UWAGA!

Dawno temu w Elblągu… Dzieci świętowały w przedszkolu

 Elbląg, Szpital Św. Elżbiety, róg Hospitalstrasse. Po lewej stojący do dzisiaj budynek byłego Reichsbanku (obecnie wystawiony na sprzedaż)
Szpital Św. Elżbiety, róg Hospitalstrasse. Po lewej stojący do dzisiaj budynek byłego Reichsbanku (obecnie wystawiony na sprzedaż)

Wczoraj w przedszkolu przy ulicy Szpitalnej 5 (niem. Hospitalstrasse) odbyła się zabawa dla dzieci. Pomieszczenia przedszkola nadają się jak najbardziej do tego typu imprez, ponieważ są przestronne i jest w nich dużo zdrowego i świeżego powietrza. Dyrektorka przedszkola panna B. Lewinson przygotowała ze swoimi podopiecznymi z okazji tego wydarzenia przedstawienie – pisała elbląska prasa 125 lat temu.

Dzieci zaprezentowały między innymi przedstawienie o wróżce. Występ wypadł doskonale, spotkał się z wielkim entuzjazmem zgromadzonych, za co szczególne pochwały należą się pani Lewinson. Na końcu zapalono świeczki na choince, zaśpiewano przy niej kilka piosenek. Rozdano też drobne upominki […] (AZ, czwartek, 14.01.1892 r.).
      
       Wyrzucił z domu żonę z rocznym synkiem
      
Pewien zamieszkały przy ul. Płk. Dąbka (niem. Angerstrasse) robotnik, który od dłuższego czasu żyje ze swoją żoną w stanie wojny, przyszedł wczoraj pijany do domu, pobił żonę i wyrzucił z niespełna rocznym dzieckiem za drzwi na mróz. Do tej porty w podobnych sytuacjach kobiecie dachu nad głową udzielali dobrzy znajomi z sąsiedztwa. Ponieważ jednak domowy tyran za dobre serce odpłacał im się agresją, nikt nie chciał wczoraj udzielić kobiecie pomocy i nocą musiała szukać schronienia w „białej wieży” (prawdopodobnie przytułek) (AZ, czwartek, 14.01.1892 r.).
      
       Panna Ardegg da ostatni występ w Elblągu
      
Panna Ardegg przebywa jeszcze w naszym mieście i jest na drodze do wyzdrowienia. Ceniona śpiewaczka zamierza przed wyjazdem z Elbląga, prawdopodobnie pod koniec miesiąca, pożegnać się z publicznością koncertem. Informację tę przyjmą z pewnością z radością liczni wielbiciele i wielbicielki artystki. Więcej informacji wkrótce (AZ, piątek, 15.01.1892 r.).
      
       Ślisko na drogach!
      
Wczoraj doszło do kolejnych nieszczęśliwych wypadków. Na chodniku poślizgnęły się kolejne osoby. Na ulicy Studziennej (niem. Kurze Hinterstrasse) przewróciła się starsza służąca i złamała rękę. Na nowym rynku przewróciła się pewna dama i musiała zostać przewieziona do domu (AZ, piątek, 15.01.1892 r.).
      
       Wypadek kolejowy pod Pasłękiem
      
Dziś rano niedaleko Pasłęka (niem. Pr. Holland) na przejeździe potrącona przez pociąg o numerach 643 została furmanka, gdy pociąg zbliżał się do stacji. Zginęły dwa konie, a jeden został ranny. Furmanka pochodzi z firmy remontowej Weskenhof koło Pasłęka. Ludzie nie doznali obrażeń (AZ, piątek, 15.01.1892 r.).
      
       Grasują złodzieje
      
Wczoraj po południu w płocie cegielni znaleziono powtykane paczki z tabaką z napisem J. Welte. Tabaka pochodzi prawdopodobnie z kradzieży. Wczoraj znaleziono zamieszkałego przy ulicy Nowowiejskiej (niem. Neuengutstrasse) chłopaka, który ukradł dwie pary skórzanych butów z ulicy Mostowej (niem. Brueckstrasse) (AZ, piątek, 15.01.1892 r.).
      
       Sańmi do Angielskiego Zdroju
      
W niedzielę odbędzie się wycieczka sańmi do Angielskiego Zdroju (niem. English Brunnen). Bilety kosztują 20 i 30 fenigów. Więcej informacji w części ogłoszeniowej tego numeru (AZ, sobota, 16.01.1892 r.).
      
       Oryginalny koncert w Resursie Mieszczańskiej
      
Jutro wieczorem w Resursie Mieszczańskiej odbędzie się wieczór muzykalno-teatralny zorganizowany przez kantora Krasuskiego, stowarzyszenie św. Cecylii i kapelę Pelza. Ponieważ program zapowiada się interesująco i oryginalnie, a ceny wstępu są niskie, frekwencja będzie bardzo wysoka (AZ, sobota, 16.01.1892 r.).
      
       Wypadek na Grunwaldzkiej
      
Dziś w południe około godz. 12 sanie należące do pana T., zaprzęgnięte w dwa konie, jechały z ładunkiem mąki z dworca aleją Grunwaldzką (niem. Hollaender Chaussee). Nagle poślizgnęły się przed domem handlarza bydłem Kuhna, gdzie, jak wiadomo, znajduje się spadzisty rów i wpadły do rowu. Jeden koń złamał nogę i musiał zostać na miejscu zabity, drugi koń i woźnica wyszli cało z wypadku. To już drugi przypadek w ciągu ostatnich dwóch tygodni, kiedy to pan T. stracił konia (AZ, wtorek, 19.01.1892 r.).
      
tłum. dk

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama