Szybka interwencja milicji pozwoliła chuliganów złapać niemal na gorącym uczynku - siedzieli jeszcze na dachu, informował Elbląski Głos Wybrzeża z 15 listopada 1956 r.
Niedawno odbyło się w Elblągu międzynarodowe spotkanie pomiędzy Vointą - Rumunia i Startem - Polska. Kibiców, rzecz jasna, było bardzo dużo. Nie wszyscy jednak byli w tym szczęśliwym położeniu, żeby dostać się do hali. Jedni pogodzili się z tym faktem i poszli do domu, inni znów próbowali różnych sposobów, aby zobaczyć to ciekawe spotkanie.
Dwóch amatorów boksu weszło nawet na dach, ale niewiele skorzystali, bowiem przez bardzo grube szkło, którym dach jest przykryty, nic nie zobaczyli. Ale od czego pomysły i przedsiębiorczość? Przy pomocy kamienia usiłowali wybić w dachu dziurę, by zobaczyć bokserów. Zapomnieli, że w hali siedzą ludzie i w rezultacie lecące z góry szkło zraniło trzech obywateli - jednego z nich w głowę, drugiego - w twarz i trzeciego - w rękę.
Szybka interwencja milicji pozwoliła złapać ich niemal na gorącym uczynku - siedzieli jeszcze na dachu.
Wkrótce zajmie się nimi kolegium orzekające, które nie omieszka wymierzyć im zasłużonej kary.
Dwóch amatorów boksu weszło nawet na dach, ale niewiele skorzystali, bowiem przez bardzo grube szkło, którym dach jest przykryty, nic nie zobaczyli. Ale od czego pomysły i przedsiębiorczość? Przy pomocy kamienia usiłowali wybić w dachu dziurę, by zobaczyć bokserów. Zapomnieli, że w hali siedzą ludzie i w rezultacie lecące z góry szkło zraniło trzech obywateli - jednego z nich w głowę, drugiego - w twarz i trzeciego - w rękę.
Szybka interwencja milicji pozwoliła złapać ich niemal na gorącym uczynku - siedzieli jeszcze na dachu.
Wkrótce zajmie się nimi kolegium orzekające, które nie omieszka wymierzyć im zasłużonej kary.
oprac. Olaf B.