Spod Bramy Targowej zniknął zabytkowy tramwaj, bo... stał na trasie niedzielnego Biegu Piekarczyka. Ma wrócić w to samo miejsce po weekendzie. Koszt całej operacji to około 500 złotych.
Tramwaj stanął przed Bramą Targową 9 czerwca i miał stać do września. Problem w tym, że w tym samym miejscu organizatorzy Biegu Piekarczyka wyznaczyli trasę zawodów. Biegacze wystartują w niedzielę spod Bramy Targowej i będą dwukronie przebiegać przez Stary Rynek. Trasa była mierzona przed postawieniem tramwaju, na podstawie tych pomiarów organizatorzy otrzymali atest z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. - Jeśli tramwaj stałby podczas zawodów, musielibyśmy zmienić trasę i stracilbyśmy atest, który sprawia, że Bieg Piekarczyka ma odpowiednią rangę. Atest jest ważny przez trzy kolejne lata, uzyskanie nowego to dodatkowe koszty, około 1500 złotych - powiedziała nam jedna z osób zajmujących się organizacją Biegu Piekarczyka.
Wygląda na to, że taniej było zabrać tramwaj i postawić go z powrotem po Biegu Piekarczyka. Koszt całej operacji wyniósł około 500 zł.
Wygląda na to, że taniej było zabrać tramwaj i postawić go z powrotem po Biegu Piekarczyka. Koszt całej operacji wyniósł około 500 zł.
RG