Nie tylko sama muzyka, ale także słowa i to te od najlepszych – Szymborskiej, Poświatowskiej czy jedynego w tym damskim towarzystwie Jastruna. Ponadto projekt, w którym liczy się tylko język muzyki, a na koniec prawdziwie „jazzowy diabeł”. Zobacz zdjęcia z drugiego dnia (18 lipca) festiwalu Jazzbląg.
Wczorajszy (18 lipca) koncert rozpoczęła Krystyna Stańko, jeden z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych damskich głosów jazzu. Publiczność miała okazję wysłuchać interpretacji takich wierszy jak „Nic dwa razy” i „W zatrzęsieniu” Szymborskiej, „Nie mówiłam uśmiechem” Poświatowskiej czy „Przytul się do mnie” Tomasza Jastruna. Jak wyjaśniała sama artystka przy tworzeniu tych interpretacji niezwykle ważne było dla niej to, aby mieć kontakt z twórcami wierszy, bądź osobami, które te osoby znały.
Po klimatycznej Stańko przyszła pora na projekt stworzony przez znakomitego saksofonistę Grzecha Piotrowskiego oraz trębacza Michaela „Patchesa” Stewarta, który współpracował m.in. z jedną z zeszłorocznych gwiazd festiwalu Henrykiem Miśkiewiczem. Global Sounds to muzycy z najwyższej półki, pochodzący ze Stanów, Francji i Polski, którzy łączą klasycznie pojmowany jazz z muzyką elektroniczną czy funkiem.
Na końcu pojawił się Adam Bałdych Imaginary Quartet, który do współpracy zaprosił najlepszego fińskiego trębacza młodego pokolenia Verneriego Pohjola.
Mówią o nim „jazzowy diabeł”, mówią także, że przełamuje wszelkie stereotypy dotyczące skrzypiec jazzowych, ale dla odbiorcy Bałdych to przede wszystkim siła emocji, które niosą wpadające w ucho kompozycje.
Za nami dzień drugi, przed nami dzień trzeci (19 lipca) , który przyniesie koncert RGG Trio, Arild Andersen Quartet, a na koniec Brenda Boykin i Club des Belugas. Początek o godz. 18.
– Poza sobotą, która została wyprzedana to te wszystkie dni cieszą się mniej więcej takim samym powodzeniem. Trudno powiedzieć, który dzień jest najlepszy. Jest to na tyle różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie – wyjaśnia Beata Branicka z Galerii El. – Nie ukrywam, że organizacyjnie festiwal jest wyzwaniem, ale w tym roku mamy większą wprawę, wiemy jak to ugryźć i jak to poukładać.
Oprócz koncertów głównych Jazzbląg to także imprezy towarzyszące.
– Przed nami m.in. performance Karola Schwarza, który odbędzie się w sobotę (20 lipca) pomiędzy koncertami. Trudno powiedzieć czy będzie to jazz, ale na pewno będzie miał coś z nim wspólnego, widoczne będą również wizualizacje – wyjaśnia Branicka. – To taka namiastka sceny offowej, o której myślimy, są takie plany, żeby coś takiego uruchomić, pokazywać nowe zjawiska w jazzie, coś, co ma styczność z jazzem, ale trudno by było to tak nazwać.
Dalszy program festiwalu:
20 lipca, godz. 18
Atom String Quartet & Elbląska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Marka Mosia
Michał Urbaniak feat. Mika
Imprezy towarzyszące:
Jam session – codziennie po koncertach – Krużganek Galerii El
20 lipca (w przerwie koncertów) – performance wizualno-dźwiękowy Karol Schwarz / Marcin Zabrocki / Divika i Zambari – wirydarz Centrum Sztuki Galerii El
21 lipca, godz. 13 – Jazz dla dzieci – koncert Gosi Szmudy-Sycz z zespołem – Centrum Sztuki Galeria EL
Po klimatycznej Stańko przyszła pora na projekt stworzony przez znakomitego saksofonistę Grzecha Piotrowskiego oraz trębacza Michaela „Patchesa” Stewarta, który współpracował m.in. z jedną z zeszłorocznych gwiazd festiwalu Henrykiem Miśkiewiczem. Global Sounds to muzycy z najwyższej półki, pochodzący ze Stanów, Francji i Polski, którzy łączą klasycznie pojmowany jazz z muzyką elektroniczną czy funkiem.
Na końcu pojawił się Adam Bałdych Imaginary Quartet, który do współpracy zaprosił najlepszego fińskiego trębacza młodego pokolenia Verneriego Pohjola.
Mówią o nim „jazzowy diabeł”, mówią także, że przełamuje wszelkie stereotypy dotyczące skrzypiec jazzowych, ale dla odbiorcy Bałdych to przede wszystkim siła emocji, które niosą wpadające w ucho kompozycje.
Za nami dzień drugi, przed nami dzień trzeci (19 lipca) , który przyniesie koncert RGG Trio, Arild Andersen Quartet, a na koniec Brenda Boykin i Club des Belugas. Początek o godz. 18.
– Poza sobotą, która została wyprzedana to te wszystkie dni cieszą się mniej więcej takim samym powodzeniem. Trudno powiedzieć, który dzień jest najlepszy. Jest to na tyle różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie – wyjaśnia Beata Branicka z Galerii El. – Nie ukrywam, że organizacyjnie festiwal jest wyzwaniem, ale w tym roku mamy większą wprawę, wiemy jak to ugryźć i jak to poukładać.
Oprócz koncertów głównych Jazzbląg to także imprezy towarzyszące.
– Przed nami m.in. performance Karola Schwarza, który odbędzie się w sobotę (20 lipca) pomiędzy koncertami. Trudno powiedzieć czy będzie to jazz, ale na pewno będzie miał coś z nim wspólnego, widoczne będą również wizualizacje – wyjaśnia Branicka. – To taka namiastka sceny offowej, o której myślimy, są takie plany, żeby coś takiego uruchomić, pokazywać nowe zjawiska w jazzie, coś, co ma styczność z jazzem, ale trudno by było to tak nazwać.
Dalszy program festiwalu:
20 lipca, godz. 18
Atom String Quartet & Elbląska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Marka Mosia
Michał Urbaniak feat. Mika
Imprezy towarzyszące:
Jam session – codziennie po koncertach – Krużganek Galerii El
20 lipca (w przerwie koncertów) – performance wizualno-dźwiękowy Karol Schwarz / Marcin Zabrocki / Divika i Zambari – wirydarz Centrum Sztuki Galerii El
21 lipca, godz. 13 – Jazz dla dzieci – koncert Gosi Szmudy-Sycz z zespołem – Centrum Sztuki Galeria EL
Patronem medialnym Festiwalu Jazzbląg 2013 jest Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl
mw