Nie powiodła się wyprawa naszych szczypiornistek do Chorzowa. Start przegrał z Ruchem aż dziewięcioma golami 20:29 (10:15).
Elbląskie piłkarki ręczne kolejny raz rozczarowały swoich fanów. Już przed spotkaniem było wiadomo, że w Chorzowie czeka je ciężki mecz, ale chyba nikt nie spodziewał się tak sromotnej porażki.
Pierwszy kwadrans meczu był wyrównany. EKS nawet prowadził w początkowej fazie, ale potem jednobramkową przewagę wypracowały sobie niebieskie. Niestety od 15 minuty w której było 8:7 dla chorzowianek, nasza drużyna zagrała słabiej. Start przed przerwą trafił do siatki rywali jeszcze zaledwie trzy razy, a stracił aż siedem goli. Drużyny schodziły na przerwę z wynikiem 15:10 i już wtedy było jasne, że o odrobienie strat będzie bardzo trudno.
W drugiej odsłonie długo utrzymywała się pięciobramkowa przewaga chorzowianek. Niestety już na dwadzieścia minut przed końcem pojedynku niebieskie pozbawiły złudzeń elbląski zespół. Zawodniczki Ruchu były zorganizowane w obronie, grały dobrze w ataku i powiększały przewagę. W 54 minucie EKS przegrywał już dziesięcioma golami 28:18. Ostatecznie Ruch pokonał Start 29:20.
Trzeba szczerze przyznać, że był to kolejny kiepski występ naszej drużyny. Mecze w Chorzowie były zawsze trudne dla rywali, ale Ruch nie jest dzisiaj potęgą, która powinna wygrywać ze Startem aż dziewięcioma golami, nawet jeśli nasza drużyna jest w budowie. Każdy zespół ma prawo do słabszego spotkania, ale problem w tym, że Start gra ostatnio słabo mecz za meczem, a przed nami wyjazdowy pojedynek w Lublinie z SPR-em.
Ruch Chorzów – Start Elbląg 29:20 (15:10)
Najwięcej bramek: dla Ruchu - Kinga Grzyb 9, Jovana Jovovic 8, dla Startu - Agnieszka Wolska i Wioleta Janaczek 5, Aleksandra Jędrzejczyk 4.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
Pierwszy kwadrans meczu był wyrównany. EKS nawet prowadził w początkowej fazie, ale potem jednobramkową przewagę wypracowały sobie niebieskie. Niestety od 15 minuty w której było 8:7 dla chorzowianek, nasza drużyna zagrała słabiej. Start przed przerwą trafił do siatki rywali jeszcze zaledwie trzy razy, a stracił aż siedem goli. Drużyny schodziły na przerwę z wynikiem 15:10 i już wtedy było jasne, że o odrobienie strat będzie bardzo trudno.
W drugiej odsłonie długo utrzymywała się pięciobramkowa przewaga chorzowianek. Niestety już na dwadzieścia minut przed końcem pojedynku niebieskie pozbawiły złudzeń elbląski zespół. Zawodniczki Ruchu były zorganizowane w obronie, grały dobrze w ataku i powiększały przewagę. W 54 minucie EKS przegrywał już dziesięcioma golami 28:18. Ostatecznie Ruch pokonał Start 29:20.
Trzeba szczerze przyznać, że był to kolejny kiepski występ naszej drużyny. Mecze w Chorzowie były zawsze trudne dla rywali, ale Ruch nie jest dzisiaj potęgą, która powinna wygrywać ze Startem aż dziewięcioma golami, nawet jeśli nasza drużyna jest w budowie. Każdy zespół ma prawo do słabszego spotkania, ale problem w tym, że Start gra ostatnio słabo mecz za meczem, a przed nami wyjazdowy pojedynek w Lublinie z SPR-em.
Ruch Chorzów – Start Elbląg 29:20 (15:10)
Najwięcej bramek: dla Ruchu - Kinga Grzyb 9, Jovana Jovovic 8, dla Startu - Agnieszka Wolska i Wioleta Janaczek 5, Aleksandra Jędrzejczyk 4.
Zobacz wyniki i tabelę PGNiG Superligi.
ppz