UWAGA!

Dawno temu w Elblągu... sprzedawano choinki

 Elbląg, Dawno temu w Elblągu... sprzedawano choinki

Napływ choinek z lasów należących do wiejskich właścicieli jest obecnie dość duży. Znajdują one obecnie duży zbyt na rynku. Od handlarza za sztukę trzeba zapłacić od 18 do 20 marek (AZ, sobota, 10.12.1892 r.).

Zatrzymano młodocianą złodziejkę
       Wczoraj po południu aresztowano trzynastoletnią Marię Sommerfeld, której rodzice zastępczy mieszkają przy Neust. Stallstrasse, ponieważ ta ukradła w piątek żonie mistrza stolarskiego zamieszkałej przy ulicy Świętojańskiej (niem. Johannisstrasse, dzisiejsza ulica 3-Maja) cztery marki a przedwczoraj 40 marek z szafki. Mała złodziejka kolegowała się z dziećmi okradzionej kobiety i wykorzystała fakt odwiedzin, żeby ukraść pieniądze. Za okradzione pieniądze kupiła sobie różne rzeczy. Gdy ją aresztowano, nie miała przy sobie już ani grosza (AZ, piątek, 09.12.1892 r.).
      
       Pożegnano Teodora Carstenna

       Teodor Carstenn, kantor parafii Najświętszej Marii Panny został wczoraj po południu odprowadzony na wieczny spoczynek. O godz. 14 kościół Najświętszej Marii Panny był wypełniony po brzegi podczas ceremonii pogrzebowej. Organista Helbing otworzył ją preludium na organach, po czym chór kościelny zaintonował pieśń: "Gdy pewnego dnia będę musiał się rozstać z tym światem". Następnie pastor Lackner wygłosił porywającą mowę z ołtarza, przed którym stała trumna ozdobiona wieńcami z ciałem zmarłego. Chór kościelny zaśpiewał następnie "Leżałem w ciemnej nocy śmierci". Podczas gdy na organach zagrano marsz żałobny, trumna została wyniesiona z kościoła, położona na wóz, za którym ruszył kondukt żałobny. Za trumną ruszyli najpierw duchowni, władze miejskich urzędów, członkowie loży i członkowie rady parafilanej parafii Najświętszej Marii Panny, a także członkowie elbląskiego chóru kościelnego a następnie wiele przyjaciół i znajomych zmarłego. Pastor Bury wygłosił przemowę pogrzebową (AZ, niedziela, 11.12.1892 r.).
      
       Za młody, by odejść

       Wczoraj zmarł nie ukończywszy nawet 25. roku życia nauczyciel Juliusz Vanselow, po tym jak kilka tygodni spędził w łóżku. Zmarły był bardzo uzdolniony intelektualnie i cieszył się w środowisku nauczycielskim dużą sympatią i poważaniem. Nauczyciel ten próbował również swoich sił i to nie bez sukcesów, na polu pisarskim, skłaniając się głównie ku kierunkowi naturalistycznemu (AZ, wtorek, 13.12. 1892 r.).
      
       Ruszył sezon łyżwiarski

       Wskutek ostatnich mrozów lód na rzece Elbląg stał się bardziej stabilny tak, że można już na niego wchodzić. Już wczoraj można było zauważyć kilku łyżwiarzy jeżdżących na rzece. Gładkość lodu pozostawiała sobie trochę do życzenia ze względu na śnieg zalegający na lodzie (AZ, wtorek, 13.12.1892 r.).
      
       Spłoszony koń i zniszczone sanie
       Dziś w południe spłoszył się koń producenta kiełbas B. z Elbląga i ruszył z sańmi przed siebie. Sanie zostały uszkodzone, podobnie jak drugie sanie, z którymi się zderzyły (AZ, środa, 14.12.1892 r.).
      
       Pomylił mieszkania i groził dzieciom

       Wczoraj po południu pewien pracujący w piwnicy swojego domu przy ulicy Wodnej (niem. Wassersttrasse) kupiec usłyszał wołanie o pomoc swoich dzieci, które przebywały w izbie dwa piętra wyżej. Pobiegł szybko na górę i zobaczył stojącego na środku pokoju pijanego mężczyznę grożącego dzieciom nożem. Natręt został natychmiast wyrzucony z domu. Prawdopodobnie pijany mężczyzna musiał pomylić dom i mieszkanie. Sprawa będzie miała jeszcze swój epilog (AZ, środa, 14.12.1892 r.).
      
tłum. DK

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama