UWAGA!

Likwidacja straży miejskiej jako przedmiot referendum gminnego (analiza)

 Elbląg, Likwidacja straży miejskiej jako przedmiot referendum gminnego (analiza)
fot. WS

Pozornie może się wydawać, że wskazanie przedmiotu referendum lokalnego jest czynnością prostą a nawet banalną. Niestety praktyka, szczególnie związana z sądową kontrolą procedur przeprowadzania referendów lokalnych pokazuje, że tak nie jest.

Bywa, że inicjatorzy referendów lokalnych określając przedmiot referendum wskazują takie problemy, które z uwagi na konstytucyjną i ustawową definicje referendum nie mieszczą się w zakresie spraw, które mogą zostać poddane pod głosowanie. Sprawa jest o tyle poważna, że tego typu błędy mogą zostać wychwycone dopiero po tym jak inicjatorzy zbiorą wyznaczona przepisami ilość podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Stwierdzenie nieprawidłowości na tym etapie może spowodować marnotrawstwo zaangażowania społeczeństwa. W ostatnich miesiącach na arenie kraju prowadzone są inicjatywy referendalne, których przedmiotem ma być likwidacja straży gminnych (miejskich). Czy konstytucyjny i ustawowy zakres przedmiotowy referendów lokalnych pozwala na organizację referendów gminnych w sprawie likwidacji tych formacji.
      
       Głosowanie w sprawie straży miejskich - emocje gwarantowane

       Nie ma wątpliwości, że kwestia likwidacji straży miejskich (gminnych) to jeden z najbardziej nośnych przedmiotów referendów lokalnych. Argumenty przeciwników istnienia tych formacji są podobne. Wskazuje się, że straże miejskie w swoich działaniach koncentrują się głównie na wystawianiu mandatów dla kierowców i handlarzy, przy czym i tak są formacjami drogimi i nieefektywnymi. Z drugiej strony, obrońcy istnienia straży, zazwyczaj związani z tymi formacjami lub aktualnymi władzami danych gmin i miast mówią, że straże są gwarantem bezpieczeństwa a akcje referendalne mają charakter polityczny.
      
       Co o strażach mówi ustawa?

       W polskim systemie prawa podstawą do funkcjonowania straży gminnych (miejskich) jest ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych. W pierwszym artykule tego aktu prawnego czytamy, że do ochrony porządku publicznego na terenie gminy może być utworzona samorządowa, umundurowana formacja - straż gminna. Straż ma spełniać służebną rolę wobec społeczności lokalnej, wykonując swe zadania z poszanowaniem godności i praw obywateli. Organem gminy (miasta), który decyduje o powstaniu straży gminnej (miejskiej) jest rada gminy (miasta). Rada gminy (miasta) każdorazowo tworzy straż po zasięgnięciu opinii właściwego terytorialnie komendanta wojewódzkiego policji, o czym zawiadamia wojewodę. Analogicznie jest w przypadku likwidacji straży. Rada gminy (miasta) może rozwiązać straż po zasięgnięciu opinii właściwego terytorialnie komendanta wojewódzkiego policji, o czym zawiadamia wojewodę.
      
       Ustawowy zakres referendów gminnych

       Najwyższym aktem prawnym, który definiuje przedmiot referendum lokalnego jest konstytucja, która jednak w sposób ogólny stwierdza, że członkowie wspólnoty samorządowej mogą decydować, w drodze referendum, o sprawach dotyczących tej wspólnoty. Konstytucyjny zapis został doprecyzowany przez regulacje ustawy z dnia 15 września 2000 r. o referendum lokalnym. W art. 2 tego aktu stwierdzono, że poza przypadkami odwołania organów i samoopodatkowania referendum gminne może zostać przeprowadzone:
       co do sposobu rozstrzygania sprawy dotyczącej tej wspólnoty, mieszczącej się w zakresie zadań i kompetencji organów danej jednostki,
       w innych istotnych sprawach, dotyczących społecznych, gospodarczych lub kulturowych więzi łączących tę wspólnotę.
      
       Jeśli nie sprawy likwidacji straży gminnych to co?

       Nie ma wątpliwości, że mieszkańcy gmin (miast) mogą w referendum lokalnym decydować o istnieniu straży gminnych (miejskich). Po pierwsze funkcjonowanie straży gminnej (miejskiej) jest sprawą dotyczącą wspólnoty gminnej. Po drugie sprawa ta mieści się w zakresie zadań i kompetencji organów gminy – w tym przypadku rady gminy (miasta). Zaznaczyć trzeba również, że referenda gminne w sprawach likwidacji straży są przeprowadzane na terenie kraju i w zasadzie, z perspektywy przedmiotu głosowania, nigdy nie budziły wątpliwości. W ostatnim czasie tego typu inicjatywy były przeprowadzane Ząbkach (23 lutego 2014 r. – referendum nieważne z powody zbyt niskiej frekwencji), w Debrzynie (15 grudnia 2013 r. – referendum nieważne z powody zbyt niskiej frekwencji), w Czerski (1 grudnia 2013 r. – referendum nieważne z powody zbyt niskiej frekwencji), w Wodzisławiu Śląskim (2 czerwca 2013 r. – referendum nieważne z powody zbyt niskiej frekwencji) cze w Pszczynie (3 lutego 2013 r. – referendum nieważne z powody zbyt niskiej frekwencji).
      
       Jak zwykle problemem jest frekwencja

       Nastawienie społeczeństwa do straży gminnych (miejskich) zazwyczaj jest negatywne. Dowodem na tą tezę jest fakt, że we większości głosowań referendalnych mieszkańcy zdecydowanie opowiadają się za likwidacja tych formacji. Problemem jest jednak frekwencja. Zbyt niski udział społeczeństwa w głosowaniach powoduje, że referenda nie są ważne. Inicjatorzy referendów, wiedząc o tej zależności dokładają sił aby frekwencję zwiększyć. Jednym ze sposobów jest zorganizowanie głosowania przy okazji innych wyborów. Wysyp inicjatyw w sprawie likwidacji straży miejskich z jakim mamy do czynienia w ostatnich tygodniach związany jest z możliwością połączenia tych głosowań z listopadowymi wyborami samorządowymi. Przykładowo inicjatorzy głosowań w sprawie likwidacji straży w Przemyślu i Nowej Rudzie wprost wskazują na to, że głosowanie w terminie wyborów pozwoli uzyskać wyższą frekwencję.
      
       Czasami zdarzają się błędy

       To, że w sprawie likwidacji straży gminnych (miejskich) można przeprowadzać referenda gminne niestety nie powoduje z automatu, że inicjatywy takie zawsze będą ważne. Czasami błędy mogą pojawić się na innych etapach procedury. Jako przykład może tu posłużyć prawidłowe konstruowanie pytania referendalnego. Pytanie powinno być zawsze jasne i nie może wprowadzać nikogo w błąd. Dlatego też, co pokazuje przyjęta praktyka, pytanie w głosowaniu na temat likwidacji staży gminnej (miejskiej) powinno być najprostsze z możliwych: „Czy jest Pan/Pani za likwidacją Straży Miejskiej (lub gminnej) w ………… (tu nazwa gminy/ miasta)?”.
       Przykładem, jak nie formułować pytań w referendach w sprawie likwidacji straży gminnych (miejskich) może być inicjatywa w Iławie. Uchwały Nr XXXIV/339/2012 Rady Miejskiej w Iławie z dnia 6 lutego 2013 r. w sprawie przeprowadzenia referendum gminnego dotyczącego likwidacji Straży Miejskiej w Iławie została unieważniona z uwagi na to, że pytanie referendalne brzmiało: „Czy jesteś za likwidacją Straży Miejskiej w styczniu 2013 roku jako jednostki budżetowej Gminy Miejskiej w Iławie?" a głosowanie miało zostać przeprowadzone dnia 24 marca 2013 r. Gdyby referendum doszło do skutku to Straż Miejska w Iławie mogłaby być zlikwidowana z datą wsteczną co jest sprzeczne z obowiązującym systemem prawnym. Jak widać w tym przypadku w pytaniu znalazły się zbędne dane, które ostatecznie spowodowały nieważność całej uchwały.
      
       Źródło: referendumlokalne.pl
      
      
Tomasz Zakrzewski, redaktor naczelny portalu referendumlokalne.pl

Najnowsze artykuły w dziale Prasówka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Już POrtelowcy jątrzą i są za tym by układ kolesiowski funkcjonował nadal?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    7
    PierdunMiejski(2014-08-25)
  • O zgrozo -to do zimy jeszcze ta " służba pożal się Boże" będzie brała pieniądze ?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    12
    10
    struś(2014-08-25)
  • SM miał zlikwidować Wilk, nie podołał, więc jeżeli przy tak błahych sprawach nie radzi sobie, to raczej nie może być dalej prezydentem, bo nie poradzi sobie z poważniejszymi.
  • Przecież Wilk obiecał jak wygra wybory to zlikwiduje straż miejską i co gdzie są jego słowa uleciały z wiatrem. Wilk jest tak prawdomówny jak cały PIS po prostu pic na wodę lub słowami jednego z kolegów kłamstwo powtarzane wielokrotnie staje się prawdą a głupi naród to kupi.
  • Uwaga Wilk buduje dom i pozywa tych którzy o tym piszą. PiS atakuję= kryć się bo jutro Tobie się oberwie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    9
    7
    weteran(2014-08-25)
  • MariuszLewandowski-Fc Pan Zakrzewski jest dyletantem a dokonuje analiz w systemie prawnym którego nie zna. Zabawny jest ten zbawiciel indolent. Nawet pobieżna analiza jego potworków pokazuję że nie ma elementarnego pojęcia o systemie prawa europejskiego. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz Pokaż ten wątek
    1
    5
    MariuszLewandowski-Fc(2014-08-25)
  • Czyżby p. Wilk ze swoimi " satelitami" uznali, że referenda to oręż w zdobywania pracy kontraktowej w UM? A tu kicha, nie wszystkie " zachcianki" można " załatwić" tak, jak sobie referendarze zaplanowali?
  • nie jest latwo straze miejskie kontrolowac w duzych miastach, a co dopiero w 40 milionowym kraju. Jak trzeba wystarczy dobry nadzor nad wladza sadownicza
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    ~temida(2014-08-25)
  • Pan Mariusz, co to nie wie, że art. 5 ustawy o podziale terytorialnym został uchylony przez Trybunał Konstytucyjny pomawia innych o dyletanctwo. No śmiechu warte!!!
  • Straż miejska musi spełniać słuzebną rolę dla społeczeństwa a nasza nie spełnia w czym problem kto i za co chce więc utrzymywać darmozjadów za pieniądze podatników czemu na chama chcecie zachować to ustrojstwo durna władzo może mają dużo kolesi ale w końcu powiedzcie nam na jaka cholerę oni są nam potrzeb ni chyba Wilkowi ale też na co??
  • Pan Wilk może sobie tą straz miejska zatrudnić u siebie na budowie swojej willi nie rób jaj chłopie i ty chcesz wygrać wybory trzeba mieć honor
  • Wilkowi grunt pod nogami się wali jest na niego nagonka przed wyborami. Wiele rzeczy podczas kampanii obiecał na które wiedział że i tak nie będzie miał wpływu. Za niespełnione obietnice i błędy każdy kiedyś musi zapłacić.
Reklama