Od ponad trzech lat Elbląg nie ma sekretarza, czyli osoby, która odpowiada za pracę urzędu. I choć ustawa o pracownikach samorządowych mówi, że taka funkcja w mieście musi być, to jak pokazuje ubiegłoroczna praktyka do przestrzegania prawa wystarczy organizacja kolejnych konkursów. Teraz ma się to zmienić.
Prawo samorządowe powinien mieć w małym palcu, a za sobą studia prawnicze bądź administracyjne. Musi mieć również spore doświadczenie w pracy urzędniczej, znać techniki legislacji oraz mieć nieposzlakowaną opinię, a przede wszystkim nie może być związany z żadną opcją polityczną.
Sekretarza miasta szukał Grzegorz Nowaczyk, a także Jerzy Wilk. Bezskutecznie. Chętnych było mało, a ci, którzy chcieli tę funkcję pełnić nie spełniali wymagań. Nie naruszono jednak prawa, bo wystarczył fakt, że konkursy organizowano (od 2008 r. sekretarzem nie można zostać w trybie powierzenia obowiązków).
Teraz ma się to zmienić. Prezydent Witold Wróblewski zapowiada, że takiego człowieka będzie szukał, bez zwiększania kosztów. W jaki sposób? W taki, że jeśli taka osoba się znajdzie zlikwiduje etat dyrektora Departamentu Organizacji i Nadzoru.
Sekretarza miasta szukał Grzegorz Nowaczyk, a także Jerzy Wilk. Bezskutecznie. Chętnych było mało, a ci, którzy chcieli tę funkcję pełnić nie spełniali wymagań. Nie naruszono jednak prawa, bo wystarczył fakt, że konkursy organizowano (od 2008 r. sekretarzem nie można zostać w trybie powierzenia obowiązków).
Teraz ma się to zmienić. Prezydent Witold Wróblewski zapowiada, że takiego człowieka będzie szukał, bez zwiększania kosztów. W jaki sposób? W taki, że jeśli taka osoba się znajdzie zlikwiduje etat dyrektora Departamentu Organizacji i Nadzoru.
mw