UWAGA!

Czas z tym skończyć !

Czwartek, 24 maja 1951 r. Dziennik Bałtycki nr 141

Pisaliśmy niedawno o rowerzystach ze Sztumu i Elbląga uznających jazdę tylko po chodnikach, a oto nowe kwiatki z tej dziedziny. Sprawa wyraźnie dojrzała do tego, aby poszczególne prezydia Pow. Rad Narodowych zajęły się nią ostatecznie, domagając się wyciągnięcia sankcji karnych od osób, które nie liczą się z przepisami ruchu ulicznego.
     Nasi rowerzyści, którzy powyciągali rowery z zimowych leży wyprawiając na ulicach niesamowite harce.
     Tak się u nas jakoś utarło, że najbardziej ulubionym miejscem jeżdżenia na rowerze, są chodniki, przeznaczone dla pieszych. Chociaż obok znajdują się w wielu miejscach specjalne ścieżki dla rowerzystów, wolą oni jednak gładką kamienną, czy betonową nawierzchnię, na której harcują, spędzając przechodniów na ulicę. Na zwracane im uwagi przez osoby postronne, reagują zwykle oburzeniem lub wzruszeniem ramion – i dalej robią swoje.
     Były już wypadki najechania i potłuczenia dzieci szkolnych, kobiet i spieszących do pracy przechodniów – ale jazdę na chodnikach uprawia się w dalszym ciągu.
     Czy nie ma na to żadnych środków zaradczych?
     Jeżeli już nie mandaty karne, o które się nie można doprosić funkcjonariuszy MO, to powinno pomóc wykręcenie wentyli przy rowerach przez czynniki do tego powołane.
     Może ten sposób opamięta szalonych rowerzystów.
     
     
     
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Z tym wykręcaniem wentyli to genialny pomysł. Proponuje go przenieść w dzisiejsze realia i wykręcać wentyle w samochodach, które nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość na naszych ulicach. Kurcze tylko, że w samochodach nie ma już chyba wentyli. No to w takim razie trzeba wydać rozporządzenie nakazujące montaż wentyli, żeby drogówka miała co wykręcać.
  • Opisany problem świadczy o tym, że ścieżek rowerowych jest zbyt mało. Tam gdzie ich nie ma bezpieczniej jest jechać chodnikiem. Wszystkim nam powinno zależeć, żeby ludzie jeździli rowerami, a nie samochodami. A jeśli chodzi o pieszych, to systuacja jest podobna. Nagminnie spacerują ścieżkami rowerowymi. Podobnie kierowcy, którzy nie uważają na skrzyżowania ze ścieżkami rowerowymi, a nie do żadkości należy parkowanie na ścieżce. Na te wykroczenia policja również nie reaguje.
  • fajnie, 50 lat minelo i jak widac nic sie nie zmienia, bo nieuwazni czytelnicy (naglówek- "50 lat temu") dają się zwieść. ale i tak jest fajnie- wiosna
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    lubiacy wiosnę(2001-05-24)
  • Pit ma rację. Jadąc rowerem np. wzdłuż ulicy Grunwaldzkiej po stronie hali elzamowskiej na ŚCIEŻCE ROWEROWEJ trzeba dzwonic na pieszych, bo sie przejechac nie da, mimo, że cały chodnik jest wolny. Podobna sytuacja dotyczy ulicy Hetmańskiej. DO PIESZYCH: A moze byscie tak po ulicy pochodzili? Pozdrawiam wszystkich pieszych, których udało mi się potrącić na ścieżce rowerowej. :)
  • Qna, może byście wreszcie odświeżyli wiadomości na tym portalu !!!
Reklama