Radca kościelny parafii świętego Mikołaja zadecydował o odbudowaniu wieży kościelnej katedry, która 26 kwietnia 1877 roku została trafiona przez piorun i została wraz z dwiema bocznymi wieżami częściowo zniszczona tak, że trzeba ją było rozebrać. Zwalona wieża uszkodziła także sklepienie kościoła, które przed pożarem znajdowało się 18 stóp wyżej niż obecnie.
Radca kościelny zgadza się z większością i chce, by kościół odzyskał swój dawny wygląd. Mniejsza część chce przez wzgląd na niższe koszta wzniesienia małej wieży w kształcie kopuły z zegarem na zachodnim krańcu kościoła. […] Biskup żywo interesuje się negocjacjami w sprawie wyglądu kościoła, skłania się jednak ku temu, by kościół uzyskał swój dawny wygląd. Należałby wtedy do najwyższych w naszej prowincji i państwie pruskim. Z funduszy na budowę uzbierano na razie 70 tysięcy marek, tymczasem koszta całej budowy opiewają na kwotę 300 tysięcy marek. […] (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
Rzadki przypadek
Przed laty ówczesny kantor kościoła św. Jerzego [niem. Neustädtische Kirche - był kościołem szpitalnym Nowego Miasta Elbląga, związanym od najdawniejszych czasów z nowomiejskim kościołem Trzech Króli. Stał on daleko na polach nowomiejskich. Niestety, z dawnego wyposażenia wnętrza do czasów obecnych nic się nie zachowało. W kościele odprawiano tylko kwartalne nabożeństwo komunijne, najczęściej w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu. Świątynia ta była jedną z najbardziej zaniedbanych kościołów elbląskich. W 1836 r. obchodzono uroczyście 500 rocznicę założenia szpitala i kościoła św. Jerzego. Według opisu Fuchsa znajdował się on w stanie godnym pożałowania. Ołtarz spoczywał na mensie wymurowanej z cegieł. W latach 40-tych XIX wieku myślano o rozebraniu kościółka, jednakże nie wyrazili na to zgody rajcy miejscy. Ogłoszono zbiórkę publiczną, która wspomogła kwotę darowaną przez Bractwo św. Jerzego oraz Radę Miasta do wykonania remontu w 1846 r. W latach 60-tych XIX wieku zabudowania szpitalne zastąpiono ceglanym piętrowym budynkiem, a zabytkowy kościół po 1907 roku poddano konserwacji – swjerzy.elblag.pl] przeszedł na emeryturę otrzymując 1/3 swojego wynagrodzenia i pobiera tę emeryturę do dziś. Obecnie na emeryturę przeszedł jego następca i zgodnie z funkcjonującą dziś ustawą emerytalną otrzyma on ¾ swojej pensji. Wkrótce będzie się jednak wypłacać emeryturę w kwocie 1/3 plus ¾ ,co daje 13/12 a więc emerytura ta będzie o 1/12 wyższa od podstawowej pensji (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
W naszych wodach jest coraz więcej żółwi
Nasze rodzime rzeczne żółwie znacznie się rozmnożyły prawdopodobnie ze względu na mokre lato. W sobotę po południu można było kupić cztery sztuki takich okazów długości trzech cali do celów akwarystycznych, które zostały złapane w jeziorze Drużno. W ostatnich latach rzadko można było spotkać u nas podobne okazy (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
Zapaliły się od iskier lokomotywy
Wczoraj po południu w Raczkach Elbląskich (niem. Unterkrebswalde) zapaliły się od iskier lokomotywy stojące w pobliżu kolei trzy snopy siana i zupełnie spłonęły. Szkody poniesie prawdopodobnie kolej (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
Morderca poszukiwany
List gończy za sprawcą morderstwa na tle rabunkowym Wetzelem został w ostatnim czasie opublikowany we wszystkich gazetach naszego okręgu i brzmi on, jak następuje: Handlarz Gustaw Wetzel, który 23 sierpnia 1891 roku zamordował handlarza S. Hirschwelda z Spandau (dzielnica Berlina), nie został jeszcze schwytany. Za schwytanie Wetzela wyznaczono nagrodę w kwocie 600 marek. Wetzel urodził się 31 lipca 1867 roku w miejscowości Grabow w okręgu Ostprignitz w prowincji Brandenburg, ma 175 cm wzrostu, ciemne, gładko ułożone włosy, ciemne oczy o mrocznym spojrzeniu oraz lekko pożółkłą cerę. Często utrzymuje kontakty z kobietami i nosi przy sobie wiele nieważnych już kuponów oraz sporą gotówkę w banknotach (AZ, piątek, 18.09.1891 r.).
Złamał rękę podczas rozładunku
Wczoraj w południe na ulicy Garbary (niem. Kurze Hinterstraße) podczas rozładunku desek ucierpiał czeladnik mistrza stolarskiego N. Mężczyzna ma złamaną rękę (AZ, piątek, 18.09.1891 r.).
Rzadki przypadek
Przed laty ówczesny kantor kościoła św. Jerzego [niem. Neustädtische Kirche - był kościołem szpitalnym Nowego Miasta Elbląga, związanym od najdawniejszych czasów z nowomiejskim kościołem Trzech Króli. Stał on daleko na polach nowomiejskich. Niestety, z dawnego wyposażenia wnętrza do czasów obecnych nic się nie zachowało. W kościele odprawiano tylko kwartalne nabożeństwo komunijne, najczęściej w marcu, czerwcu, wrześniu i grudniu. Świątynia ta była jedną z najbardziej zaniedbanych kościołów elbląskich. W 1836 r. obchodzono uroczyście 500 rocznicę założenia szpitala i kościoła św. Jerzego. Według opisu Fuchsa znajdował się on w stanie godnym pożałowania. Ołtarz spoczywał na mensie wymurowanej z cegieł. W latach 40-tych XIX wieku myślano o rozebraniu kościółka, jednakże nie wyrazili na to zgody rajcy miejscy. Ogłoszono zbiórkę publiczną, która wspomogła kwotę darowaną przez Bractwo św. Jerzego oraz Radę Miasta do wykonania remontu w 1846 r. W latach 60-tych XIX wieku zabudowania szpitalne zastąpiono ceglanym piętrowym budynkiem, a zabytkowy kościół po 1907 roku poddano konserwacji – swjerzy.elblag.pl] przeszedł na emeryturę otrzymując 1/3 swojego wynagrodzenia i pobiera tę emeryturę do dziś. Obecnie na emeryturę przeszedł jego następca i zgodnie z funkcjonującą dziś ustawą emerytalną otrzyma on ¾ swojej pensji. Wkrótce będzie się jednak wypłacać emeryturę w kwocie 1/3 plus ¾ ,co daje 13/12 a więc emerytura ta będzie o 1/12 wyższa od podstawowej pensji (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
W naszych wodach jest coraz więcej żółwi
Nasze rodzime rzeczne żółwie znacznie się rozmnożyły prawdopodobnie ze względu na mokre lato. W sobotę po południu można było kupić cztery sztuki takich okazów długości trzech cali do celów akwarystycznych, które zostały złapane w jeziorze Drużno. W ostatnich latach rzadko można było spotkać u nas podobne okazy (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
Zapaliły się od iskier lokomotywy
Wczoraj po południu w Raczkach Elbląskich (niem. Unterkrebswalde) zapaliły się od iskier lokomotywy stojące w pobliżu kolei trzy snopy siana i zupełnie spłonęły. Szkody poniesie prawdopodobnie kolej (AZ, wtorek, 15.09.1891 r.).
Morderca poszukiwany
List gończy za sprawcą morderstwa na tle rabunkowym Wetzelem został w ostatnim czasie opublikowany we wszystkich gazetach naszego okręgu i brzmi on, jak następuje: Handlarz Gustaw Wetzel, który 23 sierpnia 1891 roku zamordował handlarza S. Hirschwelda z Spandau (dzielnica Berlina), nie został jeszcze schwytany. Za schwytanie Wetzela wyznaczono nagrodę w kwocie 600 marek. Wetzel urodził się 31 lipca 1867 roku w miejscowości Grabow w okręgu Ostprignitz w prowincji Brandenburg, ma 175 cm wzrostu, ciemne, gładko ułożone włosy, ciemne oczy o mrocznym spojrzeniu oraz lekko pożółkłą cerę. Często utrzymuje kontakty z kobietami i nosi przy sobie wiele nieważnych już kuponów oraz sporą gotówkę w banknotach (AZ, piątek, 18.09.1891 r.).
Złamał rękę podczas rozładunku
Wczoraj w południe na ulicy Garbary (niem. Kurze Hinterstraße) podczas rozładunku desek ucierpiał czeladnik mistrza stolarskiego N. Mężczyzna ma złamaną rękę (AZ, piątek, 18.09.1891 r.).
tłum. DK