Korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej, przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”. Zamierzaliśmy sprawdzić, co ciekawego zdarzyło się w Elblągu równo sto lat temu, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. W styczniu rozpoczęliśmy więc publikację serii tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku. Dziś kolejne wiadomości z kwietnia 1912.
Dzisiaj przed południem niespełna czteroletni chłopiec napadł na dwulatka. Młodsze dziecko było pod opieką matki i ściskało w ręku ślicznego misia. Starszemu spodobała się ta ładna zabawka, więc znalazł właściwy moment i gdy matka odwróciła na chwilę swój wzrok, czterolatek wyrwał małemu jego przytulankę. Następnie rzucił się jak oszalały do ucieczki, biegnąc przez ulice naszego miasta. W pościg za nim udał się sierżant policji i matka poszkodowanego malca. Na rogu jednej z ulic udało się zatrzymać małego rozbójnika, który upomniany przez sierżanta i spoliczkowany przez matkę zwiał. (ENN, 19.04.1912 r.)
Płonący stos śmieci
Dzisiaj przed południem w okolicy nowego dworca towarowego można było zaobserwować płonącą kupę śmieci. Niedojrzała młodzież podpaliła wczoraj hałdę śmieci, która utworzyła się z wywożonych tutaj domowych odpadów. W nocy ogień rozprzestrzenił się w cztery inne miejsca i stanowił dla wracających dzisiaj po południu ze szkoły uczniów nie lada widok. Zapachy powstałe w wyniku palących się śmieci są nic dodać, nic ująć – przepiękne. (ENN, 19.04.1912 r.)
Król Fryderyk August przybędzie również do Elbląga?
W piątek 26 kwietnia do Gdańska przybędzie król Fryderyk August ze swoją siostrą księżniczką Matyldą. Pociąg z królem przyjeżdża tego dnia planowo o 17.15. Król i księżniczka zamieszkają w najbliższej okolicy Dowództwa Okręgu Korpusu. O godz. 20 odbędzie się u kronprinca [kronprinc – następca tronu króla pruskiego lub cesarza niemieckiego – DK] poczęstunek we Wrzeszczu (niem. Langfuhr).
W sobotę po południu, 27 kwietnia, król Fryderyk August i księżniczka Matylda będą zwiedzać zabytki Gdańska i okolice miasta. O godz. 12 odbędzie się bieg sztafetowy. Następca tronu będzie reprezentował w nim cesarza. Po sztafecie odbędzie się (...) w hotelu „Danziger Hof” uroczysty obiad, na który oprócz króla Saksonii, następcy tronu i jego siostry Matyldy, którzy służbowo brali udział w sztafecie, została również zaproszona śmietanka Stoczni Schichaua, Marynarki, Gdańskiego Garnizonu, prowincji i miasta.
Nie ustalono jeszcze, jak dostojni goście spędzą sobotnie popołudnie. Niewykluczona jest wycieczka do Elbląga celem zobaczenia będących wciąż w trakcie budowy maszyn i nowego statku liniowego. O 22.14 szanowni goście udadzą się pociągiem w podróż powrotną do Drezna. (ENN, 19.04.1912 r.)
Śmierć na torach
W niedzielę rano na odcinku kolejowym Elbląg – Ostróda na 16,9 km między stacjami Stare Dolno – Markusy znaleziono zwłoki polskiego robotnika. Rzekomo w sobotę wieczorem szedł on pieszo nasypem kolejowym i został przejechany przez pociąg osobowy przejeżdżający tędy o godz. 19.32. Niestety, poniósł śmierć na miejscu. (ENN, 23.04.1912 r.)
Wypadek podczas kradzieży
Na miesiąc więzienia został skazany robotnik Andrzej Sz. za kradzież kawałka blachy cynkowej z nowego budynku Szkoły Cesarzowej Augusty Wiktorii o wartości zaledwie 25 fenigów. Ukradzioną blachę miał w zamiarze sprzedać, jednak w trakcie dokonywania kradzieży upadł nieszczęśliwie z rusztowania z wysokości czwartego piętra i złamał sobie nogę. Przyłapany na gorącym uczynku został skazany na ww. karę więzienia. (ENN, 23.04.1912 r.)
Pierwsza Komunia św.
Do pierwszej Komunii św. przystąpiła wczoraj w kościele św. Mikołaja duża liczba chłopców i dziewcząt. Kościelna uroczystość miała bardzo podniosły charakter. Świątynia była bardzo przepełniona przez wiernych. (ENN, 23.04.1912 r.)
Coraz mniejsza liczba bocianów
Tej wiosny zaobserwować można zadziwiający spadek liczby bocianów. Wprawdzie wciąż jeszcze przybywają do nas pojedynczy spóźnialscy, jednak większość gniazd pozostało pustych. (ENN, 23.04.1912 r.)
„Psy należy prowadzić na smyczy!”
W myśl paragrafu 3 policyjnego rozporządzenia z 19 kwietnia 1910 roku zabrania się wypuszczać psy na teren miejskich ogrodów. Przypominamy o tym zarządzeniu, biorąc pod uwagę dobro miejskich zieleńców, podkreślając przy tym, że organ administrujący ogrodnictwem doniesie na osoby naruszające owe rozporządzenie na policję. (ENN, 24.04.1912 r.)
Po katastrofie Titanica
Jeszcze nigdy przedtem zatonięcie żadnego statku nie wywołało takiego smutku i zamieszania, jak straszna katastrofa wielkiego parowca Titanica. Nie da się do końca zmierzyć tragizmu i ogromu tej katastrofy, ponieważ większość ze świadków tego strasznego wydarzenia spoczywa teraz wraz z wrakiem Titanica na głębokości 3 tysięcy metrów. Nie można więc nawet marzyć o ich wydobyciu i zabezpieczeniu. Z niektórych opowiadań wynika, że ci, których udało się uratować, przeżyli wielką traumę. Na statku nie było wystarczająco łodzi, żeby wszyscy pasażerowie mogli się uratować (...). Nie brakowało natomiast kamizelek ratunkowych, jednak ludzie, którzy mieli je na sobie, szybko zamarzli (...). Kobiety i dzieci w łodziach ratunkowych z trudem znieśli ziąb, ponieważ większość z nich odzianych było jedynie w nocne koszule i piżamy.
Uratowani z katastrofy nie widzieli samego momentu zatonięcia statku, ponieważ Titanic zboczył kilka mil morskich od miejsca zderzenia z górą lodową. (...) Najpierw zaczęła tonąć przednia cześć statku. Zatonięcie przyspieszyły spadające na statek niezmierzone ilości lodu, które oderwały się od góry lodowej. Siła zderzenia była tak potężna, że wszystkie ruchome przedmioty, znajdujące się na statku, roztrzaskały się, a pasażerowie zaczęli ślizgać się po pokładzie, odnosząc wiele urazów.
Fot. wikipedia.com
Powstało teraz pytanie, kto jest winny tej tragedii. Nawet wielcy sympatycy kapitana statku Smitha twierdzą, że to on był winny katastrofy, ponieważ zbyt wiele ryzykował w celu ustanowienia nowego rekordu, zwłaszcza, że White Line Star za pobicie dotychczasowego rekordu wyznaczyło dużą premię. (...) Tylko radiotelegrafistom zawdzięczamy, że to nieszczęście nie miało jeszcze większych rozmiarów. (...)
Ciekawostką jest, że za luksusową kabinę na Titanicu milionerzy płacili ogromną sumę 17 000 marek. (...) Lista uratowanych jest niekompletna i podaje nawet nazwiska, które nie funkcjonują na liście pasażerów statku. Brakuje około 400 nazwisk uratowanych osób. Na dnie oceanu spoczywa 1328 ciał. (...) Jednak gazety „Evening World” i „Evening Sun” podają, że na dnie oceanu spoczywa ponad dwa tysiące ciał, a około 700 osób zostało uratowanych, głównie kobiet.
Niemiecki cesarz wysłał z Achillionu (chodzi tu o Pałac Achillion, który został zbudowany w latach 1890-1891 przez włoskiego architekta Rafaela Carita dla cesarzowej Austrii Elżbiety, znanej jako Sissi; w 1907 r. kupił go cesarz Niemiec Wilhelm II - DK) do króla Grzegorza telegraficzną wiadomość z wyrazami współczucia i zlecił niemieckiemu ambasadorowi w Londynie, żeby ten w jego imieniu przekazał angielskiemu rządowi wyrazy współczucia (...). (ENN, 19.04.1912 r.)