Na początek klimatyczna interpretacja Szymanowskiego, później znakomity skład Arilda Andersena, a na koniec prawdziwa koncertowa petarda czyli Brenda Boykin i Club des Belugas. Oj, działo się, działo! Za nami trzeci (19 lipca) dzień festiwalu Jazzbląg. Zobacz fotoreportaż.
Wczorajszą serię koncertów rozpoczęło trio RGG. Jego skład tworzy dwóch doświadczonych muzyków – Maciej Garbowski (kontrabas) i Krzysztof Gradziuk (perkusja), a także Łukasz Ojdana (fortepian), który zastąpił grającego do 2012 r. Przemysława Raminiaka.
Trio, które na swoim koncie ma sześć płyt, elbląskim słuchaczom zaserwowało m.in. własną interpretację utworów Karola Szymanowskiego. To raczej swobodne „wariacje”, inspiracje twórczością tego kompozytora i pianisty, niż dosłowne potraktowanie tematu.
Po nastrojowym trio przyszedł czas na nieco mocniejsze uderzenie czyli Arild Andersen Quartet. Ten norweski kontrabasista zgromadził na wczorajszej jazzblągowej scenie doskonałych muzyków. Za perkusją zasiadł Włoch, który od ponad 30 lat mieszka w Norwegii czyli Paolo Vinaccia, za saksofon po raz kolejny chwycił Grzech Piotrowski (dzień wcześniej zagrał dla elbląskiej publiczności ze swoim projektem Global Sounds), a za fortepianem pojawił się Marcin Wasilewski. Włoski temperament, „mięsiste” brzmienie Andersena i wpleciona pomiędzy słowiańska dusza spowodowały wybuch niezwykle energetycznej, wręcz ognistej mieszanki, co niezwykle ceniła sobie publika, która co i raz nagradzała muzyków brawami.
Jako ostatnia na scenę wkroczyła dama amerykańskiej muzyki jazzowej, która wraz z Club des Belugas porwała elbląską publiczność do świata ciasnych, noworleańskich knajpek, na dalekie stepy Afryki czy do jasnego, rozśpiewanego kościoła baptystów. Niemalże od początku artystce towarzyszyły dwie młode słuchaczki, bo jak się okazuje dzieci też lubią jazz.
A jeszcze dziś (20 lipca) spragnionych wrażeń słuchaczy czeka koncert Atom String Quartet, który wystąpi z Elbląską Orkiestrą Kameralną pod batutą Marka Mosia.
Na deser pojawi się prawdziwa gwiazda, człowiek, który często opowiada o tym jak grał z Milesem Davisem, Quincym Jonesem czy Marcusem Millerem, ale takie jego prawo, bo dokładnie tak było. Prawdziwa gwiazda, znany kompozytor, skrzypek i saksofonista, a ostatnio nawet aktor czyli Michał Urbaniak. Towarzyszyć mu będzie córka – Mika Urbaniak, ceniona wokalistka. Początek koncertu – godz. 18.
Oprócz koncertów głównych można również uczestniczyć w imprezach towarzyszących:
Jam session – codziennie po koncertach – Krużganek Galerii El
20 lipca (w przerwie koncertów) – performance wizualno-dźwiękowy Karol Schwarz / Marcin Zabrocki / Divika i Zambari – wirydarz Centrum Sztuki Galerii El
21 lipca, godz. 13 – Jazz dla dzieci – koncert Gosi Szmudy-Sycz z zespołem – Centrum Sztuki Galeria EL
Trio, które na swoim koncie ma sześć płyt, elbląskim słuchaczom zaserwowało m.in. własną interpretację utworów Karola Szymanowskiego. To raczej swobodne „wariacje”, inspiracje twórczością tego kompozytora i pianisty, niż dosłowne potraktowanie tematu.
Po nastrojowym trio przyszedł czas na nieco mocniejsze uderzenie czyli Arild Andersen Quartet. Ten norweski kontrabasista zgromadził na wczorajszej jazzblągowej scenie doskonałych muzyków. Za perkusją zasiadł Włoch, który od ponad 30 lat mieszka w Norwegii czyli Paolo Vinaccia, za saksofon po raz kolejny chwycił Grzech Piotrowski (dzień wcześniej zagrał dla elbląskiej publiczności ze swoim projektem Global Sounds), a za fortepianem pojawił się Marcin Wasilewski. Włoski temperament, „mięsiste” brzmienie Andersena i wpleciona pomiędzy słowiańska dusza spowodowały wybuch niezwykle energetycznej, wręcz ognistej mieszanki, co niezwykle ceniła sobie publika, która co i raz nagradzała muzyków brawami.
Jako ostatnia na scenę wkroczyła dama amerykańskiej muzyki jazzowej, która wraz z Club des Belugas porwała elbląską publiczność do świata ciasnych, noworleańskich knajpek, na dalekie stepy Afryki czy do jasnego, rozśpiewanego kościoła baptystów. Niemalże od początku artystce towarzyszyły dwie młode słuchaczki, bo jak się okazuje dzieci też lubią jazz.
A jeszcze dziś (20 lipca) spragnionych wrażeń słuchaczy czeka koncert Atom String Quartet, który wystąpi z Elbląską Orkiestrą Kameralną pod batutą Marka Mosia.
Na deser pojawi się prawdziwa gwiazda, człowiek, który często opowiada o tym jak grał z Milesem Davisem, Quincym Jonesem czy Marcusem Millerem, ale takie jego prawo, bo dokładnie tak było. Prawdziwa gwiazda, znany kompozytor, skrzypek i saksofonista, a ostatnio nawet aktor czyli Michał Urbaniak. Towarzyszyć mu będzie córka – Mika Urbaniak, ceniona wokalistka. Początek koncertu – godz. 18.
Oprócz koncertów głównych można również uczestniczyć w imprezach towarzyszących:
Jam session – codziennie po koncertach – Krużganek Galerii El
20 lipca (w przerwie koncertów) – performance wizualno-dźwiękowy Karol Schwarz / Marcin Zabrocki / Divika i Zambari – wirydarz Centrum Sztuki Galerii El
21 lipca, godz. 13 – Jazz dla dzieci – koncert Gosi Szmudy-Sycz z zespołem – Centrum Sztuki Galeria EL
mw
