UWAGA!

Brawo "Meduza"

Małe elbląskie kino "Meduza" zasłużyło sobie na na pochwałę. W ciągu ubiegłego roku 917 seansów obejrzało około 80 tys. widzów - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 14 stycznia 1961 roku.

Dodajmy, że 104 seanse były specjalnie dla dzieci. Niezależnie od tego w poniedziałki organizowano specjalne pokazy filmowo-dyskusyjne dla członków klubu "Zamechu". Kierownictwo kina powiększyło rozmiary ekranu, co znacznie poprawiło widoczność. W tym roku projektowane jest przeprowadzenie remontu wnętrza. Jeszcze jedna uwaga - kierownictwo stara się o dobre programy i w wielu przypadkach publiczność ma możliwość obejrzenia wartościowych filmów, niewyświetlanych dotąd w Elblągu. Nic też dziwnego, że malutkie kino cieszy się dużym powodzeniem.
      

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • A może tak mała podpowiedź - gdzie było? do kiedy funkcjonowało? dlaczego zniknęło?
  • Kino Meduza istniało zaledwie siedem lat (1957-64) i mieściło się na zapleczu komendy powiatowej milicji przy ówczesnej ulicy Armii Czerwonej (Królewieckiej). To małe kino mieściło 190 widzów, ale miało szerokotaśmowy aparat filmowy, co nie było w tym czasie powszechne. Meduzy nie pamiętam, ale do Kolejarza i Promyka (Budowlani) chadzałem jako małe dziecko na bajki Disneya. Wszystkie te kina zamknięto w 1964 roku. Kiedyś o kinach bodajże w Dzienniku pisał Rafał Gruchalski. Poszukajcie, to znajdziecie.
  • Zniknęło jak większość udanych interesów - ze względu na popularność i przesyłaną treść.
  • Kocham cenzure na Portelu. Zrobiła się taka. .. bezinteresowna.
  • "Meduza istniała zaledwie siedem lat, mieściła się na zapleczu komendy milicji przy ówczesnej ulicy Armii Czerwonej, miała 190 miejsc i szerokotaśmową aparaturę. "
  • To było fajne kino, podobne do " Orła" w kasynie na Armii Czerwonej, tylko mniejsze. Skrzypiące, drewniane, odchylane krzesła, które teraz posiada kościół św. Kalinowskiego w budowie. Jak się szło do niego, to straszyły psy milicyjne, które w budynku MO miały swoje " kwatery". " Na dołku", Władza Ludowa nie biła wtedy "przeciwników porządku jałtańskiegio", dlatego nie było słychać jęków. .. Bilet kosztował 3,50 zł. I to by było na tyle. .. kK
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Komtur Elbląski(2011-01-14)
  • W dużym, ale powiatowym mieście Elblągu w latach 60 -tych było siedem kin : Syrena, Światowid, Orzeł, Zamech, Meduza, Kolejarz i Budowlani. Te dwa ostatnie dla osób o mocnych nerwach, gdzie atmosfera czesto przypominała pijacką spelunę, butelki i słownictwo latało w powietrzu, ale się chodziło, bo byly fajne filmy i pełno ludzi. Nie bylo wtedy komputerów, i raczej mało telewizorów, wiec kwitło życie kinowo - knajpiane, przy dworcu i na Starówce obok poczty były dwa bary piwne dla smakoszy i tym co nie przeszkadzał brudny kufel. Arizona i Teksas, a w niedzielę pół Elbląga jechało albo do Suchacza, albo do Bażantarni. Czasy były gomółkowskie, sle byliśmy bardzo mlodzi.
  • bywałam we wszystkich siedmiu kinach filmy były wspaniale fotele twarde ale atmosfera wspaniała.
Reklama