W Elblągu nigdy nie mieszkało zbyt wielu Żydów, ale było ich na tyle dużo, że mieli swój cmentarz, szkołę i własną synagogę. Tę ostatnią spalono w listopadzie 1938 r. podczas wydarzeń określanych „Kryształową Nocą”. Po licznych konsultacjach wybrano miejsce, które najlepiej nadaje się do tego, żeby upamiętnić dawne miejsce modlitwy elbląskich Żydów.
Synagogę wybudowano w 1824 r. przy ul. Chmurnej. Doszczętnie spalono ją ponad sto lat później podczas tzw. „Kryształowej Nocy” kiedy to w całych hitlerowskich Niemczech niszczono żydowskie sklepy, synagogi czy domy modlitwy – wszystko w majestacie prawa. W Elblągu synagogę podpaliła ówczesna straż pożarna, a w napadzie wziął udział m.in. nadburmistrz Elbląga Johannes O.H. Woelk.
Jakiś czas temu Towarzystwo Przyjaciół Izrael Polska zwróciło się do miasta, by miejsce dawnej modlitwy zostało upamiętnione odpowiednią tablicą. Nie jest to jednak takie proste, bo obecnie w tym miejscu mieści się boisko przy Szkole Podstawowej nr 21, która powstała już po wojnie.
- Po uzgodnieniach z plastykiem miejskim wybrano właśnie to miejsce, które jest najbardziej adekwatne, czyli fragment zieleni przy ul. Chmurnej, niedaleko zabudowy garażowej – mówił Henryk Gawroński, radny PO oraz przewodniczący komisji ds. nadawania nazw w Elblągu, która decyduje m.in. o takich sprawach. Ta lokalizacja nie do końca podobała się Ryszardowi Klimowi, radnemu SLD.
- Nie jestem przekonany czy to dobre miejsce, niedaleko widać garaże, poza tym mówimy też o dostępności i o tym, że w takim miejscu taki pomnik mógłby być niszczony – wyjaśniał Klim.
Jak jednak mówił Jerzy Domino, pracownik elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, może nie jest to miejsce zbyt wygodne, ale to właśnie tam ta synagoga stała i tego faktu już nic nie zmieni. Wszyscy byli zgodni co do formy upamiętnienia – ma być to obelisk z umocowaną tablicą o odpowiedniej treści.
Kiedy taki obelisk powstanie jeszcze nie wiadomo, ale jak przypomniał Henryk Gawroński komisja ds. nadawania nazw nie zajmuje się finansami.
- Chodziło to o zarezerwowanie miejsca, tak, by później nie było problemu z postawieniem takiego obelisku – dodał przewodniczący.
Jakiś czas temu Towarzystwo Przyjaciół Izrael Polska zwróciło się do miasta, by miejsce dawnej modlitwy zostało upamiętnione odpowiednią tablicą. Nie jest to jednak takie proste, bo obecnie w tym miejscu mieści się boisko przy Szkole Podstawowej nr 21, która powstała już po wojnie.
- Po uzgodnieniach z plastykiem miejskim wybrano właśnie to miejsce, które jest najbardziej adekwatne, czyli fragment zieleni przy ul. Chmurnej, niedaleko zabudowy garażowej – mówił Henryk Gawroński, radny PO oraz przewodniczący komisji ds. nadawania nazw w Elblągu, która decyduje m.in. o takich sprawach. Ta lokalizacja nie do końca podobała się Ryszardowi Klimowi, radnemu SLD.
- Nie jestem przekonany czy to dobre miejsce, niedaleko widać garaże, poza tym mówimy też o dostępności i o tym, że w takim miejscu taki pomnik mógłby być niszczony – wyjaśniał Klim.
Jak jednak mówił Jerzy Domino, pracownik elbląskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, może nie jest to miejsce zbyt wygodne, ale to właśnie tam ta synagoga stała i tego faktu już nic nie zmieni. Wszyscy byli zgodni co do formy upamiętnienia – ma być to obelisk z umocowaną tablicą o odpowiedniej treści.
Kiedy taki obelisk powstanie jeszcze nie wiadomo, ale jak przypomniał Henryk Gawroński komisja ds. nadawania nazw nie zajmuje się finansami.
- Chodziło to o zarezerwowanie miejsca, tak, by później nie było problemu z postawieniem takiego obelisku – dodał przewodniczący.
mw