Mimo chłodu i tego, że sezon kąpielowy nie został jeszcze oficjalnie otwarty, na elbląskim basenie można już zobaczyć pływających chłopców. Żeby uniknąć wspinania się chłopców przez płot, który jest otoczony drutem kolczastym, wyłamano w nim dwie deski tak, że powstała dziura, przez którą można łatwo się przecisnąć (AZ, środa, 10.06.1891 r.).
Cenny podarunek dla kościoła Najświętszej Marii Panny
Wczoraj proboszcz Bury obwieścił zgromadzonym parafianom, wyrażając słowa wdzięczności, że mistrz szklarski Scheffler (z ulicy Studziennej – niem. Lange Hinterstraße) ufundował kościołowi Najświętszej Marii Panny wartościowy kolorowy witraż do zakrystii. Widzowie, którzy byli na wystawie rzemiosła, mieli okazję go zobaczyć. Również w tym miejscu składamy podziękowania ofiarodawcy (AZ, wtorek, 02.06.1891 r.).
Agresor uciekł cały w krwi
Gdy wczoraj bracia R. z Modrzewiny (niem. Lärchwalde – dawna podelbląska wieś, na której dziś powstaje nowa dzielnica Elbląga) szli ulicą Gołębią (niem. Taubenstraße), jeden z nich dostał cios ostrym żelaznym narzędziem w ramię. Sprawcą okazał się robotnik Wilhelm G. zamieszkały na Zawadzie (niem. Pangritz – Kolonie). Wtedy to brat rannego wpadł w taką złość i pobił agresora kijem tak, że ten z licznymi ranami na głowie, zalany krwią uciekł, gdzie pieprz rośnie w strachu, by nie dostać jeszcze większych batów (AZ, czwartek, 04.06.1891 r.).
Niebezpieczny aresztant
Wczoraj wieczorem aresztowano pewnego zamieszkałego na Alter Grabenstallstrasse robotnika, który wywołał skandal i sprzeciwił się funkcjonariuszowi policji. Podczas aresztowania mężczyzna stawiał opór (było to na ulicy Słonecznej (niem. Sonnenstraße), kopał nogami, wymachiwał rękoma i rzucał się na ziemię tak, że podczas jego aresztowania potrzebny był jeszcze jeden policjant i osoba cywilna. Tak upartego i agresywnego człowieka ujarzmić i wsadzić za kratki było bardzo trudno. Zajście to zgromadziło wielu gapiów (AZ, piątek, 05.06.1891 r.).
Wiosenna noc i szron
Po tym jak w ostatnich dniach temperatura pod wpływem niżu z północnego-wschodu znacznie spadła, ostatniej nocy oscylowała nawet wokół zera. Miejscami można zauważyć mocno oszronione tereny. Taka aura odbije się z pewnością negatywnie na naszych plonach (AZ, sobota, 06.06.1891 r.).
Duchowny Mueller dziekanem katedry we Fromborku
Biskup warmiński mianował wikariusza kapitularnego Müllera z katedry we Fromborku (niem. Frauenburg) na jej dziekana. Pan Müller, który jest seniorem warmińskiego kleru, 22 lipca będzie świętował 60. rocznicę kapłaństwa. W 1833 roku był on wikariuszem w Oliwie, w latach 1836-38 księdzem w miejscowości Ostrowite (niem. Osterwick), w 1838 był dziekanem w Cyganku (niem. Tiegenhagen), a w latach 1843-1869 proboszczem i dziekanem w Elblągu (AZ, sobota, 06.06.1891 r.).
Gołąb pocztowy przybył do Elbląga
W sobotę, 6 czerwca o godz. 12.30 syn kupca F.W. Stegmanna z ulicy Grochowskiej (niem. Grubenhagen) złapał gołębia pocztowego. Ptak miał przy sobie wiadomość ze stemplem Królewiec 278 (niem. Köniegsberg) i Toruń-Królewiec (niem. Thorn-Königsberg). Gołąb został wypuczony dziś rano o godz. 7.15 i poleciał w kierunku wschodnim (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
Pobił go kałamarzem
Dzisiaj rano na ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) 14-letni chłopak został napadnięty przez pewnego praktykanta, który pobił go dotkliwie kałamarzem (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
Nieprzyzwoite żarty
Wczoraj po południu pewien mężczyzna zamieszkały przy ulicy Strochstraße był sprawcą wielkiego zbiegowiska. Mężczyzna wałęsał się po ulicy w damskim ubraniu w towarzystwie kolegi i wielu ciekawskich gapiów i stroił nieprzyjemne żarty. Na miejsce przybył funkcjonariusz policji, który zakończył te okropne wygłupy (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
Wczoraj proboszcz Bury obwieścił zgromadzonym parafianom, wyrażając słowa wdzięczności, że mistrz szklarski Scheffler (z ulicy Studziennej – niem. Lange Hinterstraße) ufundował kościołowi Najświętszej Marii Panny wartościowy kolorowy witraż do zakrystii. Widzowie, którzy byli na wystawie rzemiosła, mieli okazję go zobaczyć. Również w tym miejscu składamy podziękowania ofiarodawcy (AZ, wtorek, 02.06.1891 r.).
Agresor uciekł cały w krwi
Gdy wczoraj bracia R. z Modrzewiny (niem. Lärchwalde – dawna podelbląska wieś, na której dziś powstaje nowa dzielnica Elbląga) szli ulicą Gołębią (niem. Taubenstraße), jeden z nich dostał cios ostrym żelaznym narzędziem w ramię. Sprawcą okazał się robotnik Wilhelm G. zamieszkały na Zawadzie (niem. Pangritz – Kolonie). Wtedy to brat rannego wpadł w taką złość i pobił agresora kijem tak, że ten z licznymi ranami na głowie, zalany krwią uciekł, gdzie pieprz rośnie w strachu, by nie dostać jeszcze większych batów (AZ, czwartek, 04.06.1891 r.).
Niebezpieczny aresztant
Wczoraj wieczorem aresztowano pewnego zamieszkałego na Alter Grabenstallstrasse robotnika, który wywołał skandal i sprzeciwił się funkcjonariuszowi policji. Podczas aresztowania mężczyzna stawiał opór (było to na ulicy Słonecznej (niem. Sonnenstraße), kopał nogami, wymachiwał rękoma i rzucał się na ziemię tak, że podczas jego aresztowania potrzebny był jeszcze jeden policjant i osoba cywilna. Tak upartego i agresywnego człowieka ujarzmić i wsadzić za kratki było bardzo trudno. Zajście to zgromadziło wielu gapiów (AZ, piątek, 05.06.1891 r.).
Wiosenna noc i szron
Po tym jak w ostatnich dniach temperatura pod wpływem niżu z północnego-wschodu znacznie spadła, ostatniej nocy oscylowała nawet wokół zera. Miejscami można zauważyć mocno oszronione tereny. Taka aura odbije się z pewnością negatywnie na naszych plonach (AZ, sobota, 06.06.1891 r.).
Duchowny Mueller dziekanem katedry we Fromborku
Biskup warmiński mianował wikariusza kapitularnego Müllera z katedry we Fromborku (niem. Frauenburg) na jej dziekana. Pan Müller, który jest seniorem warmińskiego kleru, 22 lipca będzie świętował 60. rocznicę kapłaństwa. W 1833 roku był on wikariuszem w Oliwie, w latach 1836-38 księdzem w miejscowości Ostrowite (niem. Osterwick), w 1838 był dziekanem w Cyganku (niem. Tiegenhagen), a w latach 1843-1869 proboszczem i dziekanem w Elblągu (AZ, sobota, 06.06.1891 r.).
Gołąb pocztowy przybył do Elbląga
W sobotę, 6 czerwca o godz. 12.30 syn kupca F.W. Stegmanna z ulicy Grochowskiej (niem. Grubenhagen) złapał gołębia pocztowego. Ptak miał przy sobie wiadomość ze stemplem Królewiec 278 (niem. Köniegsberg) i Toruń-Królewiec (niem. Thorn-Königsberg). Gołąb został wypuczony dziś rano o godz. 7.15 i poleciał w kierunku wschodnim (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
Pobił go kałamarzem
Dzisiaj rano na ulicy Królewieckiej (niem. Königsbergerstraße) 14-letni chłopak został napadnięty przez pewnego praktykanta, który pobił go dotkliwie kałamarzem (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
Nieprzyzwoite żarty
Wczoraj po południu pewien mężczyzna zamieszkały przy ulicy Strochstraße był sprawcą wielkiego zbiegowiska. Mężczyzna wałęsał się po ulicy w damskim ubraniu w towarzystwie kolegi i wielu ciekawskich gapiów i stroił nieprzyjemne żarty. Na miejsce przybył funkcjonariusz policji, który zakończył te okropne wygłupy (AZ, wtorek, 09.06.1891 r.).
tłum. DK
