dyrektorką Medyka przez 17 lat, od dwóch lat jest nią Bożena Konkol
Stanisława Bujnowicz (z lewej) była dyrektorką Medyka przez 17 lat, od dwóch lat jest nią Bożena Konkol (fot. WS).

1 marca 1951 r. rozpoczęła w Elblągu działalność szkoła pielęgniarska pod nazwą Ośrodek Szkolenia Młodszych Pielęgniarek PCK. Dziś (13 maja) jubileusz 60-lecia obchodzi jej spadkobierczyni, Szkoła Policealna im. Jadwigi Romanowskiej, popularny Medyk. O tym, co pozostało w Medyku ze szkoły pielęgniarek, rozmawiamy z Bożeną Konkol i Joanną Szaduro-Cydzik.

Piotr Derlukiewicz: – Patronką Szkoły jest pielęgniarka, Szkoła przez długie lata była kojarzona z tym zawodem. Ile obecnie zostało z pielęgniarstwa w Szkole Policealnej im. Jadwigi Romanowskiej?
      
Bożena Konkol, dyrektor Szkoły Policealnej im. Jadwigi Romanowskiej: – Wspomnienia i pielęgniarki-nauczycielki. W 2001 roku odeszły ze Szkoły ostatnie pielęgniarki. To była decyzja ministra, absolutnie nie nasza, żałujemy tego po dziś dzień. Pielęgniarki odeszły do kształcenia w systemie szkolnictwa wyższego, natomiast pozostały inne kierunki i powstały nowe. Pustka szybko została wypełniona.
      
       – Jakie są te „niepielęgniarskie” kierunki?
      
BK: – Już w 1986 r. powstał pierwszy taki kierunek – technik analityki medycznej. Potem w 1992 r. technik fizjoterapii, no i potem się posypało: ratownik medyczny, technik farmaceutyczny, terapeuta zajęciowy, technik usług kosmetycznych, technik masażysta, opiekun w domu pomocy społecznej, opiekunka środowiskowa, opiekun medyczny. Asystentka stomatologiczna to jeszcze jeden młodziutki kierunek w naszej Szkole. A od 1 września tego roku uruchamiamy kierunki higienistka stomatologiczna i opiekunka dziecięca.
      
       – Można powiedzieć, że to są klasy?
      
BK: – Tak, klasy dwuletnie bądź roczne. Asystentka stomatologiczna i opiekun medyczny – roczne, natomiast pozostałe są dwuletnie. W takiej klasie jest 26 do 30 uczniów, ale przez te dwa lata nie zawsze i nie w każdym zawodzie się sprawdzają, w związku z tym do egzaminu dyplomowego dochodzi 80, 70, czasem, 50 procent uczniów.
      
       – W jakim wieku są uczniowie?
      
BK: – Wiek jest różny. Od 19-20 po 50 i trochę więcej lat.
       Joanna Szaduro-Cydzik, nauczycielka w Szkole Policealnej im. Jadwigi Romanowskiej: – Zdarza się nawet, że na jednym kierunku jest mama i syn.
      
       – Który kierunek cieszy się największym zainteresowaniem?
      
BK: – Najbardziej prestiżowym kierunkiem jest ratownik medyczny. To pięknie wygląda – czerwony uniform, wyjąca karetka, powaga sytuacji, ratowanie życia. Ranga tego zwodu jest bardzo, bardzo wysoka. Natomiast nie wszyscy, którzy podejmują naukę na tym, kierunku, nadają się do tego zawodu, nie wszyscy się sprawdzają. Podejmując decyzję o nauce tego zawodu, nie wiedzą, że nie są w stanie podołać takim obciążeniom. I wiedzy, umiejętności, i obciążeniom psychicznym. Dużo osób rezygnuje w trakcie nauki, tutaj mamy największy „odsiew”, na tym właśnie kierunku.
       Dużą popularnością cieszą się też kierunki technik farmaceutyczny i technik usług kosmetycznych – takie zawody, które w tej chwili zajmują dobre miejsca na rynku pracy.
       JSZ-C: – Z bardzo dużym oddźwiękiem spotkało się otwarcie kierunku opiekun medyczny, mamy wielu chętnych na ten kierunek.
      
       – Młodzi ludzie uczą się, żeby wyjechać do pracy do Niemiec?
      
JSZ-C: – Być może również dlatego.
       BK: – Dostajemy bardzo dużo propozycji zatrudnienia i ja te propozycje uczniom przedstawiam. Pochodzą z Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, czasami pojawiają się nawet bardzo egzotyczne kraje, ostatnio np. Syria, ale nie są aż tak rozchwytywane. Może dlatego, że uczniowie to ludzie z pewnym bagażem rodzinnym tu, na miejscu, to ludzie, którzy mają rodziny, przede wszystkim kobiety, mężczyzn na tym kierunku jest niewielu. Kobiety są związane z domem, z rodziną i na ogół nie wyjeżdżają.
      
       – Wielu absolwentów spodziewacie się panie na gali w Światowidzie [początek o godz. 11 – red.]?
      
BK: – Mam nadzieję, że będzie ich dużo. Mamy fajnych absolwentów. Na gali będzie nasza absolwentka, z której Szkoła jest bardzo dumna – pani Krystyna Sienkiewicz, była minister zdrowia. Absolwentami Szkoły są osoby piastujące teraz ważne stanowiska, choćby Krystyna Miros, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i położnych. Spośród 47-osobowej kadry pedagogicznej, która w tej chwili pracuje w Szkole, 14 osób to absolwenci. Podobnie wśród byłych pracowników duże grono stanowili absolwenci.
      
       – Jubileusz to okazja do wspomnień, ale też do ujawnienia planów, podzielenia się marzeniami związanymi ze Szkołą...
      
BK: – Marzenie – i pewnie to samo powie panu każdy nieco starszy pracownik Szkoły – to aby pielęgniarki powróciły. Wiem, że to nie jest możliwe, ale takie jest nasze marzenie.
       Natomiast jeśli chodzi o takie poważne, realne plany, to otwieranie nowych kierunków. Dwa nowe – tak, jak mówiłam wcześniej – otwieramy od września: opiekunka dziecięca i higienistka stomatologiczna. Oba dwuletnie. To dwa zawody, które są poszukiwane na rynku pracy. Opiekunka dziecięca to nasz reakcja na ustawę „żłobkową”. Jest to dobra droga dla młodych pań bądź pań, które już pracują z małymi dziećmi, a chcą uzupełnić swej kwalifikacje. Rodzice, płacąc za żłobek, będą stawiali wymagania, więc myślę, że jeśli taki kandydat okaże się dyplomem opiekunki dziecięcej, na pewno ułatwi mu to zdobycie tej pracy.
      
       – A higienistka stomatologiczna? Któż to jest?
      
BK: – Jest to kierunek pokrewny asystentce stomatologicznej, ale higienistka stomatologiczna ma większe uprawnienia. Nazwa jest może trochę nieszczęśliwa, kojarzy się z myciem zębów i...
      
       – Fluoryzacją...
      
BK: – Tak, fluoryzacją. Ale higienistka ma możliwość samodzielnego wykonywania zabiegów i badań diagnostycznych.
      
       – Wyrywa zęby?
      
BK: – Aż tak to nie. Ale wykonuje zabiegi w okolicy okołozębowej, np. usuwania kamienia nazębnego. Ma możliwość otwarcia własnego gabinetu, tak jest na Zachodzie, albo też... To nasi lokalni dentyści upominali się o higienistki stomatologiczne, bo one odciążą ich od wielu zabiegów, wykonując je samodzielnie. Obok fotela stomatologa będzie stał drugi fotel – zresztą już to widać w coraz większej ilości gabinetów dentystycznych – przy którym pracują te panie, właśnie higienistki stomatologiczne. To jest duża szansa dla młodych ludzi na usamodzielnienie się na rynku pracy. Bo otwierając nowe kierunki mamy na myśli nie tylko potrzeby rynku pracy, ale też samodzielność naszych absolwentów, żeby oni sami dali sobie radę. Tak jak technik usług kosmetycznych, opiekun medyczny – to są zawody, które samodzielnie mogą bytować. Zawsze tak będziemy myśleć: jeśli coś na rynku pracy „zadzwoni”...
      
       – Dosłownie? Pracodawcy dzwonią, zgłaszając swoje potrzeby?
      
BK: – Raczej siedzimy, myślimy i wyszukujemy...
       JSZ-C: – Gdy Minister Zdrowia ogłosił, że niszę, która powstała w wyniki przejścia na inny system kształcenia pielęgniarek, trzeba zapełnić, i wymyślił zawód opiekuna medycznego, Szkoła od razu zareagowała.
      
       – Jakie jeszcze macie plany?
      
BK: – Plany związane z rozwijaniem bazy szkolnej. W tej chwili realizujemy projekt w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury, otrzymaliśmy ponad 560 tys. zł na trzy pracownie. Zostało już otwarte laboratorium anatomiczne z całym multimedialnym zapleczem, nowoczesnymi fantomami itp. W wakacje powstanie pracownia medyczno-higieniczna i druga – propedeutyki stomatologicznej. Będziemy mieć profesjonalny gabinet stomatologiczny, w którym będą się kształcić asystentki i higienistki stomatologiczne. Naszym organem prowadzącym jest Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Jeśli mamy jakieś potrzeby, jeśli potrzebujemy wsparcia w inwestycjach, są zawsze bardzo przychylni i pomagają, w miarę swoich możliwości finansowych.
      
       – Szkoła jest bezpłatna?
      
BK: – Bezpłatna. To jest państwowa szkoła publiczna.
      
       – Uczniowie to z pewnością nie tylko elblążanie.
      
BK: – Najbliższe medyczne szkoły zawodowe są w Gdańsku i Olsztynie, my jesteśmy w środku. Nasi uczniowie pochodzą więc z wschodnich rejonów woj. pomorskiego, zachodnich rejonów województwa warmińsko-mazurskiego, a nawet z województwa kujawsko-pomorskiego.
      
       – Żeby zostać przyjętym do szkoły, nie trzeba mieć matury...
      
BK: – Nie. To jest szkoła policealna, nie pomaturalna. Trzeba mieć tylko wykształcenie średnie, nie trzeba mieć matury.
       JSZ-C: – Jest to na pewno szansa dla tych osób, którym gdzieś tam się noga powinęła albo nie dostały się na studia, bo jednak większość naszych uczniów tę maturę posiada. Wiemy, że wielu naszych uczniów wybiera Szkołę, bo po dwóch latach, czasem już po roku, mogą znaleźć pracę. Mają więc większe szanse na to, że gdy potem pójdą na studia, będą mieć zaplecze finansowe. Niejednokrotnie kontynuują studia na tym kierunku, na którym uczyli się w szkole.
      
       – Odczuwacie niż demograficzny?
      
JSZ-C: – Jeszcze nie. Jesteśmy w o tyle lepszej sytuacji niż szkoły miejskie, że nie mamy limitu wiekowego. Jeśli więc przyjdzie do nas mniej dziewiętnastolatków, przyjdą dwudziestolatki i dwudziestopięciolatki. Mamy do tego dużą grupę uczniów w wieku dojrzałym, oni znajdują sobie po prostu nowy pomysł na życie i bardzo fajnie się w Szkole odnajdują.
      
Piotr Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Co ta szkoła znaczy dla Elbląga??? Pominięto iż Medyk miał mi ma najfajniejsze dziewczyny. .. .
  • Ja dzięki tej szkole mam pracę:)
  • ja jestem uczennica tej szkoly i moge stwierdzic ze to FANTASTYCZNY wybor
  • witam - również jestem absolwentka tej szkoły i musze przyznac jest to dobra szkoła która daje dobre przygotowanie do zawodu - dużo praktyki, nie tak jak na niektórych uczelniach wyższych ( kontynuacja na studiach wyzszych tego samego kierunku -kończona zaocznie ) nastawione za zarobek produkcje magistrów. .. Kadra nuczycielska również wykazująca się profesjonalnym podejsciem do swojego zawodu- duży szacunek i podziękowania.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    absolwentka F.(2011-05-14)
  • Yyyy. .. Tak w ogóle to Medyk lata świetności ma już za sobą. .. To nie ta sama szkoła co 7 czy więcej lat temu. ..
Reklama