Największą atrakcją parku są jary leśne, wspaniałe buki, dęby i graby, oraz omszałe głazy w Srebrnym Potoku i dopływających strumieniach. Są one prawdziwą atrakcją dla turystów krajowych i zagranicznych, informował Dziennik Bałtycki z 12 marca 1962 r.
Mało które miasto w Polsce ma tak uroczy park leśny przylegający do miasta jak Elbląg. Mowa tu oczywiście o elbląskiej Bażantarni, która zajmuje pogórze leśne na północny wschód od miasta, obejmując obszar 380 ha.
Park ten jest stosunkowo dobrze zagospodarowany. Posiada trzy główne i 24 boczne szlaki turystyczne.
U wejścia do parku znajduje się atrakcyjna restauracja z tarasem oraz muszla koncertowa, a także pałacyk napoleońskiego marszałka Davoust`a zajmowany obecnie przez Nadleśnictwo.
Największą jednak atrakcją parku są jary leśne wspaniałe buki, dęby, i graby, oraz omszałe głazy w Srebrnym Potoku i dopływających strumieniach. Są one prawdziwą atrakcją dla turystów krajowych i zagranicznych.
Zbyt małe jednak zainteresowanie Bażantarnią wykazują sami elblążanie.
Takie nazwy jak Srebrny Potok, Grań, Czarci Jar, czy też dolina Wielkiej Głuszy, wciąż są dla wielu jeszcze mieszkańców obce.
Przyczyna tkwi, w tym, że Bażantarnia staje się miejscem spotkania elblążan tylko przy specjalnych okazjach – obchodów świątecznych, czy też pokazów zespołów. Na co dzień panuje tu raczej cisza.
Dlatego też warto pomyśleć o jakimś sensownym programie o jakimś sensownym programie włączenia Bażantarni w życie kulturalne i sportowo – turystyczne miasta.
Najważniejsze jest to, że w posiadaniu są wszystkie potrzebne elementy – orkiestra garnizonowa deklaruje cykl koncertów, mamy też orkiestry i zespoły klubowe. Mogą tu także odbywać się popisy zespołów szkolnych.
PTTK moż4e i powinno organizować piesze wycieczki turystyczne, pod kierunkiem wyspecjalizowanych przewodników.
Warto też zachęcić turystów do biwaków, a nawet organizować pikniki zakładowe.
Form jest wiele.
Na wstępie jednak trzeba usprawnić komunikację. Kursujący na tym odcinku, od czasu do czasu, pojedynczy tramwaj niczego właściwie nie załatwia. Ta sprawa wymaga również przemyślenia.
Park ten jest stosunkowo dobrze zagospodarowany. Posiada trzy główne i 24 boczne szlaki turystyczne.
U wejścia do parku znajduje się atrakcyjna restauracja z tarasem oraz muszla koncertowa, a także pałacyk napoleońskiego marszałka Davoust`a zajmowany obecnie przez Nadleśnictwo.
Największą jednak atrakcją parku są jary leśne wspaniałe buki, dęby, i graby, oraz omszałe głazy w Srebrnym Potoku i dopływających strumieniach. Są one prawdziwą atrakcją dla turystów krajowych i zagranicznych.
Zbyt małe jednak zainteresowanie Bażantarnią wykazują sami elblążanie.
Takie nazwy jak Srebrny Potok, Grań, Czarci Jar, czy też dolina Wielkiej Głuszy, wciąż są dla wielu jeszcze mieszkańców obce.
Przyczyna tkwi, w tym, że Bażantarnia staje się miejscem spotkania elblążan tylko przy specjalnych okazjach – obchodów świątecznych, czy też pokazów zespołów. Na co dzień panuje tu raczej cisza.
Dlatego też warto pomyśleć o jakimś sensownym programie o jakimś sensownym programie włączenia Bażantarni w życie kulturalne i sportowo – turystyczne miasta.
Najważniejsze jest to, że w posiadaniu są wszystkie potrzebne elementy – orkiestra garnizonowa deklaruje cykl koncertów, mamy też orkiestry i zespoły klubowe. Mogą tu także odbywać się popisy zespołów szkolnych.
PTTK moż4e i powinno organizować piesze wycieczki turystyczne, pod kierunkiem wyspecjalizowanych przewodników.
Warto też zachęcić turystów do biwaków, a nawet organizować pikniki zakładowe.
Form jest wiele.
Na wstępie jednak trzeba usprawnić komunikację. Kursujący na tym odcinku, od czasu do czasu, pojedynczy tramwaj niczego właściwie nie załatwia. Ta sprawa wymaga również przemyślenia.
oprac. Olaf B.