Aby działać aktywnie

– Zgłosiło się 58 wystawców, z tego 34 pracodawców. Reprezentują oni branżę stolarską, przemysł odzieżowy, spożywczy, handel, turystykę, ochronę mienia, windykację, czy nieruchomości – wyjaśniała Ewa Micuda, zastępca Dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Elblągu, podczas dzisiejszych (18 kwietnia) Targów. – W tych branżach oferowane jest zatrudnienie, a poszukiwane zawody to m.in. szwaczka, stolarz meblowy, szlifierz, polernik, operator okleiniarki, programista, handlowiec magazynier czy pracownik produkcji.
       Na Targach można było uzyskać wszelkie informacje od potencjalnego pracodawcy, zapoznać się z ofertami edukacyjnymi, zdobyć informacje z zakresu przedsiębiorczości, skorzystać z porad doradcy zawodowego i psychologa.
       – W tym roku po raz pierwszy spotykamy się na hali boiska sportowego, nie mieściliśmy się w korytarzu, więc widać, że istnieje ten „głód” informacji. Czy ci, którzy tutaj przyszli wierzą, że właśnie dzisiaj znajdą zatrudnienie? Trudno powiedzieć, ale ważne jest to, że wyszli z domu i wykazują aktywność – mówił Maciej Romanowski, wicestarosta elbląski, który otworzył tegoroczne Targi. – Ten trudny rok gospodarczy i polityczny w Europie oraz w Polsce, a zwłaszcza w Elblągu, zmusza nas, czyli samorządy, polityków oraz Urząd Pracy, do jeszcze większej aktywności, okazuje się, że musimy zweryfikować dotychczasowe plany oraz koncepcje. Również i tego samego oczekujemy od bezrobotnego, aby podejmował próby znalezienia zatrudnienia.
       Czego szukali elblążanie?
       – Jestem jeszcze na studiach, ale już teraz rozglądam się za różnymi ogłoszeniami. Pewnie, chciałabym pracować zgodnie z kierunkiem studiów, a przynajmniej w jego okolicach, ale czy to się uda? Szukam więc czegoś pośrodku – opowiadała Ania, studentka ekonomii.
       – Rozmowa przebiegła sensownie, ale później może być różnie – mówił pan Bartosz, którego zainteresowała oferta jednej z agencji pracy. – Najchętniej pracowałbym w magazynie, z zawodu jestem stolarzem, ale trudno jest dostać się gdziekolwiek. Chciałbym zostać w Polsce, ale chyba znowu będę zmuszony do wyjazdu, bo jest ciężko.
       – Szukam jakiejkolwiek pracy, pracowałam w wielu miejscach i myślę, że mam szanse, chociaż trzeba przyznać, że bardzo ciężko znaleźć pracę – wyjaśniała pani Krystyna.
       Jak się okazuje coraz więcej osób, zwłaszcza tych młodych, szuka pracy w służbach mundurowych.
       – W latach, gdzie nieco gorzej działo się na rynku pracy, zawsze mieliśmy więcej chętnych. To służba państwowa, która daje pewność zatrudnienia, praca jest ciekawa, cieszymy się sporym zaufaniem społecznym, choć trzeba przyznać, że niełatwo się do nas dostać. Co roku oferujemy około ośmiu miejsc, mamy dużo chętnych, około dziesięć osób na jedno miejsce.– opowiadał kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Elblągu. – Również i panie mają szanse, nie ma tutaj różnicowania ze względu na płeć, trzeba jednak przyznać, że panie pracujące w podziale bojowym to rzadkość.
       – Płeć nie ma znaczenia, obecnie wojsko otwarte jest zarówno dla panów, jak i dla pań w równym stopniu – mówiła Agnieszka Krusińska z Wojskowej Komendy Uzupełnień w Elblągu. – Zainteresowanie służbą wojskową w naszym regionie jest bardzo wysokie.
       Organizatorem Targów jest Powiatowy Urząd Pracy we współpracy z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży OHP w Elblągu.