Dysponują nie tylko pięknym rzec by można, delikatesowym lokalem. Głównym ich walorem to zaopatrzenie zgodnie z przeznaczeniem. Pod tym względem zdystansowane zostały sklepy z trójmiasta tej samej branży - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 23 października 1964 roku.
Kto dla przykładu kupi w Gdańsku kawę wyjątkowej jakości w dużych opakowaniach lub przetwory konserwowe przeznaczone w zasadzie na eksport, albo wyroby cukiernicze E. Wedla. Nawet masło (wstyd się przyznać, że to delikates) dostać tu można bez kolejki. Niestety, nic z tych rzeczy w mieście wojewódzkim. Po zakupy trzeba jechać do Elbląga.
w.