UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... grasował groźny pies

 Elbląg, Ulica Bednarska (Spieringstr.). Z lewej Dom pod Wielbłądem.
Ulica Bednarska (Spieringstr.). Z lewej Dom pod Wielbłądem.

Jeden z elbląskich funkcjonariuszy policji ma bardzo groźnego psa. Policjant przechodził pewnego dnia ze swoim psem obok podwórza domu przy ulicy Grunwaldzkiej 24 (niem. Holländer Chaussee). Pies wypatrzył nagle chodzące po podwórzu w poszukiwaniu pożywienia kury i zrzucił się na nie...

Większość kur czmychnęło psu sprzed nosa, gdakając przy tym niemiłosiernie. Dwóm z nich nie udało się uciec. (ENN, niedziela, 22.09.1912 r.)
      
       Szalony rowerzysta ukarany
      
W czerwcu bieżącego roku czeladnik ślusarski Sz. z Elbląga jechał ulicą Św. Ducha rowerem z dużą prędkością, nie używając dzwonka. Najechał na kobietę, która właśnie przechodziła przez ulicę. Kobieta została poturbowana i doznała kilku otarć na skórze. Do dnia dzisiejszego narzeka ona na bóle. Szalony rowerzysta odpowiedział przed sądem z powodu swojej nierozważnej jazdy, która przyczyniła się do uszkodzenia ciała. Sąd ławniczy skazał mężczyznę na cztery dni więzienia lub 20 marek kary pieniężnej.
       Inny rowerzysta z Zawady (niem. Pangritz-Kolonie), jadąc na chodniku przy ulicy Szkolnej na Zawadzie, najechał dwunastoletniej dziewczynce na nogę, w wyniku czego dziewczynka musiała spędzić dwa tygodnie w łóżku. Wniesiono przeciwko niemu oskarżenie za nierozważną jazdę. Został uniewinniony, ponieważ to dziewczynka była winna temu nieszczęściu. Mężczyzna jednak bezprawnie jechał po chodniku, więc policja wymierzyła mu karę porządkową. (ENN, środa, 18.09.1912 r.)
      
       Zaginął młody Max Dreher
      
W poniedziałek rano zaginął Max Dreher, który odbywał praktykę krawiecką u pana G. Liedtke na ulicy Bednarskiej (niem. Spieringstraße). W poniedziałek rano opuścił mieszkanie swoich rodziców w Pasłęku (niem. Pr. Holland), u których był w odwiedzinach, i do dnia dzisiejszego nie pojawił się w swoim miejscu pracy. Nie nawiązał także kontaktu z rodzicami.
       Niewykluczone, że Dreherowi przydarzyło się jakieś nieszczęście. Miał na sobie szarozieloną kurtkę i kapelusz w podobnym kolorze. (ENN, sobota, 21.09.1912 r.)
      
       Boks w szkołach zabroniony
      
Minister Oświaty wydał rozporządzenie, w myśl którego wszelkie walki bokserskie między uczniami i inne sportowe „wybryki” nie będą wchodzić w skład programu nauczania lekcji sportu. Wydanie tego rozporządzenia było związane z pewnym incydentem.
       Zakazuje się również walk bokserskich w salach lekcyjnych i na boisku. Zauważono bowiem, że niektórzy uczniowie, chcąc pokazać, że są lepsi od innych, nadwyrężają swoje młodzieńcze siły. Takie przesadne nadwyrężanie sił może prowadzić do uszkodzenia zdrowia i do zaburzeń w ich rozwoju ruchowym.[...]. (ENN, sobota, 21.09.1912 r.)
      
       Nowy produkt dla niemowląt – warzywa w proszku
      
W ostatnim czasie zasmucił nas fakt związany z małą liczbą urodzeń. Niski przyrost naturalny związany jest również ze zbyt częstą umieralnością noworodków i niemowląt. Należy zastanowić się, co zrobić, by zmniejszyć tę umieralność.
       Pewne wysiłki podjęte w tej kwestii przyniosły już efekty, jednak pozostaje jeszcze dużo do zrobienia. Naturalnym pożywieniem niemowląt jest oczywiście mleko matki, a po jego zaniknięciu stosuje się zamiennie dobre mleko krowie. Ponieważ mleko krowie jest drogie i nie zawsze dobrej jakości – a to niezmiernie ważne w przypadku karmienia małego dziecka - podjęto pewne badania i dodano do mleka sproszkowane warzywa, takie jak szpinak czy marchewka, które podawano codziennie dzieciom od szóstego, a nawet piątego miesiąca.
       Doświadczenie to stosowane na razie tylko przez lekarzy w szpitalach zostało ukoronowane sukcesem. Czy podobne efekty mieszanka przyniesie, gdy będzie ona stosowana przez laików, okaże się wkrótce. Miejmy nadzieję, że z czasem mieszanka ta, czyli mleko (które, niestety, nie jest łatwo dostępne) plus warzywa w proszku, okaże się niezastąpionym produktem i zdetronizuje wcześniej powszechne i zalecane sztuczne surogaty. Nie można jednak na razie bez konsultacji lekarskiej stosować tego nowego doświadczenia na swoich pociechach. (ENN, sobota, 21.09.1912 r.)
      
       Cesarz nie odwiedzi jednak Malborka
      
Cesarz nie przybędzie, niestety, do Malborka, stąd też odwołuje się jego wizytę w Kadynach. Wszyscy mieliśmy nadzieję, że cesarz z racji swojej wizyty w Romintach (niem. Rominten) zawita w Malborku. Jak dowiedzieliśmy się z rzetelnego źródła, wizyta ta na pewno się nie odbędzie. Plan wizyty w Romintach jest bardzo napięty, więc zabrakło czasu, by zawitać w Malborku.
       Również zimą cesarska wizyta w Malborku jest wykluczona. Niemniej jednak cesarz zapoznał się wnikliwie z wszelkimi urbanistycznymi i architektonicznymi zmianami, jakie miały miejsce w tym roku w Malborku. (ENN, niedziela, 22.09.1912 r.)
      
       Wrześniowe opady śniegu w Prusach Wschodnich
      
Krótkie, ale silne burze przeszły w czwartek na terenie Prus Wschodnich. Burzom towarzyszył grad, a w niektórych miejscach także i śnieg. (ENN, niedziela 22.09.1912 r.).
      
       Młody Dreher szczęśliwie powrócił do domu
      
Cały i zdrowy powrócił do domu, poszukiwany od poniedziałku zeszłego tygodnia Max Dreher, który odbywa praktykę krawiecką u mistrza krawieckiego pana Gustawa Liedtke na ulicy Bednarskiej. Zaginiony odbył w niedzielę wizytę u swojej matki w Pasłęku (niem. Pr. Holland). Stamtąd pojechał koleją do Krzyżborka w Prusach Wschodnich [niem. Kreuzburg, nazwa wsi w obwodzie kaliningradzkim w Rosji, położona 20 km na południe od Kaliningradu, nazwa Kreuzburg funkcjonowała do 1946 roku, obecna nazwa wsi to Sławskoje - DK], gdzie chciał odwiedzić swoją babcię. Nie powiadomił jednak matki o swoim zamiarze. Dopiero po długich poszukiwaniach syna i zmobilizowaniu wszystkich, matka otrzymała wiadomość od babki chłopca, że ten ma się cało i zdrowo i przebywa u niej w Krzyżborku. (ENN, wtorek, 24.09.1912 r.)
      
       Wyłowiono dwa ciała z rzeki Elbląg
      
Wczoraj po południu po długich poszukiwaniach z rzeki Elbląg w okolicy Browaru Angielski Zdrój [dawna nazwa dzisiejszego elbląskiego browaru – DK] wyłowiono dwa ciała. Są to ciała formierza Krausego z Zawady (niem. Pangritz-Kolonie) oraz ślusarza Blietschau z Elbląga. Mężczyźni w stanie totalnego upojenia alkoholowego wybrali się na wycieczkę łódką po naszej rzece i wpadli do wody. Ponieważ obaj nie umieli pływać, utonęli, nim ktokolwiek przybył im z pomocą. (ENN, środa, 24.09.1912 r.)
      
       ***
       W styczniu rozpoczęliśmy publikację tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku dziejące się w naszym mieście. Dziś kolejna porcja wiadomości z września 1912. Dlaczego 1912? Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej. Miał to być cykl archiwaliów prasowych zatytułowany „Sto lat temu w Elblągu...”, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. Jest za to 1912.
      
      
tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Rominty na skraju Puszczy Rominckiej, tam cesarz Wilhelm II często spędzał czas na polowaniach. W Rominatch znajduje się grób szefa Luftwaffe - gen. Hansa Jeschonka, który popełnił samobójstwo w 1943 r. na wieść o bombardowaniu alianckim Peenemünde. Jak wida z tej notatki prasowej, cesarz Wilhelm II polowania przedkładał nad wizytę w Zamku w Malborku, by zapoznać się z postępami prac rekonstrukcyjnych prowadzonych przez Conrada Steinbrechta. Był jednak na Zamku kilka razy, a pozostałością jego wizyt do dnia dzisiejszego są metalowe uchwyty na stopniach schodów prowadzących do Pałacu Wielkich Mistrzów i sali posiedzeń kapituły na Zamku Wysokim. Te metalowe uchwyty łączył w poprzek metalowy pręt przytrzymujący. .. .czerwony dywan kładziony na schodach!
  • choroba straszna rzeczy
  • Kiedyś skomentowałem żartobliwie wpis erga sugestią, że nie ma takiej osoby lecz jest to grupa historyków aktywna na Portelu. Teraz widzę, że na szczęście erg jest jednak zwykłym internałtą - no może nie do końca, bo jednak jego wiedza jest ponadprzeciętną Portelową. Nie chcąc obrażać powiem tylko, że komentarz do wizyty w Romnitach i jej braku w Malborku jest niefortunny. Mimo wszystko pozdrawiam wszystkich chorych tak jak erg - zarażajcie i czyńcie codzienność ciekawszą.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Bob B.(2010-09-18)
  • slyszalem, ze erg wyklada historie na PWSZ. .. .!
  • nie mogę się powstrzymać od komentarza, że niektóre z komentarzy są naprawdę żenujące!
  • Uczucie zażenowania jest częste u niektórych, jeśli kogoś żenuje komentowanie komentarzy to może niech się jednak powstrzyma od rozniecania tego żenującego procederu. Erga przepraszam, że komentarz był bez konkretów, ale nie jestem robotem i konkrety muszę sobie przypomnieć, tych wizyt cesarza była kilkadziesiąt w Malborku a ślady po nich to coś więcej niż obciążniki na schodach.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Bob B.(2010-09-20)
  • Hans Jeschonnek był szefem sztabu generalnego Luftwaffe. Szefem Luftwaffe był Herman Goering. en.wikipedia.org jwg
  • Hermann Goering, tfu, następny faszysta przez dwa n. Hans się zastrzelił w pociągu w Kumieciach Wielkich i jest pochowany nad jeziorem Gołdap u nas, a nie w ruskich obecnie Romintach. Dość o tych bandytach. .. jwg
  • jwg - jeżeli jesteś już taki dokładny, to Hans Jeschonek nie zastrzelił się w Kumieciach Wielkich (bo takiej nazwy nie było przed 1945 r, ) - tylko w Gross Kummetschen.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    /.../w.o.(2010-09-21)
  • Podobnież ten PIES do dzisiaj po Elblągu straszy. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    MikolajGrozny(2010-09-22)
  • Jeschonnek, bitte. .. . STOP. jwg
Reklama