Po zeszłotygodniowym okresie ciszy w elbląskim porcie zawitała do niego teraz większa liczba statków, dokładnie cztery parowce i cztery żaglowce. Wśród parowców był między innymi mały, szczeciński statek „Mewa”, przeznaczony do przewozu cementu. To nieznany nam statek, który przybył do nas po raz pierwszy.
„Mewa” to nowy statek, wybudowany w tym roku w Szczecinie. Poza nim do elbląskiego portu przybyły także: parowiec pasażerski „Elbing IV”, który przypłynął również ze Szczecina oraz kiloński parowiec „Franciska”, który przybył z towarami pochodzącymi z Hamburga. Mały, szwedzki parowiec „Sterno” przybył z załadunkiem kamieni ze Szwecji. Dwa żaglowce przybyły do nas z surówką żelaza z Kraśnicy (niem. Kratzwiek) koło Szczecina (niem. Stettin). Z pozostałych dwóch wyładowano cement (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Elbląskie Stowarzyszenie Esperanto
Na zaproszenie pana Greffa, z wykształcenia chemika, wczoraj wieczorem o godz. 20.30 w Instytucie Handlowym, prowadzonym przez pana Siede, zebrało się łącznie 32 kobiet i mężczyzn celem utworzenia w Elblągu Towarzystwa Esperanto*.
Podczas spotkania miał miejsce wykład pana Greffa na temat tego międzynarodowego języka pomocniczego i jego podstawowych założeń. Po nim nastąpiło oficjalne zawiązanie Elbląskiego Towarzystwa Esperanto. Jego pełna nazwa brzmi: „Elbląskie Towarzystwo Esperanto, oficjalna grupa Niemieckiego Związku Esperanto i Universelo Esperanto-Asocio”. Nastąpiły też obrady, podczas których ustalono i przyjęto statut oraz wybrano członków zarządu. Przewodniczącym został chemik Greff, protokolantem nauczyciel Glowitz, a skarbnikiem pocztowy Kubicki. W skład komisji zostali wybrani: pani Kantor Carstenn, panna Penner i panna Zellweger oraz panowie Siede, Walter i Reichert. Ćwiczenia będą odbywały się regularnie w poniedziałki o 20.15 w lokalu zakładowym. Ci członkowie stowarzyszenia, którym ten dzień nie pasuje, mogą spotkać się we wtorek w domu przewodniczącego, który mieści się przy ulicy Wyspiańskiego 27 (niem. Talstraße). Nieobecni w poniedziałek na spotkaniu członkowie stowarzyszenia zostaną poinstruowani przez przewodniczącego odnośnie spotkania, które miało miejsce w dzień poprzedni. Do niego można też składać wszelakie zapytania oraz oświadczenia odnośnie członkostwa w stowarzyszeniu (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
* esperanto – pierwotna nazwa tego języka to Lingvo Internacia, czyli język międzynarodowy – jest to najbardziej rozpowszechniony na świecie międzynarodowy język pomocniczy. Jego nazwa pochodzi od pseudonimu „Dr Eperanto”. Pod takim pseudonimem żydowski lekarz Ludwik Zamenhof opublikował w 1887 roku podstawy tego języka. Język ten miał służyć do międzynarodowej komunikacji. Używany jest przez międzynarodową wspólnotę, której ilość szacowana jest według rożnych źródeł od stu tysięcy do dwóch milionów mówiących. Współcześnie używa się go w podróży, korespondencji, podczas międzynarodowych spotkań, wymian, kongresów, do dyskusji naukowych, tworzenia oryginalnej literatury, muzyki, teatru, kina, a także audycji radiowych i telewizyjnych – DK.
Roznoszenie ulotek na ulicy
Pewien pracownik przykościelnego sekretariatu zlecił rozdawanie ulotek w budynku szkolnym (Schulhaus), znajdującym się naprzeciwko kościoła św. Mikołaja. Mężczyzna kazał rozdawać ulotki osobom, które w tym budynku kupowały gazety i czasopisma. Został za to ukarany i musi zapłacić karę w kwocie 3 marek.
Mężczyzna odwołał się jednak od tej kary w sądzie. Paragraf 10 prawa prasowego zabrania bowiem tylko publicznego rozpowszechniania ulotek w celach zarobkowych.
Sąd ławniczy zwolnił dzisiaj oskarżonego. Uznał, że mężczyzna nie robił tego w celach zarobkowych, a budynek szkolny, zdaniem sądu, nie zalicza się do miejsc publicznych. (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Kara za nadużycie zaufania
Sporego nadużycia zaufania dopuścił się dostawca mleka S. z Elbląga. S. dowoził codziennie do gospody przy dworcu mleko i śmietanę. Jednak zapłatę chował sobie do kieszeni. Ukradł w ten sposób łącznie 94 marki. Sąd ławniczy skazał go za to na dwa tygodnie więzienia (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Bzik na punkcie strojów
Bzik na punkcie strojów sprowadził pewną służącą na drogę przestępstwa. Dziewczyna była na służbie u jednego z elbląskich dyrektorów fabryk. W stosownym momencie ukradła z torebki swojej pani pierścionek z brylantem o wartości 110 marek. Poza tym ukradła suknię oraz koszulę. Ponieważ dziewczyna dokonała tej kradzieży nie dlatego, że była w potrzebie, tylko dlatego, że ma bzika na punkcie strojów i strojenia się, sąd skazał ją na dwa tygodnie pozbawienia wolności (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Wzrasta liczba ludzi umysłowo chorych
Wyraźnie rośnie liczba osób umysłowo chorych. Szczególnie duża liczba kobiet dostała się w tym roku do zakładów dla umysłowo chorych. Nie dalej niż wczoraj po południu trzy umysłowo chore kobiety zostały przewiezione z miejskiego szpitala w eskorcie dwóch pielęgniarzy i jednej pielęgniarki pociągiem osobowym odjeżdżającym o godz. 15.55 do zakładu dla umysłowo chorych w Kocborowie (niem. Conradstein) (ENN, środa, 23.10.1912 r.).
Kwitnąca jabłoń w październiku
Kwitnąca jabłoń w ostatnich dniach października na naszym zimnym wschodzie jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Z trzeciego peronu naszego dworca można podziwiać jabłoń rosnącą na terenie dworcowego ogrodu. Na tej osobliwej jabłoni, która jest teraz zupełnie ogołocona z liści, a została zasadzona tutaj przed kilkoma laty, można zobaczyć kilka rozwiniętych kwiatów i kilka przygotowujących się do rozkwitnięcia pąków. Drzewko, które latem dało niewiele owoców, pomyliło prawdopodobnie pory roku w wyniku nawożenia, które miało miejsce kilka tygodni temu (ENN, środa, 23.10. 1912 r.).
Krwawa bójka brukarzy
Do krwawej bójki doszło 27 sierpnia między brukarzami Karolem Kamińskim i Wilhelmem Grieswaldem podczas brukowania ulicy w pobliżu strzelnicy w Dzierzgoniu (niem. Christburg). Pierwszy oskarżony był już wcześniej karany sześciokrotnie, a drugi – dziewięciokrotnie. Wszystko zaczęło się od kłótni. G. spoliczkował K. kilka razy, na co K. wyciągnął nóż i zadał nim G. cios w lewe ramię. Z powodu zadanej rany G. spędził cztery tygodnie w szpitalu.
Sąd skazał Kamińskiego na pięć miesięcy, Grieswalda natomiast na dwa miesiące więzienia (ENN, środa, 23.10.1912 r.).
***
W styczniu rozpoczęliśmy publikację tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku dziejące się w naszym mieście. Dziś kolejna porcja wiadomości z października 1912. Dlaczego 1912? Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej. Miał to być cykl archiwaliów prasowych zatytułowany „Sto lat temu w Elblągu...”, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. Jest za to 1912.
Elbląskie Stowarzyszenie Esperanto
Na zaproszenie pana Greffa, z wykształcenia chemika, wczoraj wieczorem o godz. 20.30 w Instytucie Handlowym, prowadzonym przez pana Siede, zebrało się łącznie 32 kobiet i mężczyzn celem utworzenia w Elblągu Towarzystwa Esperanto*.
Podczas spotkania miał miejsce wykład pana Greffa na temat tego międzynarodowego języka pomocniczego i jego podstawowych założeń. Po nim nastąpiło oficjalne zawiązanie Elbląskiego Towarzystwa Esperanto. Jego pełna nazwa brzmi: „Elbląskie Towarzystwo Esperanto, oficjalna grupa Niemieckiego Związku Esperanto i Universelo Esperanto-Asocio”. Nastąpiły też obrady, podczas których ustalono i przyjęto statut oraz wybrano członków zarządu. Przewodniczącym został chemik Greff, protokolantem nauczyciel Glowitz, a skarbnikiem pocztowy Kubicki. W skład komisji zostali wybrani: pani Kantor Carstenn, panna Penner i panna Zellweger oraz panowie Siede, Walter i Reichert. Ćwiczenia będą odbywały się regularnie w poniedziałki o 20.15 w lokalu zakładowym. Ci członkowie stowarzyszenia, którym ten dzień nie pasuje, mogą spotkać się we wtorek w domu przewodniczącego, który mieści się przy ulicy Wyspiańskiego 27 (niem. Talstraße). Nieobecni w poniedziałek na spotkaniu członkowie stowarzyszenia zostaną poinstruowani przez przewodniczącego odnośnie spotkania, które miało miejsce w dzień poprzedni. Do niego można też składać wszelakie zapytania oraz oświadczenia odnośnie członkostwa w stowarzyszeniu (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
* esperanto – pierwotna nazwa tego języka to Lingvo Internacia, czyli język międzynarodowy – jest to najbardziej rozpowszechniony na świecie międzynarodowy język pomocniczy. Jego nazwa pochodzi od pseudonimu „Dr Eperanto”. Pod takim pseudonimem żydowski lekarz Ludwik Zamenhof opublikował w 1887 roku podstawy tego języka. Język ten miał służyć do międzynarodowej komunikacji. Używany jest przez międzynarodową wspólnotę, której ilość szacowana jest według rożnych źródeł od stu tysięcy do dwóch milionów mówiących. Współcześnie używa się go w podróży, korespondencji, podczas międzynarodowych spotkań, wymian, kongresów, do dyskusji naukowych, tworzenia oryginalnej literatury, muzyki, teatru, kina, a także audycji radiowych i telewizyjnych – DK.
Roznoszenie ulotek na ulicy
Pewien pracownik przykościelnego sekretariatu zlecił rozdawanie ulotek w budynku szkolnym (Schulhaus), znajdującym się naprzeciwko kościoła św. Mikołaja. Mężczyzna kazał rozdawać ulotki osobom, które w tym budynku kupowały gazety i czasopisma. Został za to ukarany i musi zapłacić karę w kwocie 3 marek.
Mężczyzna odwołał się jednak od tej kary w sądzie. Paragraf 10 prawa prasowego zabrania bowiem tylko publicznego rozpowszechniania ulotek w celach zarobkowych.
Sąd ławniczy zwolnił dzisiaj oskarżonego. Uznał, że mężczyzna nie robił tego w celach zarobkowych, a budynek szkolny, zdaniem sądu, nie zalicza się do miejsc publicznych. (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Kara za nadużycie zaufania
Sporego nadużycia zaufania dopuścił się dostawca mleka S. z Elbląga. S. dowoził codziennie do gospody przy dworcu mleko i śmietanę. Jednak zapłatę chował sobie do kieszeni. Ukradł w ten sposób łącznie 94 marki. Sąd ławniczy skazał go za to na dwa tygodnie więzienia (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Bzik na punkcie strojów
Bzik na punkcie strojów sprowadził pewną służącą na drogę przestępstwa. Dziewczyna była na służbie u jednego z elbląskich dyrektorów fabryk. W stosownym momencie ukradła z torebki swojej pani pierścionek z brylantem o wartości 110 marek. Poza tym ukradła suknię oraz koszulę. Ponieważ dziewczyna dokonała tej kradzieży nie dlatego, że była w potrzebie, tylko dlatego, że ma bzika na punkcie strojów i strojenia się, sąd skazał ją na dwa tygodnie pozbawienia wolności (ENN, wtorek, 22.10.1912 r.).
Wzrasta liczba ludzi umysłowo chorych
Wyraźnie rośnie liczba osób umysłowo chorych. Szczególnie duża liczba kobiet dostała się w tym roku do zakładów dla umysłowo chorych. Nie dalej niż wczoraj po południu trzy umysłowo chore kobiety zostały przewiezione z miejskiego szpitala w eskorcie dwóch pielęgniarzy i jednej pielęgniarki pociągiem osobowym odjeżdżającym o godz. 15.55 do zakładu dla umysłowo chorych w Kocborowie (niem. Conradstein) (ENN, środa, 23.10.1912 r.).
Kwitnąca jabłoń w październiku
Kwitnąca jabłoń w ostatnich dniach października na naszym zimnym wschodzie jest bardzo rzadkim zjawiskiem. Z trzeciego peronu naszego dworca można podziwiać jabłoń rosnącą na terenie dworcowego ogrodu. Na tej osobliwej jabłoni, która jest teraz zupełnie ogołocona z liści, a została zasadzona tutaj przed kilkoma laty, można zobaczyć kilka rozwiniętych kwiatów i kilka przygotowujących się do rozkwitnięcia pąków. Drzewko, które latem dało niewiele owoców, pomyliło prawdopodobnie pory roku w wyniku nawożenia, które miało miejsce kilka tygodni temu (ENN, środa, 23.10. 1912 r.).
Krwawa bójka brukarzy
Do krwawej bójki doszło 27 sierpnia między brukarzami Karolem Kamińskim i Wilhelmem Grieswaldem podczas brukowania ulicy w pobliżu strzelnicy w Dzierzgoniu (niem. Christburg). Pierwszy oskarżony był już wcześniej karany sześciokrotnie, a drugi – dziewięciokrotnie. Wszystko zaczęło się od kłótni. G. spoliczkował K. kilka razy, na co K. wyciągnął nóż i zadał nim G. cios w lewe ramię. Z powodu zadanej rany G. spędził cztery tygodnie w szpitalu.
Sąd skazał Kamińskiego na pięć miesięcy, Grieswalda natomiast na dwa miesiące więzienia (ENN, środa, 23.10.1912 r.).
***
W styczniu rozpoczęliśmy publikację tekstów przypominających wydarzenia z 1912 roku dziejące się w naszym mieście. Dziś kolejna porcja wiadomości z października 1912. Dlaczego 1912? Przeglądamy stare numery „Elbinger Neueste Nachrichten”, korzystając ze zdigitalizowanych zasobów Biblioteki Elbląskiej. Miał to być cykl archiwaliów prasowych zatytułowany „Sto lat temu w Elblągu...”, ale rocznika 1910 nie ma jeszcze w zasobach BE. Jest za to 1912.
tłum. DK