Wyście się zebrali – Polska Jest Najważniejsza, Kongres Nowej Prawicy, Stronnictwo Demokratyczne – żeby ludziom przywrócić władzę, żeby ludzie mieli poczucie, że są gospodarzami w swoim mieście, że mają wpływ na to, co robią radni, na to, co robi prezydent – mówił Paweł Kowal podczas spotkania z kandydatami na radnych Komitetu Wyborczego Wyborców Naszą Partią Jest Elbląg. Zobacz zdjęcia ze spotkania.
Paweł Kowal, poseł Parlamentu Europejskiego, prezes partii Polska Jest Najważniejsza, spotkał się wczoraj (1 czerwca) z kandydatami na radnych
Komitetu Wyborczego Wyborców Naszą Partią Jest Elbląg i jego kandydatem na prezydenta Elbląga Edwardem Pukinem. Zamysł był szerszy, ale w końcu ten komitet wyborczy utworzyły trzy ugrupowania: Polska Jest Najważniejsza, Kongres Nowej Prawicy i Stronnictwo Demokratyczne.
– Trzy nogi – jak ja to nazywam – tego naszego, elbląskiego okrągłego stołu zostały wsparte bardzo silną czwartą nogą, którą są osoby bezpartyjne – przedstawiał komitet wyborczy Edward Pukin. – I to najbardziej cieszy. Naszą Partią Jest Elbląg – „my” oznacza tych, którzy chcą coś dobrego zrobić w tym mieście wspólnie, razem. Dlaczego inni do tego się nie przyłączyli, dlaczego poszli swoją drogą – zastanawiał się Pukin. Koncentrował się jednak na tych, którzy się przyłączyli i na celach ugrupowania.
– Tu są przedsiębiorcy, tu są ludzie, którzy nauczają, ludzie, którzy wychowują, którzy trenują – wyliczał. - Naprawdę fajny przekrój stworzyliśmy. Ten rok do przyszłych wyborów jest takim okresem, w którym naprawdę dużo można zdziałać, można pokazać, że to miasto nie musi być ograniczone, zasypane, rozkopane…
Stefan Rembelski, który prezentował najważniejsze cele ugrupowania, nie krył, że miasto jest w trudnej sytuacji finansowej i powstrzymywał się od obietnic wyborczych trudnych czy wręcz niemożliwych do zrealizowania. Jego zdaniem najważniejszym zadaniem elbląskich władz w okresie do następnych wyborów jest „wyjście na prostą” z finansami miasta, odzyskanie przez miasto zdolności do prowadzenia inwestycji, do zaciągania zobowiązań w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Ale nie kosztem mieszkańców.
– Chcemy przede wszystkim oszczędzić jednego – dokładania mieszkańcom dodatkowych obciążeń, a jeśli już, to w takim zakresie, który ochroni grupy najsłabsze – deklarował Stefan Rembelski. – Nie można jednak składać w kampanii wyborczej obietnic, że wprowadzi się pewne rzeczy, pewne procesy odwróci, a takie zapowiedzi słyszy się ze strony niektórych komitetów. My do takich sztuczek wyborczych posuwać się nie będziemy. Zadłużenie miasta jest dzisiaj na granicy ustawowej, więc my stawiamy ogromny nacisk na to, że nowe władze będą musiały zmierzyć się z problemem nowelizacji budżetu miasta. W tym wszystkim ważne jest jednaj dla nas to, żeby nie ucierpieli najsłabsi, żeby nie dokładać im ciężarów.
Rembelski zadeklarował też, że kandydaci tego komitetu nie będą szukać oszczędności w wydatkach na pomoc społeczną, natomiast niezbędnych korekt być może trzeba będzie dokonać w wydatkach na oświatę.
Paweł Kowal zwracał się przede wszystkim do zebranych w sali Ratusza Staromiejskiego kandydatów komitet Naszą Partią Jest Elbląg.
– Wyście się zebrali – Polska Jest Najważniejsza, Kongres Nowej Prawicy, Stronnictwo Demokratyczne – żeby ludziom przywrócić władzę, żeby ludzie mieli poczucie, że są gospodarzami w swoim mieście, że mają wpływ na to, co robią radni, na to, co robi prezydent – mówił Paweł Kowal. – Jeżeli powiecie ludziom w twarz: my nie jesteśmy wielką centralą partyjną, my nie przychodzimy po to, żeby zająć dwa-trzy stanowiska w spółkach miejskich, żeby mieć jeszcze paru asystentów prezydenta, żeby mianować kolejnych trzech wiceprezydentów. My tego nie chcemy. W naszych środowiskach nikt nie oczekuje, że my z Elbląga jeszcze coś wyjmiemy i gdzieś coś do dużego, partyjnego worka dołożymy. My chcemy czego innego – chcemy, żeby ludzie mieli wpływ na to, co się dzieje.
Zdaniem Pawła Kowala, wydarzenie w Elblągu przyciągają uwagę krajowych polityków. Dlaczego?
– Wszyscy patrzą na Elbląg, do Elbląga przyjeżdżają politycy. W Elblągu ma szanse dokonać się przemiana – twierdzi. – Wy jesteście po to, żeby ta władza poszła do ludzi, żeby ona nie przeszła z jednej partii do drugiej. Chciałbym wam życzyć, abyście tę władzę, którą dostaniecie, oddali ludziom i żebyście w tym kluczowym momencie, kiedy ta władza, odpowiedzialność za wasze miasto, odpowiedzialność za wasz dom, w momencie, kiedy będzie się wymykała Platformie z rąk, nie znalazła się tak łatwo w partii, która jest drugą częścią tego wielkiego układu, który rządzi Polską.
Lista Komitetu Wyborczego Wyborców Naszą Partią Jest Elbląg.
Komitetu Wyborczego Wyborców Naszą Partią Jest Elbląg i jego kandydatem na prezydenta Elbląga Edwardem Pukinem. Zamysł był szerszy, ale w końcu ten komitet wyborczy utworzyły trzy ugrupowania: Polska Jest Najważniejsza, Kongres Nowej Prawicy i Stronnictwo Demokratyczne.
– Trzy nogi – jak ja to nazywam – tego naszego, elbląskiego okrągłego stołu zostały wsparte bardzo silną czwartą nogą, którą są osoby bezpartyjne – przedstawiał komitet wyborczy Edward Pukin. – I to najbardziej cieszy. Naszą Partią Jest Elbląg – „my” oznacza tych, którzy chcą coś dobrego zrobić w tym mieście wspólnie, razem. Dlaczego inni do tego się nie przyłączyli, dlaczego poszli swoją drogą – zastanawiał się Pukin. Koncentrował się jednak na tych, którzy się przyłączyli i na celach ugrupowania.
– Tu są przedsiębiorcy, tu są ludzie, którzy nauczają, ludzie, którzy wychowują, którzy trenują – wyliczał. - Naprawdę fajny przekrój stworzyliśmy. Ten rok do przyszłych wyborów jest takim okresem, w którym naprawdę dużo można zdziałać, można pokazać, że to miasto nie musi być ograniczone, zasypane, rozkopane…
Stefan Rembelski, który prezentował najważniejsze cele ugrupowania, nie krył, że miasto jest w trudnej sytuacji finansowej i powstrzymywał się od obietnic wyborczych trudnych czy wręcz niemożliwych do zrealizowania. Jego zdaniem najważniejszym zadaniem elbląskich władz w okresie do następnych wyborów jest „wyjście na prostą” z finansami miasta, odzyskanie przez miasto zdolności do prowadzenia inwestycji, do zaciągania zobowiązań w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej. Ale nie kosztem mieszkańców.
– Chcemy przede wszystkim oszczędzić jednego – dokładania mieszkańcom dodatkowych obciążeń, a jeśli już, to w takim zakresie, który ochroni grupy najsłabsze – deklarował Stefan Rembelski. – Nie można jednak składać w kampanii wyborczej obietnic, że wprowadzi się pewne rzeczy, pewne procesy odwróci, a takie zapowiedzi słyszy się ze strony niektórych komitetów. My do takich sztuczek wyborczych posuwać się nie będziemy. Zadłużenie miasta jest dzisiaj na granicy ustawowej, więc my stawiamy ogromny nacisk na to, że nowe władze będą musiały zmierzyć się z problemem nowelizacji budżetu miasta. W tym wszystkim ważne jest jednaj dla nas to, żeby nie ucierpieli najsłabsi, żeby nie dokładać im ciężarów.
Rembelski zadeklarował też, że kandydaci tego komitetu nie będą szukać oszczędności w wydatkach na pomoc społeczną, natomiast niezbędnych korekt być może trzeba będzie dokonać w wydatkach na oświatę.
Paweł Kowal zwracał się przede wszystkim do zebranych w sali Ratusza Staromiejskiego kandydatów komitet Naszą Partią Jest Elbląg.
– Wyście się zebrali – Polska Jest Najważniejsza, Kongres Nowej Prawicy, Stronnictwo Demokratyczne – żeby ludziom przywrócić władzę, żeby ludzie mieli poczucie, że są gospodarzami w swoim mieście, że mają wpływ na to, co robią radni, na to, co robi prezydent – mówił Paweł Kowal. – Jeżeli powiecie ludziom w twarz: my nie jesteśmy wielką centralą partyjną, my nie przychodzimy po to, żeby zająć dwa-trzy stanowiska w spółkach miejskich, żeby mieć jeszcze paru asystentów prezydenta, żeby mianować kolejnych trzech wiceprezydentów. My tego nie chcemy. W naszych środowiskach nikt nie oczekuje, że my z Elbląga jeszcze coś wyjmiemy i gdzieś coś do dużego, partyjnego worka dołożymy. My chcemy czego innego – chcemy, żeby ludzie mieli wpływ na to, co się dzieje.
Zdaniem Pawła Kowala, wydarzenie w Elblągu przyciągają uwagę krajowych polityków. Dlaczego?
– Wszyscy patrzą na Elbląg, do Elbląga przyjeżdżają politycy. W Elblągu ma szanse dokonać się przemiana – twierdzi. – Wy jesteście po to, żeby ta władza poszła do ludzi, żeby ona nie przeszła z jednej partii do drugiej. Chciałbym wam życzyć, abyście tę władzę, którą dostaniecie, oddali ludziom i żebyście w tym kluczowym momencie, kiedy ta władza, odpowiedzialność za wasze miasto, odpowiedzialność za wasz dom, w momencie, kiedy będzie się wymykała Platformie z rąk, nie znalazła się tak łatwo w partii, która jest drugą częścią tego wielkiego układu, który rządzi Polską.
Lista Komitetu Wyborczego Wyborców Naszą Partią Jest Elbląg.
Piotr Derlukiewicz