UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... często dochodziło do utonięć

 Elbląg, Dawno temu w Elblągu... często dochodziło do utonięć

Wczoraj po południu w pobliżu Angielskiego Zdroju (niem. Englisch Brunnen) utopił się zamieszkały w pobliżu ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) praktykant w zawodzie piekarza Carl Totschlowski. Chłopak nie potrafił pływać, oddalił się podczas kąpieli od brzegu i zniknął pod wodą, mimo że kąpało się z nim kilku kolegów. Jego ciało zostało chwilę później znalezione i zawiezione do szpitala. Kąpiel w tym miejscu jest zabroniona (AZ, niedziela, 20.07.1890 r.).

Ukradł pieniądze i uciekł
       Gdy wczoraj wieczorem około siedmioletni chłopiec, którego matka mieszka przy ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße), szedł ulicą Wodną (niem. Wasserstraße), by w tamtejszym sklepie oddać pieniądze, spotkał pewnego o kilka lat starszego kolegę, który namówił go, by pokazał mu pieniądze. Ten niewiele myśląc, chwycił za pieniądze i tyle go widzieli. Mały złodziejaszek mieszka prawdopodobnie przy ulicy Płk. Dąbka (niem. Angerstraße) (AZ, wtorek, 15.07.1890 r.).
      
       Samobójstwo
       Wczoraj po południu powiesił się w swoim domu czeladnik ślusarski Edward Szytaczewski zamieszkały przy Altstädtische Grünstraße. Powodem tego desperackiego czynu był alkoholizm i znudzenie życiem (AZ, środa, 16.07.1890 r.).
      
       Służąca Hinz odnaleziona cała i zdrowa

       Od kilku dni poszukiwana służąca Hinz […] została znaleziona u swoich rodziców w Wikrowie (niem. Wickerau). Dlatego nieprawdziwe okazały się wczorajsze plotki o rzekomym znalezieniu ciała zaginionej w rzecze Elbląg. Ponieważ Hinz wydaje się być niepoczytalna, udano się z nią na lekarską obserwację (AZ, piątek, 18.07.1890 r.).
      
       Kradzież kwiatów na cmentarzu
       Jak wielka jest bezczelność tutejszych złodziei przykościelnych cmentarzy, świadczy przykład ostatnich dni. Pewnego dnia u grabarza jednej z tutejszych parafii pojawiła się dziewczyna, twierdząc, że w imieniu swojej chlebodawczyni ma rzekomo ściąć kwiaty z krzaka różanego rosnącego przy grobie małżonka wspomnianej chlebodawczyni. Na prośbę dziewczyny grabarz, myśląc, że ma ona szczery zamiar, pomógł jej w ścinaniu kwiatów. Zdziwił się jednak bardzo, gdy krótko po zdarzeniu na cmentarzu pojawiła się chlebodawczyni w towarzystwie swojej służącej, by zerwać róże i uświadomił sobie, że padł ofiarą kłamstwa (AZ, sobota, 19.07.1890 r.).
      
       Nadburmistrz Elditt na urlopie

       Za zgodą prezydenta nadburmistrz Elditt rozpoczął dziś trwający do końca sierpnia urlop. Jego obowiązki przejął tymczasowo burmistrz Möller (AZ, niedziela, 20.07.1890 r.).
      
       Syn byłego elbląskiego kata popełnił samobójstwo

       Przedwczoraj w Hamburgu popełnił samobójstwo syn naszego byłego kata Herrmanna z Schesmershof. Mężczyzna urodził się w Schesmershof (dzisiejsza Modrzewina, niem. Lärchwalde) na początku lat czterdziestych. Po likwidacji stanowiska kata H. sprzedał swój majątek i przeprowadził się. Ojciec samobójcy nie żyje już od dłuższego czasu. Powodem desperackiego czynu syna była prawdopodobnie choroba płuc (AZ, niedziela, 20.07.1890 r.).
      
       Utonięcie w miejskim basenie
       Podczas kąpieli w miejskim basenie utonął wczoraj rano zatrudniony w sklepie z galanterią skórzaną pana Sausela 16-letni praktykant – handlowiec Otto Görke z Zalewa (niem. Saafeld). Chłopak z kilkoma osobami płynął sobie po wodzie kajakiem, podczas wiosłowania zbyt mocno nagrzał się w słońcu […], wskoczył więc do wody i natychmiast utonął. Jego ciało odnaleziono dopiero po 1,5 godziny. Było już całe fioletowe. Przyczyną śmierci był prawdopodobnie udar. Ten nieszczęśliwy wypadek powinien dać ludziom do myślenia. Pragniemy Państwa powiadomić, a w szczególności osoby niepotrafiące pływać, że basen, w którym utonął nieszczęśnik, ma głębokość do 7 a momentami nawet do 10 stóp. Jak niewiele więc brakuje do nieszczęścia! Mamy nadzieję, że podobne wypadki już się nie zdarzą (AZ, wtorek, 22.07.1890 r.).
      
       Nadepnął mu na stopę

       Przed lokalem przy ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) pewien mężczyzna tak nieszczęśliwie nadepnął na stopę zamieszkałemu na Zewnętrznej Grobli Młyńskiej (niem. Äußerer Mühlendamm, dzisiejsza Traugutta) robotnikowi i tak ją uszkodził, że mężczyzna upadł i nie mógł się podnieść. Z pomocą osób trzecich został zabrany do szpitala (AZ, wtorek, 22.07.1890 r.).
      
tłum. Dominika Kiejdo

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Proszę jaki ruch na wodzie!!!!! A platfusy mówią że nie opłaca się robić przekopu!!!!
  • Oczywiście że nie opłaca się robić przekopu. Parowcem który widzisz na zdjęciu można co najwyżej sezonowo pływać Nogatem do Malborka, Szkarpawą do Gdańska albo przez Zalew Wiślany do Krynicy Morskiej ewentualnie Kaliningradu. Polityka multi-kulti zabrania wysyłania na bałtyckie morze elbląskich durni na pewną śmierć. Hero (Heronim Zabiełło)
  • Zostawcie szkarpawe i krolewiecka w spokoju. To dla małych lodek i jachtów. Cały transport i turystyka musi iść kanałem przekopem!!!!!
  • jaki transport ? jaka turystyka ? coś, czego nie ma będzie szło przekopem !!!!
  • folksojczom z PO jest nie na reke przekop bo niemcy sie nie zgadzaja wiec folksdojcze z PO beda wmawiac lemingom ze przekjop jest niepotrzebny. niedlugo przegonimy z polski folksdojczow z PO tak jak islamistow. czyscimy polske z szamba
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    2
    turban(2016-07-16)
Reklama