UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Prawdziwym problemem Fiszewki jest zasypanie rzeki w miejscu dawnego mostu kolejowego. W latach 80-tych(?) w miejsce normalnego koryta rzeki pojawił się nasyp, po którym puszczono linię kolejową i stworzono przepust wody. To Ta konstrukcja oprócz uniemożliwienia ruchu wody, uniemożliwia też wędrówki ryb. Melioranci kolejny raz błysnęli myślą technologiczną. Niestety brak chęci na naprawę niedoróbek minionej epoki.
  • I znowu bzdety o kościele mennonitów - ten, który został uszkodzony przez powódź, a potem rozebrany, był znacznie starszy. Ale jak się bezmyślnie kopiuje informacje z jednego źródła i nie szuka gdzie indziej, tak właśnie wychodzi. Ogólnie cały cykl słaby. Bardzo słaby.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    1
    ileżmożna(2017-10-22)
  • Lepiej by napisali od kogo swieza rybe mozna podjac
  • Rzeki Żuławskie, mogłyby być rajem dla ludzi pragnących wypocząć w ciszy i w kontakcie z naturą kajakarzy wodniaków itd. obecnie w większości niedostępne;( ten stan można skomentować w jeden tylko sposób : Niemcy zbudowali Polacy zas. .rali;( niestety.
  • Najpiękniejszy most zwodzony na Żuławach.
  • niewiem skąd się wzieła nazwa JEZIORO ale wiem że zaraz po wojnie wieś nazywała się TYNOWO (od rzeki Tyny)a wkolejnych latach część miejscowości po zachodniej stronie drogi Elbląg -Markusy przeszło pod Markusy, natomiast po wschodniej zostało Jezioro. Jeśli chodzi o kościół menonicki wybudowano w 1864r. o czym mówi napis nad wejściem(obecnie zamurowany)
  • Po 1 niedostępne bo pozarastane wały, po 2 niedostępne bo same rzeki zarastają (brak ruchu wody, i brak czyszczenia odmulania). Po 3 gdy już się przebijemy przez krzaki osty, trafiamy na miejsce wędkarskie, tylko wędkarz się zmieści wśród trzcin - o kocyku dla rodziny można pomarzyć. A przed rozpoczęciem łowienia trzeba posprzątać, butelki, kapsle, puszki, pety no i opakowania po zanęcie przynęcie. Chcemy brać od natury - duże ryby, świeże powietrze, w zamian niszcząc to, nie pozwalając na regenerację naturze. A już śmiech na sali jak siedzi taki wędkarz w syfie, w siatce np. okonie czy inne ryby po 10 - 15 cm i narzeka że tylko małe biorą. Warto zostawić te małe by wyrosły :) i następnym razem łapać większe.
  • .. .wieś nosiła nazwę Thiendorf. .. poprawnie: Thiensdorf. Nazwa niemiecka tej wsi wyprowadzana była od przepływającej tutaj rzeki Tyny - niem. Thiene. -. .. .nazywali to miejsce kongregacją Kleinwerder. .. .- to chyba jakieś poplątanie z pomieszaniem, bowiem [Werder] to "żuława", "wysepka" - więc chyba wszystko jasne ? - Ale skąd ta /kongregacja ?/.
Reklama