UWAGA!

Cała załoga musi pomóc

Dyrekcja Zakładów Mechanicznych apeluje do wszystkich pracowników fizycznych i umysłowych, by zgłaszali się poza normalnymi godzinami pracy do rozładunku wagonów, informował Dziennik Bałtycki z 29 września 1954 r.

Jesień – to okres najbardziej wytężonej pracy w transporcie. Tysiące wagonów, obładowanych węglem, zbożem, kartoflami, różnymi surowcami i materiałami, ciągnie do fabryk, miast i wsi.
     Nasilenie w transporcie odczuwają też Zakłady Mechaniczne w Elblągu. Co dzień kilkadziesiąt wagonów kolejowych wjeżdża do zakładu, przywożąc różne materiały do produkcji.
     Np.: tylko w dniu 20 września przybyło na teren zakładu, około 100 wagonów, które trzeba było natychmiast wyładować i zwrócić PKP do dalszej eksploatacji. I tu właśnie wynikł problem – kto i kiedy rozładuje tyle wagonów? Na odprawie kierowników w DOKP w Gdańsku udowodniono, że Zakłady Mechaniczne w Elblągu płacą największe kary za przetrzymywanie wagonów.
     Płacą kary, ale przede wszystkim poważnie hamują normalny przewóz materiałów dla innych zakładów. Za I półrocze br. zakłady zapłaciły około 400 tys. zł kary (przeciętnie w miesiącu wypada 50 tys. złotych).
     Jak zapobiec dalszemu marnotrawstwu?
     Dyrekcja zakładów apeluje również do wszystkich pracowników fizycznych i umysłowych, by zgłaszali się poza normalnymi godzinami pracy do rozładunku wagonów.
     Każdy ma możność zarobku według zakordowanej stawki podwyższonej o 50 proc.
     Za wyładowanie jednego wagonu (20 ton) można zarobić od 42 do 116 zł, w zależności od rodzaje wyładowanego materiału.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama