UWAGA!

Z bezpieki do Elbląskich Zakładów Piwowarsko-Słodowniczych – Feliks Koniuszaniec

 Elbląg, Źródło: Akta osobowe Ob. Koniuszaniec Feliks sygn. IPN Gd  212/171
Źródło: Akta osobowe Ob. Koniuszaniec Feliks sygn. IPN Gd 212/171

Feliks Koniuszaniec przyjechał do Elbląga w 1946 r z Kresów Wschodnich. Urodził się w maju 1927 roku w Wilnie. W podaniu o przyjęcie do UB z marca 1951 r. pisał, że jest świadomym członkiem PZPR i że będzie sumiennie wykonywał obowiązki nałożone przez niego przez bezpiekę. Niestety, życie szybko zweryfikowało te „szlachetne” zamiary. W 1952 r. po powrocie z Międzywojewódzkiej Szkoły Partyjnej z Olsztyna Koniuszaniec zachorował na gruźlicę płuc. Problemy zdrowotne spowodowały, że zaczął przebywać na długich zwolnieniach lekarskich i coraz bardziej „odrywał” się od pracy w aparacie B.P. Posiadał pewne sukcesy w walce z nielegalnym handlem kiedy pracował jako referent w Referacie IV-tym PUBP Elbląg.

Mimo to zwierzchnicy zarzucali mu m.in. „oszczędne gospodarowanie prawdą” w relacjach ze zwierzchnikami, nieudolną pracę z agenturą, sugerowali przeniesienie do MSW. W 1954 r. sam zainteresowany złożył podanie o zwolnienie z pracy w resorcie motywując to względami zdrowotnymi, a rok później został zwolniony z bezpieczeństwa, ponieważ nie zaakceptował propozycji podjęcia pracy w MO. W kwietniu 1955 r. F. Koniuszaniec podjął pracę w Elbląskich Zakładach Piwowarsko-Słodowniczych jako kierownik kadr i szkolenia. Zmarł 31 maja 1977 roku [dokładnie tego samego dnia i miesiąca kiedy się urodził – przyp.aut.] i jest pochowany na Cmentarzu Komunalnym Agrykola w Elblągu.

 

Obowiązki obiecał wykonywać sumiennie

- Proszę o przyjęcie mnie w poczet pracowników Urzędu Bezp. Publicz. Prośbę swą motywuję tym, że zostałem zdemobilizowany z WP i pracuję w Zakł. Mech. w charakterze ref. Dys. Pracy, a pragnąłbym pracować w Urzędzie Bezp. Publicz. i jestem świadomy jako członek PZPR i uważam, że ze swych obowiązków, które mi pokładać będą (sic!), będę wykonywał sumiennie – stwierdzał w podaniu z 28 marca 1951 r. do Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Gdańsku o przyjęcie do pracy w UB Feliks Koniuszaniec. 

 

Pracował w Zamechu

- Ja Koniuszaniec Feliks syn Feliksa i Petroneli z domu Staszewska urodzony w 1927 roku 30 maja w Wilnie z rodziny robotniczej mając 6 lat rodzice mi wysłali do szkoły powszechnej w Wilnie, gdzie ukończyłem 6 klas szkoły będąc przy rodzicach. W roku 1939 udałem się do pracy na kolej w charakterze ucznia ślusarza tam pracowałem do wybuchu wojny. Gdy wybuchła wojna zostaliśmy wyzwoleni przez Związek Radziecki, znów powróciłem do gimnazjum, bo były możności do nauki ukończyłem 2 kl. gimnazjum i udałem się do pracy na kolej z powrotem gdzie pracowałem aż do roku 1943. W roku 1943 udałem się na kurs szoferski. Nie ukończyłem kursu z powodu przeniesienia mnie na warsztat i tam pracowałem do roku 1946 w charakterze mechanika, w roku 1946 była możność wyjechania na tereny Polski, to w roku 1946 udałem się razem z rodziną do Elbląga i pracowałem w Fabryce Wyrobów Metalowych aż do powołania mnie w szeregi WP w roku 1948. W WP byłem na szkole Podoficerskiej artylerii w Kołobrzegu. Stamtąd po ukończeniu szkoły zostałem przeniesiony do Szczecina na stanowisko podoficera gospodarczego i zarazem w Artylerii 41 Pułku jako Szefa Baterii, gdzie byłem aż do zdemobilizowania. Z WP wstąpiłem w szeregi PZPR i ZMP zmobilizowany jako kapral. Po zwolnieniu przyjechałem do Elbląga i poszedłem do pracy
       w Zakładach Mechanicznych im. Gen K. Świerczewskiego w charakterze referenta Dys. Pracy, gdzie pracuje do obecnej chwili
– stwierdzał w swoim życiorysie z 28 marca 1951 roku Feliks Koniuszaniec. 

 

Urodził się 31 maja

- Wyjaśniam, że w dokumentach mych tzn. Koniuszaniec Feliks syn Feliksa i Petroneli z. d. Staszewskiej urodz. 31 maja podawałem 30 maja. Z powodu, że nie wiedziałem gdzie się znajduje metryka a po znalezieniu już posiadałem dokumenty na dzień 30 maja 1927 r. i do dnia dzisiejszego nie przerabiałem, bo sam nie wiedziałem, a gdy znalazłem to proszę
       o sprostowanie
– stwierdzał Feliks Koniuszaniec.

 

Dobry pracownik, "aktywnie udzielający się po linii partyjnej"

- Po rozpatrzeniu akt osobowych i rozmowie osobistej z Ob. Koniuszaniec Feliks kierowanym przez Szefa PUBP w Elblągu, stwierdziłem, że ob. Koniuszaniec Feliks s. Feliksa ur. 30 maja 1927 r. w Wilnie, narodowość polska, pochodzenie społeczne robotnicze, wykształcenie 7 kl. szkoły powszechnej, 2 klasy gimnazjum. Przynależność partyjna ZMP, PZPR, TPPR. Do roku 1939 uczęszczał do Szkoły Powszechnej i pracował na kolei w charakterze ucznia ślusarskiego. Po wyzwoleniu Wilna przez Związek Radziecki nadal uczęszczał do szkoły. Po ukończeniu 2 klas gimnazjum obejmuje pracę na kolei w charakterze mechanika. W roku 1946 wraz z rodziną przyjechał do Elbląga i pracował w Fabryce Wyrobów Metalowych. W latach 1948-1950 odbył służbę wojskową w 41 Pułku w Kołobrzegu. Po zdemobilizowaniu z wojska powrócił do Elbląga, gdzie pracuje w Zakładach Mechanicznych im Gen. K. Świerczewskiego w charakterze pracownika umysłowego (Wydział Personalny). K.S. charakteryzuje go jako dobrego pracownika, zdyscyplinowanego, aktywnie udzielającego się po linii partyjnej. Po osobistej rozmowie wywnioskowałem, iż jest politycznie uświadomiony dobrze, oraz pozytywnie ustosunkowany do obecnej rzeczywistości. Wobec powyższego proponuję: ob. Koniuszaniec Feliksa s. Feliksa przyjąć do służby w Organach B.P. do odwołania z jednomiesięcznym terminem wypowiedzenia i mianować go młodszego referenta Referatu IV-go PUBP Elbląg z dniem 1 maja 1951 r. w IX gr. uposażenia. Koniuszaniec Feliks s. Feliksa, pochodzenie robotnicze, wykształcenie 7 klas szkoły powszechnej i 2 klasy Gimnazjum, kawaler, członek PZPR. Wyrobiony politycznie dobrze. W życiu społeczno-politycznym bierze aktywny udział, w codziennym życiu wciela linię polityczną partii. Do Uchwał KC PZPR ustosunkowany pozytywnie. Za okres dotychczasowego pobytu na Szkole wykazał się słuchaczem zdyscyplinowanym. Na zajęciach seminaryjnych / ćwiczenia/ przychodzi zawsze dobrze przygotowany, odpowiedzi daje konkretne i wyczerpujące. Wykazuje aktywną pomoc w nauce słabszym kursantom, przez co zdobył sobie zaufanie i autorytet u współtowarzyszy. Z pracy kierownika grupy samokształceniowej wywiązuje się dobrze. Za okres pobytu na szkole moralnie prowadził się zadowalniająco. Biorąc pod uwagę dotychczasowe wyniki osiągnięte na Szkole, może być już obecnie skierowany do pracy operacyjnej – stwierdzał w charakterystyce w/w z 3 marca 1952 r. Komendant Międzywojewódzkiej Szkoły [Partyjnej] w Olsztynie

 

Moralnie bez zastrzeżeń, nałogów brak 

- Charakterystyka St. Sierż. Koniuszaniec Feliks s. Feliksa ur. 30 V 1927 r. w Wilnie, wykształcenie, 2 klasy gimnazjum, czł. PZPR. W zakresie oceny zawodowej F. Koniuszańca szef PUBP w Elblągu – kpt J. Kuriata stwierdzał, że: Wyżej wymieniony rozpoczął pracę w 1951 roku w tut. Urzędzie po ukończeniu Międzywojewódzkiej Szkoły Partyjnej w Olsztynie, nadal pracuje w tut. Urzędzie jako referent Sekcji IV-tej. Jako pracownik operacyjny nie wywiązuje się ze swoich zadań, aczkolwiek ma ku temu wszelkie możliwości, aby być dobrym pracownikiem operacyjnym, jest pracownikiem, który lubi lawirować, dużo gadać i do wszystkiego się rwać robiąc wrażenie w pierwszej chwili, że pracuje, a faktycznie unika tej pracy. Wymieniony choruje na płuca i a konto tej choroby jeździ bardzo często do lekarzy i stara się zawsze uzyskiwać zwolnienie od pracy. Pracownik małowartościowy. W zakresie oceny politycznej w/w Szef PUBP w Elblągu stwierdzał: – Stopień uświadomienia politycznego jest średni, nie pracuje i nie stara się swojego poziomu politycznego podnosić. Błędów ideologicznych nie stwierdzono, w życiu politycznym w tut. Urzędzie udziału specjalnego nie bierze. Formułując ocenę moralną Feliksa Koniuszańca stwierdzono: Moralnie prowadzi się bez zastrzeżeń, nałogów nie stwierdzono. Zdarzają się wypadki, że uderza mu do głowy woda sodowa posiada skłonności do kłamania – pisał dalej J. Kuriata w charakterystyce Koniuszańca z 5 maja 1953 r.

 

Nie czuł się dobrze

- Zwracam się do tow. Szefa WUBP w Gdańsku o zwolnienie mnie z aparatu B.P. Prośbę swą motywuje tym, iż praca w organach Bezpieczeństwa mi jest za ciężka z powodu, że jestem chory na gruźlicę płuc, co się leczyłem i czuję się w dalszym ciągu ze stanem zdrowia gorzej, otóż mam możliwości przez pewien okres mi pracować, co mi w tym pomogą (sic!) bracia. To proszę tow. Szefa mię z pracy z Organów Bezpieczeństwa – stwierdzał starszy sierżant Koniuszaniec Feliks – PUBP Elbląg, Ref. Sekcji IV-tej w raporcie do Szefa WUBP w Gdańsku w dniu 20 marca 1953 r.

 

Chorował na płuca

- Ja niżej podpisany oświadczam, iż moje podanie o zwolnienie z aparatu bezpieczeństwa zostaje w dalszym ciągu, aż do 26 VIII 1953 r. aktualne, tylko nadmieniam że przez pierwszy okres przyjdę do lekarza oraz na prześwietlenie płuc, gdy stan mojego zdrowia się nie pogorszył, wówczas podanie swoje wycofuję, oraz gdy się nie stawię do dnia j/w podanie moje zostaje nieaktualne. Nadmieniam, iż ze strony Kierownictwa Urzędu nie było mi utrudniania z wyjazdem do lekarza oraz pełnienia służby nocnej i dziennej, co powinien być zwolniony – podpisano: Koniuszaniec: PUBP Elbląg – stwierdzał F. Koniuszaniec w oświadczeniu z 18 sierpnia 1953 r.

 

"Z nałożonych na niego obowiązków w zasadzie nie wywiązywał się"

- Ref. Koniuszaniec Feliks w aparacie bezp. – PUBP Elbląg pracuje od dnia 8 V 1951 r. najpierw na stanowisku mł. referenta obecnie na stanowisku referenta Sekcji IV-tej. Z nałożonych na niego obowiązków w zasadzie nie wywiązywał się. Sieć, którą posiadał na swoim kontakcie na skutek niewłaściwego obsługiwania w większości lekceważyła go. Przejawiało się to w nagminnym zrywaniu spotkań. Cechuje go również do pewnego stopnia nieprawdomówność w stosunku do przełożonych, co następowało z konieczności często. Dla pokrycia swojego nieróbstwa. Od roku 1952 choruje na gruźlicę płuc. Od tego czasu był kilka razy na długoterminowym leczeniu sanatoryjnym i szpitalnym. Od 1 stycznia 1954 r. do chwili obecnej przebywa również w sanatorium. Biorąc pod uwagę stan jego zdrowia, jak również częste odrywanie się od pracy zawodowej, stawiam wniosek o zwolnienie go z aparatu z trzymiesięcznym odszkodowaniem – stwierdzał Szef PUBP w Elblągu w piśmie z 26 lutego
       1954 r.

 

Moralnie prowadzi się dobrze

- Charakterystyka chor. Koniuszaniec Feliks s. Feliksa, ur. 30 V 1927 r. Wilno – narodowość polska z zawodu szofer-mechanik, wykształcenie 2 klasy gimnazjum, żonaty, czł. PZPR, zam. Elbląg, ul. Artyleryjska Nr 30. W zakresie oceny zawodowej podkreślano, że wymieniony w PUBP Elbląg pracuje od maja 1951 r. początkowo jako mł. ref. Sekcji IV, obecnie referent tejże sekcji. W międzyczasie ukończył Szkołę Międzywojewódzką w Olsztynie. Po powrocie ze szkoły w pierwszej połowie 1952 r. zachorował na gruźlicę płuc i od tego czasu bardzo często przebywa na leczeniach sanatoryjnych. Z pracy zawodowej wywiązuje się przeciętnie, brak mu samodzielności i własnej inicjatywy. Wynika to tez z tego, że jest on bardzo często odrywany od pracy na dłuższy okres czasu ze względu na jego chorobę Uwidaczniają się też pewne braki w jego pracy z agenturą, szczególnie na odcinku wiązania jej z aparatem bezpieczeństwa. W Sekcji IV—tej pracując po zagadnieniu handlu miał kilkakrotnie osiągniecia na tym odcinku, otrzymując materiały natury kryminalnej, na których były realizowane sprawy przez MO. W związku z tym proponuję przenieść wymienionego przenieść do MSW gdyż w tym kierunku wykazuje on większą chęć i zdolności w pracy. Charakteryzując postawę polityczną F. Koniuszańca w styczniu 1955 r. podkreślono: - Pod względem politycznym jest wyrobiony dobrze, na zebraniach partyjnych często zabiera głos. Do szkolenia politycznego przywiązuje wagę, dążąc do podnoszenia swojego poziomu politycznego i ogólnego. Pod względem moralnym prowadzi się bardzo dobrze, tak w miejscu pracy, jak i zamieszkania nie stwierdzono żadnych uchybień – stwierdzał w styczniu 1955 r. Kierownik Powiatowego Urzędu
       ds. Bezpieczeństwa Publicznego w Elblągu kpt J. Kuriata.

 

Zwolnienie z aparatu

- Jako pracownik operacyjny przeciętny, ma jednak pewne trudności w pracy z agenturą i w pracy operacyjnej w ogóle ze względu na stan zdrowia / gruźlica płuc/. Na postawioną propozycję przeniesienia do MO nie wyraził zgody. Z uwagi na powyższe oraz w związku ze skrótami etatów stawiam wniosek o zwolnienie z aparatu – stwierdzano w charakterystyce Koniuszańca z marca 1955 r.

 

Od 15 IV 1955 r. – kierownik kadr i szkolenia w Elbląskich Zakładach Piwowarsko-Słodowniczych

Analiza akt osobowych F. Koniuszańca pozwala na stwierdzenie, że po zwolnieniu z aparatu bezpieczeństwa starał się on o pracę w Ministerstwie Przemysłu Rolnego i Spożywczego (G.Z. Przemysłu Piwowarsko-Słodowniczego) i ostatecznie od 15 IV 1955 r. podjął pracę w Elbląskich Zakładach Piwowarsko-Słodowniczych jako kierownik kadr i szkolenia. W związku z tym, że F. Koniuszaniec odmówił stawienia się przed Komisją Lekarską do Spraw Inwalidztwa, mimo kilkukrotnych wezwań wysyłanych przez WUBP w Gdańsku,w dniu 4 marca 1955 r. odmówiono przyznania renty inwalidzkiej. W lipcu 1977 r. żona F. Koniuszańca zwróciła się z pismem do działu Archiwów Wojewódzkiej Komendy Milicji Obywatelskiej w Gdańsku o wydanie świadectwa pracy jej męża za okres pracy w organach BP, w związku z jej staraniami o przyznanie renty pośmiertnej po F. Koniuszańcu dla niej i dla 7 letniego dziecka.

 

W trakcie pisania artykułu skorzystałem z następujących materiałów:

Akta osobowe Ob. Koniuszaniec Feliks sygn. IPN Gd 212/171 [dostęp 29.09.2019]

Wyszukiwarka Grobonet 2.6. Elbląg. Cmentarze komunalne w Elblągu

http://elblag.artlookgallery.com/grobonet/start.php?id=wyniki&name=Koniuszaniec+Feliks&x=31&y=17 [dostęp 29.09.2019]

Marcin Ślaski (Gdańsk)

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Mars007 Komu potrzebne te artykuły?Kto ma to oceniac?partyjny Ipn który zakłamuje rzeczywistość czy słoiki?Nie wspominając że to było panstwo komunistyczne. A dzis nie ma ludzi ktorzy dla władzy robią o wiele gorsze rzeczy? Są i to nie wiem czy nie wiecej jak w poprzednim ustroju.
  • zgadzam się z poprzednikiem, nie wiem czemu maja służyć te artykuły, zrobieniu przykrosci rodzinie, ktorej nazwisko tu jest przywolane ? Zdecydowanie ciekawsze bylyby aktualne historie, jak to ludzie dla stanowisk i pieniędzy potrafią się zeszmacić. ale nie wiem czy autor z IPN - Gdańsk bedzie na tyle odważny.
  • Bo Elbląg to zdychające miasteczko, utrzymujące się tylko dlatego, że połowa mieszkańców jeździ zagranicę. Nic tylko czekać i kupią mieszkania/domy np. w Hol i nie będą musieli wracać do tego syfu
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    13
    8
    Popek(2020-01-04)
  • Dużo pogardy tu w komentarzach, czasami trochę słusznie a czasami w ogóle. Ja jestem zdania, że jak komuś się nie podoba miasto lub rząd, to przecież droga wolna. Na wschód czy zachód, chyba nie ma problemu, szkoda waszego czasu i żalenia się, przecież nikomu trochę historii nie zaszkodzi a jak komuś się to nie podoba to niech po prostu nie czyta.
  • Te nazwisko brzmi znajomo trochę podobne do znajomego gościa, może on też z tamtych terenów, wcale bym się nie zdziwił.
  • Pisząc takie historie można każdego oskarżyć o współpracę z PRL, a tym samym jej agendą UB. Wystarczy napisać że pracował albo narodził się w PRL, kształcił się dla potrzeb PRL o ZSRR, dostawał nagrody i podwyżki, podobnie jak bliźniacy Lech i Jarosław których zatrudniono do filmu, a potem już nic namacalnego dla kraju nie zrobili. @Żoliborzowiec
  • Nie ma, bo dzisiaj nie wysługują się Rosji. Ja chcę wiedzieć właśnie informacje o tych komunistach. Dzięki temu potem można się dowiedzieć skąd ich potomkowie mają majtki i kase.
  • Dzieci i wnuki komunistów powinny przeprosić za działalność przodków i oddać majątki, które zostały zdobyte na działalności komunistycznej. Tak jak syn Hansa Franka przeprasza ciągle za swojego ojca.
  • To że ktoś pracował w PRL czy się urodził w PRL to nic złego. Co innego, jak był utrwalaczem PZPR i szkodził Polsce, współpracował z ZSRR na szkodę Polski.
  • Majątki. :)
  • Jak bardzo się komuniści i UB SB boją historii i ewentualnego rozliczenia. Był ktoś uczciwym i prawym człowiekiem to nie musi się chyba obawiać. Ważne jest, że ma czyste sumienie i wie sam kim był.
  • Dokładnie boją się, że zabiorą im kasę i przywileje. Skończy się eldorado.
Reklama