Zanikające kategorie przestępstw to kradzieże samochodów oraz oszustwa "na wnuczka". Jest też mniej włamań. Elbląscy policjanci są skuteczni i z tego się cieszą, ale im bardziej poprawia się stan bezpieczeństwa w mieście, tym mniej etatów w komendzie. A pracy sporo. - Bardzo absorbuje nas zjawisko przemocy domowej, skupiamy się również na edukacji i profilaktyce wśród dzieci i młodzieży – mówi insp. Marek Osik, Komendant Miejski Policji w Elblągu.
Na styczniowej odprawie podsumowującej 2013 r., komendant Osik mówił o tym, że rok ten był pracowity, skutkował m.in. obniżeniem ilości przestępstw szczególnie kryminalnych, wysokimi wskaźnikami wykrywalności. Ale i - co cieszy komendanta najbardziej – była wytężona praca w zakresie edukacji, programów profilaktycznych. - Łatwiej jest bowiem zapobiegać przyczynom niż leczyć skutki – podkreślał.
Szef elbląskich policjantów podtrzymał swoje wcześniejsze słowa podczas spotkania komisji bezpieczeństwa i spraw samorządowych Rady Miejskiej.
- Elbląg jest miastem bezpiecznym – zapewniał insp. Marek Osik. - Spada ilość przestępstw szczególnie przeciwko mieniu, kradzieże samochodów to właściwie kategoria zanikająca, podobnie jest z oszustwami "na wnuczka". Elblążanie, dzięki edukacji, kampanii społecznej skierowanej do seniorów, są czujni i rzadziej dają się nabrać. Dobre efekty w pracy skutkują jednak tym, że systematycznie tracimy etaty – dodał komendant. - W ubiegłym roku straciliśmy ich sześć, w tym etat zastępcy komendanta, oraz izbę dziecka.
To, co absorbuje policjantów i na co stawiają, to edukacja i profilaktyka.
- Prowadzimy cykliczne spotkania z dziećmi i młodzieżą. Szczególnie ważne są pogadanki, które prowadzimy wraz z pracownikami sanepidu, a które dotyczą dopalaczy – wskazywał insp. Marek Osik. - Narkomania to jest coś, z czym będziemy walczyć zawsze, ale dużym problemem są nieszczęsne dopalacze. Sklepy z takim asortymentem działają legalnie, zmienia się tylko rodzaj produktów. W Elblągu problem dotyczy cały czas jednego punktu. Przy nim, przy osobach, które się tam zaopatrują cały czas będziemy – zastrzegł szef elbląskich policjantów.
Niepokojąco wzrasta zjawisko przemocy domowej.
- Przemoc nie dotyczy tylko rodzin z trudnościami, może zdarzyć się w każdym domu. To także problem rodzin policjantów – mówił Marek Osik. - Współpracujemy z instytucjami, które mogą pomóc ofiarom, stosujemy areszt wobec sprawcy przemocy.
Pracy nie zabraknie również funkcjonariuszom drogówki.
- Sankcje, współpraca z innymi służbami nie przynoszą efektów, co pokazują choćby statystyki świąteczne – wskazywał komendant. - Okazuje się, że i dobra pogoda też jest zła.
Członkowie komisji zwrócili uwagę na grafficiarzy, którzy swoją "pracą" szpecą miasto. Czy to duży problem w Elblągu?
- To problem, ale jego eskalacji nie ma – odpowiadał insp. Marek Osik. - To grupy bardzo "twórcze", które podczas jednego wyjścia potrafią zniszczyć wiele budynków. Głównie upodobały sobie nowe elewacje. Graffiti obserwujemy również pod kątem haseł szerzących nienawiść czy to rasową, czy wyznaniową lub inną – dodał komendant. - Robiliśmy przegląd i w Elblągu takich haseł nie znaleźliśmy.
Jak zauważył szef elbląskich policjantów, grafficiarze to przeważnie osoby młode, które po zatrzymaniu, na życzenie pokrzywdzonych muszą szkodę naprawić.
Szef elbląskich policjantów podtrzymał swoje wcześniejsze słowa podczas spotkania komisji bezpieczeństwa i spraw samorządowych Rady Miejskiej.
- Elbląg jest miastem bezpiecznym – zapewniał insp. Marek Osik. - Spada ilość przestępstw szczególnie przeciwko mieniu, kradzieże samochodów to właściwie kategoria zanikająca, podobnie jest z oszustwami "na wnuczka". Elblążanie, dzięki edukacji, kampanii społecznej skierowanej do seniorów, są czujni i rzadziej dają się nabrać. Dobre efekty w pracy skutkują jednak tym, że systematycznie tracimy etaty – dodał komendant. - W ubiegłym roku straciliśmy ich sześć, w tym etat zastępcy komendanta, oraz izbę dziecka.
To, co absorbuje policjantów i na co stawiają, to edukacja i profilaktyka.
- Prowadzimy cykliczne spotkania z dziećmi i młodzieżą. Szczególnie ważne są pogadanki, które prowadzimy wraz z pracownikami sanepidu, a które dotyczą dopalaczy – wskazywał insp. Marek Osik. - Narkomania to jest coś, z czym będziemy walczyć zawsze, ale dużym problemem są nieszczęsne dopalacze. Sklepy z takim asortymentem działają legalnie, zmienia się tylko rodzaj produktów. W Elblągu problem dotyczy cały czas jednego punktu. Przy nim, przy osobach, które się tam zaopatrują cały czas będziemy – zastrzegł szef elbląskich policjantów.
Niepokojąco wzrasta zjawisko przemocy domowej.
- Przemoc nie dotyczy tylko rodzin z trudnościami, może zdarzyć się w każdym domu. To także problem rodzin policjantów – mówił Marek Osik. - Współpracujemy z instytucjami, które mogą pomóc ofiarom, stosujemy areszt wobec sprawcy przemocy.
Pracy nie zabraknie również funkcjonariuszom drogówki.
- Sankcje, współpraca z innymi służbami nie przynoszą efektów, co pokazują choćby statystyki świąteczne – wskazywał komendant. - Okazuje się, że i dobra pogoda też jest zła.
Członkowie komisji zwrócili uwagę na grafficiarzy, którzy swoją "pracą" szpecą miasto. Czy to duży problem w Elblągu?
- To problem, ale jego eskalacji nie ma – odpowiadał insp. Marek Osik. - To grupy bardzo "twórcze", które podczas jednego wyjścia potrafią zniszczyć wiele budynków. Głównie upodobały sobie nowe elewacje. Graffiti obserwujemy również pod kątem haseł szerzących nienawiść czy to rasową, czy wyznaniową lub inną – dodał komendant. - Robiliśmy przegląd i w Elblągu takich haseł nie znaleźliśmy.
Jak zauważył szef elbląskich policjantów, grafficiarze to przeważnie osoby młode, które po zatrzymaniu, na życzenie pokrzywdzonych muszą szkodę naprawić.
A