UWAGA!

Porażka Startu w Chorzowie (piłka ręczna)

 Elbląg, Porażka Startu w Chorzowie (piłka ręczna)

Elbląski Start przegrał na wyjeździe z chorzowskim Ruchem 28:31. O porażce Startu zadecydowały głównie zmarnowane sytuacje rzutowe w drugiej połowie i niewykorzystanie gry w przewadze.

Pojedynek Ruchu ze Startem miał ogromne znaczenie dla obu ekip, które sąsiadują ze sobą w ligowej tabeli. Elblążanki miały cztery punkty więcej i by spokojnie zająć szóste miejsce musiały to spotkanie wygrać. Chorzowianki z kolei bardzo chcą awansować w tabeli przed play-offami i tym samym wyprzedzić naszą drużynę. Zawodniczki Startu bardzo obawiały się dzisiejszego spotkania, nie tylko ze względu na aspekt sportowy, ale również kibicowski. W chorzowskiej hali często pojawia się komplet widzów, którzy bardzo głośno dopinguj swoją ekipę - W Chorzowie gra się tragicznie - mówiła przed spotkaniem Joanna Waga. - Ta hala nie jest za duża, a przy kibicach typowo piłkarskich jest ogromny hałas. Nic nie słychać, jedna koło drugiej biega i nie słyszy co się dzieje. To na pewno jest też atutem zespołu z Chorzowa i niejeden już zespół stracił przez to punkty, co jest śmiesznym argumentem, ale rzeczywiście tak jest - zakończyła rozgrywająca Startu. Nie inaczej było i tym razem, hala w Chorzowie była niemal pełna. Warto dodać, że w dzisiejszym meczu nie zagrała Sylwia Lisewska oraz Agnieszka Wolska, a spotkanie sędziowali arbitrzy z Hiszpanii.
      
       Wyrównana gra
       Mecz rozpoczął się od nieskutecznego rzutu Joanny Wagi, jednak sytuację uratowała Kinga Grzyb przechwytując piłkę, a jej podanie wykończyła Katarzyna Kołodziejska. W 4. minucie rzut karny egzekwowała bardzo skuteczna dziś Kinga Grzyb i tablica wyników wskazywała 2:1 dla Startu. Mecz od początku była bardzo wyrównany i żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. Elblążanki starały się grać twardo w obronie, przez co w pierwszej połowie dwukrotnie na ławkę kar została odesłana Hanna Sądej. W 14. minucie po świetnym podaniu Moniki Aleksandrowicz do Katarzyny Kołodziejskiej, skrzydłowa wyprowadziła naszą drużynie na prowadzenie 7:6. Kolejne minuty należały do gospody, które rzuciły aż trzy bramki z rzędu. Słabszy okres gry elblążanek przerwała w końcu Kinga Grzyb, łatwo ogrywając Monikę Migałę. Chwilę później na ławkę kar powędrowała Hanna Sądej, a sto sekund później Monika Aleksandrowicz i Start grał w podwójnym osłabieniu. Na szczęście dla naszej drużyny nie zdołały tego wykorzystać chorzowianki. Gra nadal była wyrównana i toczyła się 'bramka za bramkę'. W 21. minucie pomiędzy słupkami zameldowała się Ewa Sielicka. Obie ekipy grały dobrze w ataku i w 28. minucie był remis 16:16. Błędy w końcówce pierwszej połowy Start przypłacił stratą dwóch goli, przez co na przerwę schodził przegrywając 16:18.
      
       Niewykorzystanie gry w przewadze
       Drugą połowę lepiej rozpoczął Start, a to m.in. za sprawą dobrej postawy w bramce Ewy Sielickiej, która obroniła kilka rzutów pod rząd. Po dwóch trafieniach z linii 7. metra Kingi Grzyb, elblążanki wyszły na prowadzenie 20:18. Podopieczne Antoniego Pareckiego miały doskonałą okazję, by powiększyć przewagę, bo na ławkę kar powędrowały dwie chorzowianki. EKS jednak nie wykorzystał danej im szansy, a wręcz przeciwnie do końca kar gospodyń stracił dwa gole. Ruch zwietrzył swoją szansę i dorzucił kolejne bramki. W tym czasie dwóch sytuacji 'sam na sam' nie wykorzystała Katarzyna Kołodziejska, a rzut ponad poprzeczką oddała Joanna Waga i Start znów musiał gonić wynik. Ponownie o swojej dobrej dyspozycji dała znać Kinga Grzyb, która w 45. minucie doprowadziła do remisu 23:23, a trzy minuty później wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie 25:24. Gospodynie szybko odrobiły stratę, dorzuciły kolejnego gola i znów były bliżej zgarnięcia dwóch punktów. W kolejnych minutach EKS ponownie nie potrafił wykorzystać gry w przewadze. Gdy kolejne dwie bramki rzucił Ruch i tablica wyników wskazywała 28:26, Antoni Parecki poprosił o czas. Po wznowieniu do siatki trafiła Joanna Waga i teraz o przerwę upomniał się szkoleniowiec gospodyń. Błąd podania oraz faul w ataku Startu wykorzystały miejscowe zawodniczki dorzucając dwa gole. EKS nie miał już szans na odrobienie strat i ostatecznie przegrał 28:31.
      
       Dwa trudne mecze
       Przed Startem dwa trudne spotkania. Pierwsze odbędzie się w Elblągu 8 marca o godz 17:30, a rywalem naszej ekipy będzie Zagłębie Lubin. Trzy dni później EKS pojedzie do Szczecina, by powalczyć o punkty w ostatnim meczu przed play-offami.
      
       Ruch Chorzów - Start Elbląg 31:28 (16:18)
       Ruch
: Cieśiółka, Montowska, Krupa - Ważna 10, Migała 5, Piotrkowska 5, Krzymińska 3, Belmas 2, Rodak 2, Pieniowska 2, Masłowska 1, Lesik 1, Jasinowska.
       Start: Kędzierska, Sielicka - Grzyb 12, Waga 4, Sądej 4, Waga 2, Żakowska 2, Kołodziejska 2, Aleksandrowicz 2, Szymańska, Jędrzejczyk, Szopińska, Mielczewska.
      

       Patronem medialnym Startu jest elbląska gazeta internetowa portEl.pl
Anna Dembińska

Najnowsze artykuły w dziale Sport

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Smutne ale ten zespól znów nic nie osiągnie 7-8 miejsce standardowo, kolejny stracony sezon. Wygrać to te Panie mogą z samborem olkuszem i to przy dobrych wiatrach
  • Widać było walkę i zaangażowanie. Taki Start można oglądać mimo porażki.
  • A miało byc tak pięknie a skonczylo sie jak zawsze bedzie takie miejsce na koniec sezonu jak pisze kolega nic dodac nic ujac brawo nasze kadrowiczki teraz troche poczekajcie na ogorkowy zespół zeby sobie znowu poszaleć smutne to ale prawdziwe niestety
  • Pierwsza połowa to totalny brak krycia, a Ważna rzucała jak chciała. Natomiast w drugiej jedna wielka kicha Kołodziejskiej czyli brak skuteczności oraz faule w ataku Szymańskiej. Wszystkie dogodne sytuacje w tak ważnym meczu należy wykorzystywać bo dostajemy baty od bardzo przeciętnego Ruchu. Zastanawia mnie podejście trenera, który w moim odczuciu nie radzi sobie z naszymi dziewczynami co trzeba szybko zmienić. Przekonany jestem iż z takim poziomem gry osiągniemy nie więcej jak napisał poprzednik czyli miejsca od 6 do 8,a szkoda ponieważ potencjał jest i to nie mały. Lecz sam potencjał meczy nie wygrywa bo gra w piłkę ręczną to szereg wielu aspektów.
  • Dlaczego Aleksandrowicz przy takich wspaniałych warunkach fizycznych nie rzuca z dziewiątego metra nie mogę pojąć. Przed rzutem powinna zapytać się bramkarki drużyny przeciwnej gdzie chce dostać piłkę i po sprawie, a rozgrywanie niech zostawi innym zawodniczkom. Niemoc w dalszym ciągu, a lepszego nie widać.
  • Ciamajdy i tyle
  • ale żeby tylko nie płakać - Kinga grzyb / świetny mecz - 12 goli?
  • Na pewno bardziej cieszy mecz brzydko wygrany jak mecz ładnie przegrany ponieważ zostają punkty. Opisywanie relacji meczu oglądanej w TV nie jest żadnym płaczem lecz subiektywnym zdanniem każdego z kibiców.
  • Śmiech na sali nie umieją wygrać z chorzowem to z kim one chcą wygrywac a ze walczą to laskitopracedobą tylko wyników jak nie bylbedzie poki nie zmienia tego śmiesznego trenerka bo sam to on raczej nie odejdzie chyba ze go kibice na taczce wywiozl serdecznie zycze przy okazji wywieście tego niemogę od meblarzy z góry dziekuje
  • W tak wyrównanym meczu każda decyzja sędziowska jest ważna. Przy dobrym sędziowaniu niezrozumiałe były trzy decyzje Hiszpanów w newralgicznych momentach. Chodzi mi o dwa rzuty karne, jeden na rozegraniu przy stanie 24:25,drugi na prawym skrzydle /po którym Parecki dostał kartkę/ i. .. uznanie bramki dla Ruchu na lewym skrzydle która była podparta. Były to decyzje z kategorii -Katar 2015 Wszystko dzieje się w końcówce meczu kiedy Start był 'w gazie".
  • Błąd w założeniu, bo to nie powinien być żaden wyrównany mecz, tylko mecz pod pełną kontrolą Startu. Brawo kierownik, brawo kolega trener, brawo trzymane w klubie słabe zawodniczki. Kasy brak, ambicji i umiejętności też wielu pannom nie staje, co dalej, się pytam? Jeśli chcecie tylko utrzymywać za nieduże miejskie pieniądze przeciętniaka ligowego, to ja się na taki Start nie piszę.
  • A co powiecie drodzy elblążanie o atmosferze na hali w Chorzowie?? Mają ligowego sredniaka a na trybunach OGIEŃ
Reklama