UWAGA!

Patrzę w przyszłość z optymizmem

Łukasz Schab, dla przyjaciół "Schabik", ma 31 lat, jest programistą i sportowcem. Kilka miesięcy temu zachorował na ostrą białaczkę szpikową, która jest tak podła, że nie można jej wyleczyć tylko za pomocą chemioterapii. Trzeba przeszczepić szpik albo komórki macierzyste od osoby, która z Łukaszem nie jest spokrewniona. "Schabik" wierzy, że taka osoba się znajdzie. Podkreśla także, że dzięki temu będzie można pomóc innym i zachęca do rejestracji w bazie dawców. Można to zrobić dziś (29 maja) w Centrum Handlowym Ogrody. A przez cały czerwiec będzie można pobrać pakiet rejestracyjny w Komendzie Miejskiej Policji w Elblągu.

O chorobie dowiedział się przypadkiem.
       - Pod koniec lutego, może na początku marca, zaczął mnie boleć brzuch. Na początku myślałem, że złapałem jakąś bakterię i stwierdziłem, że to coś z przewodem pokarmowym. Poszedłem do lekarza, który przepisał mi tabletki, ale nie pomogły. Zbadałem więc krew, wtedy już było wiadomo – opowiada Łukasz.
       Dalej sprawy potoczyły się bardzo szybko.
       - Pierwszego dnia odebrałem wynik, lekarz wypisał mi skierowanie do szpitala, na drugi dzień poszedłem do szpitala w Pasłęku i jeszcze tego samego dnia w Olsztynie – tłumaczy sportowiec i informatyk. - To były dwa dni, w ciągu których musiałem wszystko poukładać, bo nie wiedziałem, ile czasu spędzę w szpitalu. Tym bardziej, że nie było jeszcze stuprocentowej diagnozy, dopiero po pobraniu szpiku i wszystkich badaniach choroba została potwierdzona.
       - Ja się nie poddam, nie ma takiej opcji. Nie chcę być takim pacjentem, który leży i patrzy w sufit, wręcz przeciwnie, chcę walczyć. Jestem za młody, żeby tak szybko się poddać. Wszystko idzie dobrze, tego się trzymam i patrzę na to z optymizmem. Tylko tak się da z tą chorobą wygrać – mówi Łukasz Schab. - Cały czas mam plany, których może nie realizuję akurat teraz, ale myślę, że to kwestia czasu.

  Elbląg, Łukasz walczy o to, by żyć tak, jak dawniej
Łukasz walczy o to, by żyć tak, jak dawniej (fot. Monika Skowrońska)

 W tę niedzielę, 29 maja, Łukaszowi i innym można pomóc. W Centrum Handlowym Ogrody, już od godz. 10 można zarejestrować się jako dawca szpiku. Akcja potrwa do godz. 18. To bardzo proste badanie, polegające na wypełnieniu formularza i pobraniu wymazu z policzka.
       W Pasłęckim Domu Kultury przy placu św. Wojciecha 5, rejestracja również zaczęła się o godz. 10 i potrwa do godz. 16. Natomiast w Zespole Szkół w Pasłęku przy ul. Zwycięstwa 28, gdzie również można się w tych godzinach rejestrować, pobrane zostaną 4 ml krwi.
       Dawcą może zostać każda zdrowa osoba w wieku 18-55 lat, należy pamiętać o tym, żeby wziąć ze sobą dokument z numerem Pesel. Wydarzeniu patronuje fundacja DKMS.
       - To pomoc nie tylko dla mnie – mówi Łukasz Schab. - Jeśli ktoś zapisze się już teraz, to za trzy, cztery miesiące może być potencjalnym dawcą dla kogoś innego. Bardzo ciężko znaleźć dawcę, który będzie w stu procentach zgodny z biorcą, to jak szukanie igły w stogu siana. Widziałem wielu ludzi, którzy wciąż czekają na przeszczep, a to tylko jeden oddział w Polsce.
       Poszukiwanie dawców szpiku dla Łukasza, ale i innych chorych na białaczkę prowadzić będą również elbląscy policjanci. Przez cały czerwiec w KMP przy al. Tysiąclecia będzie można otrzymać pakiet rejestracyjny z pałeczką do pobrania wymazu z jamy ustnej. Tylko tyle i aż tyle, bo można pomóc tym, dla których przeszczep szpiku to jedyna szansa na zdrowie i życie.
       - Łukasza znam, bo razem uprawiamy kitesurfing – mówi sierż. sztab. Piotr Kiełek. - Nasz sport polega na tym, że gdy wieje wiatr, zdzwaniamy się i jedziemy popływać, najczęściej na wodach Zalewu Wiślanego. No i chłopak nam odpadł... Łukasz to otwarty, zabawny, sympatyczny facet, a teraz potrzebuje pomocy. My, jako formacja mundurowa, działamy na rzecz ludzi więc i ta akcja wpisuje się w naszą pracę.
       - Nigdy wcześniej nie interesowałem się DKMS, myślałem, że jak będę musiał oddać krew to zemdleję, ale w sytuacjach, gdy zagrożone jest życie kogoś bliskiego wszystko się zmienia – przyznaje sierżant Kiełek. - Zarejestrowałem się i zachęcam innych. To nie boli, to tylko pobranie wymazu z jamy ustnej. Gdy jednak telefon zadzwoni, bo ktoś będzie potrzebował mojej pomocy, pojadę, gdzie będzie trzeba i oddam krew, z której wyselekcjonowane zostanie osocze dla biorcy. Rejestracja w bazie DKMS to odpowiedzialna decyzja – zauważa elbląski policjant. - Dobrze, jeśli telefon nie dzwoni, bo to oznacza, że mój bliźniak genetyczny jest bezpieczny, ale gdyby było inaczej, trzeba pomóc.
       Pakiety rejestracyjne można będzie pobierać w KMP w Elblągu od 1 czerwca, w godzinach urzędowania KMP, czyli od 8 do 15.
       - Jednak, jeśli ktoś zgłosi się w innym czasie, nie zostanie odprawiony z kwitkiem – zapewnia sierż. sztab. Piotr Kiełek.
      

Marta Wiloch, Agata Janik

Najnowsze artykuły w dziale Wiadomości

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Ludzie choć raz zróbmy coś dla drugiego człowieka. Ja raz oddałem krew a wiem że to nie ostatni. Teraz chcę się zarejestrować jako dawca szpiku. Jestem leniem ale chociaż tak mógłbym komuś pomoc. Niech każdy chociaż raz w życiu odda krew to zobaczcie ile jej już będzie!!!!
  • witam-- wierzmy łukaszu, ze znajdzie sie bliżniak genetyczny--i bedziesz cieszył sie życiem :-) znam bardzo dobrze te tematy. pozdrawiam ciebie i twych szanownych rodziców.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    5
    0
    KARO56(2016-05-29)
Reklama