UWAGA!

Zawsze chciałem mieć takie coś...

 Elbląg, Janusz Nowak czasami jeździ polonezem atu
Janusz Nowak czasami jeździ polonezem atu (fot. Michał Skroboszewski)

Jeździ wiosną i jesienią, czasami latem, ale tylko wtedy, gdy nie ma upału. Ma unikatowy kolor, a jego stan podziwia każdy mechanik, który go ogląda. I choć ma 20 lat, to trudno doszukać się w nim rdzy, bo kolejni właściciele bardzo o niego dbali. Teraz ten polonez atu parkuje nie byle gdzie, bo na dziedzińcu Urzędu Miejskiego. Jego szczęśliwym posiadaczem jest Janusz Nowak, wiceprezydent miasta.

Jak się okazuje włodarz miasta lubi stare, polskie samochody. Poloneza atu zakupił trzy lata temu. Od tego momentu jeździ nim sporadycznie i tylko wtedy, gdy pogoda sprzyja. Sprowadził go spod Warszawy, najdalej wybrał się nim do Olsztyna. Auto ma 20 lat i zostało zrobione na zamówienie. Jego pierwszy właściciel pracował w fabryce samochodów i zażyczył sobie, by jego polonez miał właśnie taki niestandardowy kolor, halogeny, czy dodatkowe wskaźniki na pulpicie. Janusz Nowak jest trzecim właścicielem tego motoryzacyjnego cacka.
       - Pamiętam, jak dostałem od ojca swój pierwszy samochód, to była syrenka 104, a on w tym czasie kupił sobie poloneza. Patrzyłem na niego z zazdrością i podziwem, bo w tamtym czasie to był skok cywilizacyjny – opowiada wiceprezydent miasta. - I dlatego, jak oglądałem ten samochód, to zdecydowałem się go kupić. Pamiętam, jak pojechałem go odebrać. Poprzedni właściciel, młody człowiek, wyprowadził swojego lexusa, a potem poloneza. Zapytałem go: "po co pan ten samochód kupił?". A on odpowiedział mi pytaniem: "a po co pan go kupuje?". I wszystko było już jasne.
       Polonez, oprócz tego, że sam w sobie jest zabytkiem, ma w środku równie kultowe radio Safari 5, uznawane za jedno z najlepszych w tamtych czasach.
       - Odbiera tak sobie, całkiem dobrze na postoju, gorzej jak włączę silnik, więc raczej wolę go nie słuchać. Ale nie o to chodzi, żeby go słuchać, a o to, by było to radio z tamtych czasów – mówi Nowak. - Chciałem kupić również pieska z kiwającą się głową, który dawniej stał na tylnej półce w każdym fiacie i polonezie. Można znaleźć coś podobnego, ale to nie jest to... A poza tym szybko mi przeszedł ten pomysł.
       Polonezem jeździ głównie sam, bo reszta rodziny woli nowsze modele. Zwłaszcza, że samochód nie ma wspomagania kierownicy ani klimatyzacji. Raz kierował nim jeden z urzędników, który na taką chwilę czekał wiele lat.
       - Powiedział mi, że kiedy jego ojciec miał takiego poloneza, to nie miał jeszcze 18 lat i prawa jazdy, a zawsze marzył, żeby takim samochodem się przejechać – dodaje z uśmiechem Nowak.
       Wiceprezydent przyznaje jednak, że jego największym motoryzacyjnym marzeniem jest inny samochód, czyli duży fiat.
       - Takim samochodem jeździłem z moim kolegą. On pożyczał go od swojego ojca, mieliśmy wtedy 18-19 lat, robiliśmy eskapady nad morze... Stąd ten sentyment i marzenie, żeby taki samochód kupić. Najbardziej chciałbym mieć model 1300, ze zmianą biegów przy kierownicy – przyznaje Janusz Nowak i dodaje, że trudno znaleźć taki egzemplarz w przystępnej cenie. - Podobają mi się również stare, amerykańskie samochody, kiedyś nawet myślałem o sprowadzeniu takiego – dodaje. - Stwierdziłem jednak, że takie samochody dużo palą, poza tym jest też problem z częściami. I tak naprawdę są to samochody nie z naszej kultury...

Najnowsze artykuły w dziale Społeczeństwo

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Co ten człowiek bredzi? Całe życie wozi swoją d. .ę za pieniądze publiczne. Ludzi posiadający znacznie ciekawsze stare samochody jakoś się nie promuje ale co to znaczy być komuchem. .. ..
  • "Pamiętam, jak dostałem od ojca swój pierwszy samochód, to była syrenka 104" - ja na swój pierwszy samochód musiałem zapier. .. .. ć w pocie czoła. Są na świecie ludzie którzy od początku wszystko "dostają". .. .samochody, układy, stanowiska. .. .itp. .. ."Wożą" się przez życie na plecach "tatusia". .. .. znam takich wielu. A co do poloneza - Atu, Caro to "kicz" - nieudana próba unowocześnienia zabytku. Dla mnie jedynym fajnym Polonezem był tzw. : "Borewicz". .. .;-)
  • PRL idź w ch. .. .z nimi i ich autami, pusty śmiech
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    20
    2
    Kozmo(2016-07-22)
  • Wy. .. .. !!!!! na PO głosować zdrajcy!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    3
    doradzca(2016-07-22)
  • wszystkie komuszki chętnie by cofnęły czas przecież im się żyło bardzo dobrze, a normalny człowiek musiał kombinować jak przetrwać
  • Chwali się, że go stać? Kupienie takiego auta w stanie takim jak opisują - tanie nie jest, (3 lata temu też tanie były takie auta), kolejna sprawa to utrzymanie takiego auta.
  • Cuda inżynierii kur. .ich mać, czym on się jara ?, chyba dla lansu i parcia na szkło,
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    5
    United(2016-07-22)
  • "Lewy czerwcowy" Kazika - i wszystko jasne. .. .w 1989 komuchy z grupką "cwaniaków" przejęły Polskę i majątek narodowy. Przejęli zakłady i ziemię za marne grosze i stali się "szanowanymi biznesmenami". Żadnemu "apartczykowi" włos z głowy nie spadł. Co więcej - oni i ich bachory korzystają z profitów "uzyskanych" w tamtym okresie. Olszewski chciał zrobić z nimi "porządek". .. .niestety Bolek i spółka skutecznie mu to uniemożliwili. Teraz już na to za późno. Taka jest przykra prawda o "obaleniu komuny" w Polsce.
  • Piękne auto! Brawo dla Pana, że nie gnije, a jeździ i jest pielęgnowane. Też dostałem kiedyś syrenę 104,ale nie byłem w stanie jej utrzymać, więc prezentu nie przyjąłem. Moim pierwszym autem w połowie lat 80-tych był 15-letni fiat 125 z silnikiem 1300 i z klamkami jak syrena. Jeździłem nim aż do zajeżdżenia. A wokół wszyscy mieli „skarpety” i „trampki” i po każdej wycieczce leżeli pod autem, a mój fiacik jeździł. Później były jeszcze starsze samochody, nawet ponad 30-letnie. Niestety, żaden nie przetrwał do dziś, a szkoda. Serdecznie pozdrawiam, Fan starych samochodów
  • Nóż w kieszeni się otwiera czytając Wasze komentarze. Wszystko jest blee, fuj itd. Po co te obraźliwe epitety, szyderstwa, bezsensowna krytyka? Wszyscy w koło są winni, że Wam się w czymś nie powiodło, coś nie wyszło, macie gorzej, inaczej. Trochę dystansu!!!
  • "zdystansowana" - punk widzenia zależy od punktu siedzenia. .. .. ;-)
  • Frustraci wylewają swoje żale, pod artykułem o Polonezie. Takie rzeczy, tylko w naszym, kochanym Elblągu :) . Z takimi, nie ma co dyskutować.
Reklama