Ponad 117 tysięcy złotych stracił zakład cukierniczy z Elbląga. Z ustaleń policji wynika, że trzej mężczyźni - wśród nich dwaj pracownicy firmy: magazynier Krzysztof O. i kierowca Jacek B., od czerwca do września kradli surowce do produkcji słodyczy i gotowe wyroby.
Role w grupie były podzielone. Krzysztof O. wynosił towar, Jacek B. zajmował się jego transportem, a brat Krzysztofa O. - Arkadiusz sprzedawał go we wsiach na terenie powiatu elbląskiego.
- Lista strat jest długa i obejmuje nie tylko słodycze - mówi Waldemar Czerski z zespołu prasowego elbląskiej komendy. - Z terenu zakładu wyprowadzono: 10 tysięcy kilogramów cukru, ponad 3000 kilogramów polewy wyborowej, 1500 kilogramów tłuszczu cukierniczego, prawie 950 kartonów wafli, 1100 kartonów cukierków, a także 2168 kilo krówek, aromaty, bakalie, kuwertury i sześć skuterów czterokołowych, tzw. quadów.
31-letni Krzysztof O. i 38-letni Jacek B. są w areszcie, a 25-letni paser - jest pod dozorem policji.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
- Lista strat jest długa i obejmuje nie tylko słodycze - mówi Waldemar Czerski z zespołu prasowego elbląskiej komendy. - Z terenu zakładu wyprowadzono: 10 tysięcy kilogramów cukru, ponad 3000 kilogramów polewy wyborowej, 1500 kilogramów tłuszczu cukierniczego, prawie 950 kartonów wafli, 1100 kartonów cukierków, a także 2168 kilo krówek, aromaty, bakalie, kuwertury i sześć skuterów czterokołowych, tzw. quadów.
31-letni Krzysztof O. i 38-letni Jacek B. są w areszcie, a 25-letni paser - jest pod dozorem policji.
Policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.
SZ