Cztery baseny, w tym 25-metrowy sportowy, a także strefa SPA z jacuzzi i saunami oraz siłownia. Z tych atrakcji elblążanie będą mogli skorzystać, nie jak zapowiadano wcześniej, w czerwcu, a dopiero jesienią. Miejscy urzędnicy stoją na stanowisku, że nie jest to duże opóźnienie, biorąc pod uwagę przeszkody, na jakie napotkano podczas prac budowlanych. Najpoważniejszą był kabel elektroenergetyczny biegnący w osi budynku, którego usuwanie trwało blisko trzy miesiące. Żeby zdążyć na czas, praca rozpoczyna się nawet o godz. 4 rano.
Na początek trochę historii: Dzięki wsparciu Unii Europejskiej w Elblągu miał powstać stadion. Jednak prezydent Jerzy Wilk zmienił decyzję swojego poprzednika i miasto aplikowało o środki na budowę Centrum Rekreacji Wodnej. Udało się i tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2013 r. marszałek województwa warmińsko-mazurskiego wspólnie z prezydentem Elbląga podpisali dokument, na mocy którego na inwestycję przy ul. Moniuszki przyznano 16 mln zł. Cała budowa pochłonie 26 mln zł.
W przetargu wybrano wykonawcę – konsorcjum firm Elzambud i Moris-Sport, w styczniu 2014 r. podpisano umowę, a 22 maja o godz. 6 rano teren pod budowę został przekazany wykonawcy. Prace miały zakończyć się w połowie 2015 r. Prezydent Elbląga Jerzy Wilk mówił nawet, że elblążanie wykąpią się w nowym basenie na Dzień Dziecka...
- W tej chwili trwają roboty wykończeniowe wnętrza obiektu, a także prace instalacyjne. Tam jest plątanina rur i kabli, ale prace są na zaawansowanym etapie - raportowała na dzisiejszym (21 maja) posiedzeniu komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki RM Elżbieta Gieda z Departamentu Inwestycji. - Wszystkie prace miały zakończyć się 31 maja, ale mamy już zgodę na podpisanie aneksu do umowy z wykonawcą, by termin ten przesunąć na 31 lipca. Później uruchomione zostaną procedury odbiorowe. Myślę, że jesień 2015 r. to termin uruchomienia obiektu.
- Skąd takie opóźnienia? - chciał wiedzieć radny PiS Jan Redzimski. - Trzymiesięczny poślizg w pracach? Grudzień był przecież łagodny...
- Zgodnie z umową, rzeczowe zakończenie budowy miało nastąpić 31 maja, teraz to data 31 lipca. To dwa, a nie trzy miesiące - spierała się Elżbieta Gieda i przyznała, że podczas budowy Centrum wystąpiły pewne trudności. I nie było to nawet odkrycie wczesnośredniowiecznego cmentarzyska.
- Kolizja wystąpiła już na początku prac, w maju ub.r. - mówiła. - Był to kabel elektroenergetyczny biegnący w osi budynku. Jego właścicielem nie było miasto, a Energa. Usunięcie kabla nastąpiło dopiero pod koniec lipca. Wcześniej nic nie było wiadomo o takiej przeszkodzie - uprzedziła kolejne pytanie radnego. - W związku z zaistniałą sytuacją wykonawca już w grudniu sygnalizował przesunięcie terminu zakończenia prac. Po wszystkim mamy przekonanie, że obiekt zostanie wykonany dobrze i będzie bardzo dobrze funkcjonował.
- Nie przekonało mnie to, trzeba było teren wcześniej sprawdzić - skwitował radny Redzimski.
Zadowolony nie był też jego klubowy kolega, Marek Pruszak.
- Umowa z wykonawcą została podpisana przez prezydenta Jerzego Wilka i zakładała termin zakończenia prac na 31 maja 2015 r., trzeba jednak dodać do tego czas na odbiory - wskazywała urzędniczka.
W przetargu wybrano wykonawcę – konsorcjum firm Elzambud i Moris-Sport, w styczniu 2014 r. podpisano umowę, a 22 maja o godz. 6 rano teren pod budowę został przekazany wykonawcy. Prace miały zakończyć się w połowie 2015 r. Prezydent Elbląga Jerzy Wilk mówił nawet, że elblążanie wykąpią się w nowym basenie na Dzień Dziecka...
- W tej chwili trwają roboty wykończeniowe wnętrza obiektu, a także prace instalacyjne. Tam jest plątanina rur i kabli, ale prace są na zaawansowanym etapie - raportowała na dzisiejszym (21 maja) posiedzeniu komisji oświaty, kultury, sportu i turystyki RM Elżbieta Gieda z Departamentu Inwestycji. - Wszystkie prace miały zakończyć się 31 maja, ale mamy już zgodę na podpisanie aneksu do umowy z wykonawcą, by termin ten przesunąć na 31 lipca. Później uruchomione zostaną procedury odbiorowe. Myślę, że jesień 2015 r. to termin uruchomienia obiektu.
- Skąd takie opóźnienia? - chciał wiedzieć radny PiS Jan Redzimski. - Trzymiesięczny poślizg w pracach? Grudzień był przecież łagodny...
- Zgodnie z umową, rzeczowe zakończenie budowy miało nastąpić 31 maja, teraz to data 31 lipca. To dwa, a nie trzy miesiące - spierała się Elżbieta Gieda i przyznała, że podczas budowy Centrum wystąpiły pewne trudności. I nie było to nawet odkrycie wczesnośredniowiecznego cmentarzyska.
- Kolizja wystąpiła już na początku prac, w maju ub.r. - mówiła. - Był to kabel elektroenergetyczny biegnący w osi budynku. Jego właścicielem nie było miasto, a Energa. Usunięcie kabla nastąpiło dopiero pod koniec lipca. Wcześniej nic nie było wiadomo o takiej przeszkodzie - uprzedziła kolejne pytanie radnego. - W związku z zaistniałą sytuacją wykonawca już w grudniu sygnalizował przesunięcie terminu zakończenia prac. Po wszystkim mamy przekonanie, że obiekt zostanie wykonany dobrze i będzie bardzo dobrze funkcjonował.
- Nie przekonało mnie to, trzeba było teren wcześniej sprawdzić - skwitował radny Redzimski.
Zadowolony nie był też jego klubowy kolega, Marek Pruszak.
- Umowa z wykonawcą została podpisana przez prezydenta Jerzego Wilka i zakładała termin zakończenia prac na 31 maja 2015 r., trzeba jednak dodać do tego czas na odbiory - wskazywała urzędniczka.
A