Znajdźcie miejsce na Centrum Krwiodawstwa - apelowała do władz miasta na lutowej sesji Rady Miejskiej radna Elżbieta Gelert. Władze znalazły - parter budynku przy ul. Bema 80, gdzie mieści się NZOZ „Zdrowie”, jedna z miejskich przychodni. Dyrektor przychodni złożył wymówienie, jej pracownicy i pacjenci także są przeciwni temu pomysłowi. Co dalej z NZOZ „Zdrowie”?
Elbląskie Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa przy ul. Bema 80 (na piętrze) ma być zlikwidowane, a w krew elbląskie szpitale będą zmuszone zaopatrywać się w odległym Olsztynie. Z taką informacją na sesji w lutym tego roku, wraz z prośbą o pomoc w znalezieniu nowej siedziby dla Centrum, zwróciła się do Prezydenta Elbląga radna PO i dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Elżbieta Gelert.
- Lokal, w którym mieści się Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, nie spełnia żadnych standardów, w związku z czym Regionalne Centrum w Olsztynie chce nasze Centrum zamknąć - wyjaśniała wówczas Elżbieta Gelert.
Dlaczego Centrum jest takie ważne? Elbląskie Centrum Krwiodawstwa częściowo przetwarza i przechowuje krew potrzebną do operacji i zabiegów. Konsekwencje likwidacji byłyby takie, że w Elblągu będzie tylko możliwość pobierania krwi, nie będzie możliwości jej przetwarzania, a w lecznictwie większe zastosowanie ma krew przetworzona, preparaty krwiopochodne. Po wszystko trzeba by było jeździć do Olsztyna. W dodatku wiele rodzajów krwi przetworzonej jest zdatnych do użytku tylko przez krótki czas (dwie godziny, inne dobę, jeszcze inne cztery doby), więc nie można ich magazynować.
Sprawa wróciła podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej. Okazało się bowiem, że pomysłem władz miasta na nową lokalizację Centrum jest parter budynku przy Bema 80 - po odpowiedniej modernizacji. NZOZ „Zdrowie”, który obecnie zajmuje parter, miałby być przeniesiony na pierwsze (gabinety lekarskie) i drugie piętro budynku (rejestracja).
Z interpelacją w tej sprawie wystąpił na ostatniej sesji radny Tomasz Lewandowski (PO). Pracownicy przychodni, ale także jej pacjenci, protestują przeciw tym planom. Projekt przebudowy zakłada, że w budynku będzie tylko jedna winda, nie będzie też osobnego wejścia dla dzieci zdrowych. Zdaniem zainteresowanych utrudni to, a nawet wręcz uniemożliwi właściwe działanie przychodni, w której jest zarejestrowanych 17 tys. elblążan. Dyrektor przychodni złożył wymówienie (nie zostało jeszcze przyjęte).
Tomasz Lewandowski przypomniał też, że w ubiegłym roku miał miejsce remont budynku przychodni - za pieniądze z budżetu miasta. Realizacja pomysłu przeniesienia na parter Centrum Krwiodawstwa oznaczały także zmarnowanie tych pieniędzy.
- Proszę pana prezydenta o znalezienie innej lokalizacji Centrum Krwiodawstwa, np. w Szpitalu Miejskim przy ul. Żeromskiego - stwierdził.
Prezydent Henryk Słonina poprosił o czas na przemyślenie sprawy do końca tego tygodnia.
- Lokal, w którym mieści się Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, nie spełnia żadnych standardów, w związku z czym Regionalne Centrum w Olsztynie chce nasze Centrum zamknąć - wyjaśniała wówczas Elżbieta Gelert.
Dlaczego Centrum jest takie ważne? Elbląskie Centrum Krwiodawstwa częściowo przetwarza i przechowuje krew potrzebną do operacji i zabiegów. Konsekwencje likwidacji byłyby takie, że w Elblągu będzie tylko możliwość pobierania krwi, nie będzie możliwości jej przetwarzania, a w lecznictwie większe zastosowanie ma krew przetworzona, preparaty krwiopochodne. Po wszystko trzeba by było jeździć do Olsztyna. W dodatku wiele rodzajów krwi przetworzonej jest zdatnych do użytku tylko przez krótki czas (dwie godziny, inne dobę, jeszcze inne cztery doby), więc nie można ich magazynować.
Sprawa wróciła podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej. Okazało się bowiem, że pomysłem władz miasta na nową lokalizację Centrum jest parter budynku przy Bema 80 - po odpowiedniej modernizacji. NZOZ „Zdrowie”, który obecnie zajmuje parter, miałby być przeniesiony na pierwsze (gabinety lekarskie) i drugie piętro budynku (rejestracja).
Z interpelacją w tej sprawie wystąpił na ostatniej sesji radny Tomasz Lewandowski (PO). Pracownicy przychodni, ale także jej pacjenci, protestują przeciw tym planom. Projekt przebudowy zakłada, że w budynku będzie tylko jedna winda, nie będzie też osobnego wejścia dla dzieci zdrowych. Zdaniem zainteresowanych utrudni to, a nawet wręcz uniemożliwi właściwe działanie przychodni, w której jest zarejestrowanych 17 tys. elblążan. Dyrektor przychodni złożył wymówienie (nie zostało jeszcze przyjęte).
Tomasz Lewandowski przypomniał też, że w ubiegłym roku miał miejsce remont budynku przychodni - za pieniądze z budżetu miasta. Realizacja pomysłu przeniesienia na parter Centrum Krwiodawstwa oznaczały także zmarnowanie tych pieniędzy.
- Proszę pana prezydenta o znalezienie innej lokalizacji Centrum Krwiodawstwa, np. w Szpitalu Miejskim przy ul. Żeromskiego - stwierdził.
Prezydent Henryk Słonina poprosił o czas na przemyślenie sprawy do końca tego tygodnia.
PD