UWAGA!

Jak bezpieka tropiła „wrogów” ZSRR

 Elbląg, „List gończy” przygotowany przez członków gdańskiej grupy młodzieżowej „Orlęta” (źródło IPN)
„List gończy” przygotowany przez członków gdańskiej grupy młodzieżowej „Orlęta” (źródło IPN)

Jakie działania według bezpieki stosowała ludność Elbląga, powiatu elbląskiego i województwa gdańskiego przeciwko Związkowi Radzieckiemu i Stalinowi w 1949 r. - o tym w najnowszym odcinku historycznego cyklu pisze Marcin Ślaski.

Druga połowa 1949 r. w Polsce to okres po tzw. plenum sierpniowo-wrześniowym KC PPR (31 sierpnia – 3 września 1948 r.). W ramach walki z tzw. odchyleniem prawicowo-nacjonalistycznym odsunięto od władzy Władysława Gomułkę i związanych z nim działaczy – tzw. „krajowców” – którzy okres wojny i okupacji spędzili w okupowanej Polsce , a pełnię władzy przejęli stalinowcy z Bolesławem Bierutem i Jakubem Bermanem na czele, którzy okres wojny spędzili na terenie ZSRR i przybyli do Polski wraz z Armią Czerwoną i berlingowcami. W wyniku późniejszego procesu pokazowego W. Gomułka trafił do aresztu domowego. W listopadzie 1949 r. Michał Rola-Żymierski został usunięty z funkcji Ministra Obrony Narodowej i marszałka Polski, a zastąpił go zrusyfikowany Polak Konstanty Rokossowski. Wywołało to opór części ludności przeciwko ZSRR, stalinowcom w kierownictwie PPR/PZPR, oraz przeciwko samemu Stalinowi, co zostało odnotowane przez aparat bezpieczeństwa.

 

Grudzień 1949 r.  Elbląg. Z charakteru pisma i treści napisów należy przypuszczać, iż pisał to inteligent…

„W nocy z 20 na 21 b.m. zauważono w mieście na kilku miejscach napisy antyradzieckie dot. tow. Stalina jak np.: na ulicy 1 maja w pobliżu dwóch restauracji ustalono antystalinowskie
      i radzieckie napisy kredą o następującej treści:

  1. Stalin godny następca Hitlera.

  2. Baczność Polacy przed wschodnim faszyzmem.

  3. Stalin kontynuator Cara

  4. Precz z imperializmem bolszewickim

w/w napisy były rozmieszczone w odstępach około 100 metrowych z charakteru pisma i treści napisów należy przypuszczać, iż pisał to inteligent. Napisy zauważono o godz. 23.30 ustalono resztę do godz. 1.00, jak również przy ul. Królewieckiej i Pocztowej w okolicy Zakładów im Gen. K. Świerczewskiego ustalono 2 dalsze antysowieckie napisy, które przez MO przed ich zidentyfikowaniem zostały starte, jednak wg określenia charakteru pisma zostały napisane przez tego samego osobnika” – czytamy w Sprawozdaniu PUBP w Elblągu za grudzień 1949 r.

 

Narzucony marszałek

„Zmiana Marszałka Polski odbiła się dużym echem na terenie tutejszego powiatu - jak również i mieście na obiektach przemysłowych, gdzie dało się słyszeć jakoby Marszałek Polski Rokossowski został narzucony przez Zw. Radziecki celem „bolszewizacji Polski”, twierdzą również, że należy się spodziewać zmiany Premiera Cyrankiewicza. Dane wypowiedzi i nastroje dały się odczuć przeważnie w środowiskach A.K.-owskich, andersowskich i V.D.[volksdeutschów] W środowisku lwowskim i wileńskim słyszy się wypowiedzi o złej gospodarce Związku Radzieckiego” – czytamy w tym samym dokumencie

 

Niedługo zrobią z Polski Republikę Radziecką”

„W okresie sprawozdawczym otrzymano doniesienie od inf. „Ryszard” który naświetla nam nastrój w Z.H.P., w którym to zapodaje wypowiedzi niektórych członków, iż lepiej by było, żeby Marszałkiem Polski i Ministrem Obrony Polski pozostał Żymierski, bo on jest prawdziwym Polakiem, nie taki jak Rokossowski, który jest Rosjaninem i będzie rządzić w Polsce na korzyść ZSRR, jak również drużynowy wypowiada się, że niedługo zrobią
      z Polski Republikę Radziecką, jak przyślą z Rosji więcej takich jak Rokossowski” - pisali agenci bezpieki w grudniu 1949 r.

 

Ładują wagon za wagonem wywożąc do Rosji wszystko z Polski

„Inf. „Podgórny” naświetla nam nastroje panujące w licealnej szkole handlowej, w której to uczniowie się wyrażają, że obecnie w niektórych miejscach przerabiają kolej na szerokie tory, a to dlatego że się śpieszą i ładują wagon za wagonem wywożąc do Rosji wszystko z Polski. Inf. „Henryk” naświetla nam nastroje panujące w szkole handlowej, w której uczniowie wypowiadają się, że Michał Żymierski tak tańczył jak Rosja, a ten „Kacap” to będzie zaraz rządził całą Polską, ale i tak nie będzie długie jego panowanie, bo Stalin jest stary, niedługo zdechnie, a wtedy w Rosji nastąpi przewrót to i dla Rokossowskiego znajdzie się jakaś latarnia, na której się go powiesi. Jeden z uczni się wyraził, że wg jego zdania to Żymierski był dla Polski niewygodny i dla zamydlenia oczu opinii publicznej dano mu stanowisko w Radzie Państwa, a po pewnym czasie jak ta historia się skończy Marszałek Żymierski umrze na udar serca – donosił elbląski współpracownik bezpieki w grudniu 1949 r.

 

Słowo o portetach

„Otrzymano również doniesienie, iż jeden z uczni kpił sobie z Generalissimusa Stalina, wyrażając się, gdy patrzę się na portrety, którymi były udekorowane domy to wolałbym widzieć go wiszącego w naturalnej postaci, że tow. Stalin jest wrogiem Polski, że Armia Czerwona na jego rozkaz okradła Polskę itp.” - donosili agenci z Elbląga w grudniu 1949 r.

 

Takiego świńskiego narodu nie ma na świecie

„W Podhurtowni Tekstylnej w Kościerzynie, gdzie pracują sami członkowie partii, w dniu 18. bm. otrzymaliśmy doniesienie, że na drzwiach są następujące napisy: „Na kościerskim magistracie wisi Stalin d..a krawacie. Jak będzie inna Polska do P.P.R.-owców PSL wywiesza za łep. Każdy P.P.R. będzie nogami do góry wisiał. Precz z komunistami P.Z.P.R. Takiego świńskiego narodu nie ma na świecie jak jest rusek. To precz z naszej Polski z Bolszewikami i P.P.R. i P.P.S. Takiego P.P.R. i P.P.S.” W sprawie tej nastawiono agenturę celem wykrycia sprawcy. Zrobiono zdjęcia fotograficzne tych napisów” – stwierdzał Szef PUBP w Kościerzynie por. Kowalik w Sprawozdaniu miesięcznym PUBP Kościerzyna do Szefa WUBP w Gdańsku za okres od dnia 27.12.1948 r. do 27.01.1949 r. z 27 stycznia 1949 r.

 

Trzeba zerwać ten czerwony komunistyczny papier
      „
Inf. ps. „Kamień” donosi, że ob. Modrzejewski, przetokowy stacji Kościerzyna, w czasie pełnienia służby nocnej z dnia 2-go i 3-go stycznia 49 r. zerwał plakat wiszący na drzwiach ubikacji przetokowych, plakat ten był wywieszony w związku ze zjednoczeniem się obydwu partii. W chwili zerwania plakatu wyraził się: „trzeba zerwać ten czerwony komunistyczny papier i utrzeć sobie tyłek, niech nie wisi na drzwiach naszej budy” – cytowano w tym samym sprawozdaniu

 

Stalin będzie naszym prezydentem

„Inf. ps. „Saradela” podaje, że w dniu 14 b.m. leśniczy ob. Marcinkowski Franciszek zam. w Zdrojach gm. Lipusz wypowiedział się, że „nie dosyć, że nas okradli, dali nam Marszałka ruska, który jeszcze więcej będzie nas okradał, przyjdzie czas że i Stalin będzie naszym Prezydentem, następnie co do Marszałka Żymierskiego powiedział: „na pewno nie byli pewni jego i dlatego go usunęli, że obecnie zajmuje takie stanowisko w Rządzie jak woźny
      w Starostwie – stwierdzano w Sprawozdaniu z pracy PUBP Kościerzyna za listopad 1949 r.

 

Wysiedlają już rybaków, a na ich miejsce ma przyjść wojsko

„Inf. ps. „B-90” podaje że w dniu 7 b.m. przybył do niego ob. Rakowski Paweł, członek Zarz. P.Z.G.S. Kościerzyna, który mówiąc o nowym Marszałku powiedział: „Marszałek Rokossowski – to przecież zasłużony żołnierz – musimy szykować się”. Następnie, że słyszał nie mówiąc do nikogo, że na Oksywiu wysiedlają już rybaków, a na ich miejsce ma przyjść wojsko – czytamy w tym samym dokumencie.

 

Chcą nas włączyć do republik ZSRR i dopiero będziemy mieli raj komunistyczny

„Inf. ps. „Z-1” podaje, że w dniu 16 b.m. ob. Jereczek Feliks, powiedział do ob. Bukowskiego Feliksa pracownika PKP Kościerzyna – „no, teraz mamy nowego Marszałka i widać wyraźnie do czego to zamierza, chcą nas włączyć do republik ZSRR i dopiero będziemy mieli raj komunistyczny”

 

Precz ze Stalinem i Bierutem

„Pozatym (pisownia oryginalna – red.) począwszy od miesiąca stycznia 49 r. pokazały się kilkakrotnie na terenie gm. Stegna, Sztutowo ulotki o bardzo obszernej treści antyrządowej. Miedzy innymi wyrażenie – „Precz ze Stalinem i Bierutem, Bierut to ten, który brał udział w mordowaniu oficerów w Kataniu (sic!) itp.”. Dalej straszono zarządców majątków państwowych, aby rzucali posady bo inaczej to grozi im kara śmierci, oraz nawoływanie ORMO-wców do występowania z szeregów i groźba funkcjonariuszom MO, aby poprzestali pracować na rzecz Stalina. Na skutek przedsięwzięć operatywnych autor ulotek został zdjęty dn. 22 IV 49 r., którym okazał się ORMO-wiec Sawicki Bronisław zam. gm. Stegna. W zeznaniu swym podaje on, że pierwszym prowokatorem do pisania antyrządowych ulotek był dotychczas nieustalony miejsce pobytu osobnik poszukiwany przez Organa Bezpieczeństwa Publicznego, pozostałe ulotki pisał sam czerpiąc wiadomości z wrogiego środowiska rozpowszechniającego propagandę o szybkiej wojnie, w której miedzy innymi znajduje się b. major AK. Wymienionego ORMO-wca wrogie środowisko wykorzystywało, przekonywując go w rozmowach, iż ustrój obecny nie utrzyma się, a przyjdzie nowy Rząd z Anglii. Sprawa jest w toku operatywnego śledztwa” – stwierdzał kpt Fiałkowski w Raporcie miesięcznym Gdańskiego Pow. Urzędu Bezp. Publicznego w Sopocie za okres od dn. 28 III 1949 r. do
      28 IV 1949 r.

 

W lasach w okolicach Stegny jest czynna partyzantka

„Inf. „Snopek” podaje, że Juchniewicz Witold zam. w Stegnie rozpowszechniał propagandę, że w lasach w okolicach Stegny jest czynna partyzantka. Owocem której na Boże Ciało zabito 4 członków P.Z.P.R. Sprawcy rzekomo mieli być uzbrojeni w broń automatyczną.
      Po dokonaniu zabójstwa odjechali na motorach amerykańskiego pochodzenia w niewiadomym kierunku. Następne doniesienie mówi, że Grabowski zamieszkały w Serowie gm. Miłocin rozpowszechnia wrogą propagandę, że trzeba z gospodarek uciekać ponieważ będą kołchozy i inwentarz należy sprzedawać” - informowano w Sprawozdaniu Miesięcznym za okres od 28.06.1949 r. do 28.07.1949 r.

 

Polska idzie na pasku Związku Radzieckiego

|”Na podstawie otrzymanego doniesienia od rezydenta „War” wynika, że na terenie gm. Przywidz zam. b. chorąży W.P. do 39 r. ob. Fortunka Teofil, wyrzucony w czasie czystki z PPS, który jest wrogo ustosunkowany do obecnej rzeczywistości i spółdzielni produkcyjnej, w szczególności jest on wrogiem Związku Radzieckiego, czego dowodem jest wroga propaganda rozsiewana przez w/wym. w postaci wypowiadania się, że w Polsce zakłada się kołchozy i Polska idzie na pasku Związku Radzieckiego. Na sekretarza gminnego PZPR
      w Przywidzu wyraża się w obecności świadków, że pracuje on dla Rosji za czerwieńce. W/w jest kułakiem na terenie gm. Przywidz, posiada on 18 ha, gdzie zatrudnia siłę najemną. Odnośnie powyższego nałożono sprawę na w/w w celu głębszego rozpracowania” - pisała gdańska bezpieka w sprawozdaniu miesięcznym za okres od dn. 27.7.49 r. do 27.8.49 r.

 

Szeptana propaganda

„Ostatni okres sprawozdawczy obfitował w cały szereg zanotowanych przez nas wrogich wypowiedzi odnośnie przemian politycznych jakie nastąpiły w kraju. Materiały uzyskane drogą agenturalną, świadczą o tem, iż reakcja przyjęła negatywnie mianowanie
      M. Rokossowskiego Naczelnym Wodzem Sił Zbrojnych Polski Ludowej. W związku z czym cały szereg osób wśród naszego społeczeństwa rozpowszechnia wrogą propagandę o mającej nastąpić wojnie i mającej nastąpić przyłączenie Polski jako 17-tej Republiki do ZSRR. Oraz całemu szeregu podobnych fałszywych wersji. Jak wynika z otrzymanych doniesień głównym ostrzem reakcji w szeptanej propagandzie jest mianowanie M. Rokossowskiego Ministrem Obrony Narodowej. Rozpowszechniana jest ona przez osoby wrogo ustosunkowane do wrogiej rzeczywistości, a rekrutujące się w większości ze środowiska A.K., O.N.R. i NSZ.

W środowisku tym mówi się, iż mianowanie M. Rokossowskiego jest wyrazem infiltracji ZSRR sprawy polskiej, który chce się zabezpieczyć przed ewentualnymi niespodziankami ze strony Rządu Polskiego. Poza tym opowiada się, iż podobny fakt, jaki spotkał Marszałka Żymierskiego w niedługim czasie spotka premiera Cyrankiewicza. Należy tu podkreślić fakt, iż wszystkie te źródła jakie dotychczas ustaliliśmy w większości posługują się one wiadomościami głosu Ameryki i Madrytu, skąd jak twierdzą można jedynie usłyszeć prawdziwe dane dotyczące sytuacji politycznej. Materiały dot. poszczególnych osób
      a rozsiewających szeptaną propagandę, zostaną wykorzystane przez tut. Urząd i częściowo są już wykorzystywane” – czytamy w Raporcie miesięcznym Gd. Pow. Urzędu Bezp. Publ. w Sopocie za okres od dn. 28 X 49 r. do dn. 28 XI 49 r.

 

Ironiczne uśmiechy w urodziny Stalina

„Na terenie Zarządu Miejskiego m. Sopot oficjalnych wrogich wystąpień p-ko obecnej rzeczywistości ze strony pracowników tam zatrudnionych nie zanotowano. Jednak większość pracowników uwidacznia swą małą wartościowość i ogląda się jedynie za podwyżką siatki płac tworząc do pewnego stopnia grupy, jednakże nie występujące oficjalnie wrogo. Natomiast na obiekcie Starostwa Pow. Gdańskiego należy stwierdzić, iż tu uwidacznia się u niektórych pracowników zewnętrzną wrogość do obecnej rzeczywistości przez rozpowszechnianie wrogich wypowiedzi odnośnie obecnej sytuacji politycznej. Jak już poprzednio podawaliśmy wypowiedzi na temat zmiany Ministra Obrony Narodowej tak obecnie w ostatnim okresie te same elementy rozpowszechniają wrogie wypowiedzi na temat Generalissimusa Stalina, tak więc jak i poprzednio, obecnie wrogo wypowiadają się ob. Salamon, ob. Śliwińska, ob. Kaszubski oraz ob. Misztal.

Poza tym w związku z ostatnim obchodem uroczystości 70-lecia urodzin J. Stalina według doniesienia inf. „Jan” szereg osób ustosunkowało się do tego nieprzychylnie, uwidaczniając natomiast swe ironiczne uśmiechy jak na przykład: ob. Rajewski oraz Husaczuk z ref. Rolnego. Poza tym starosta powiatowy ob. Kiszkis mimo, iż mając czas nie brał udziału w zorganizowanej akademii, co też uczynił przewodniczący Powiatowej Rady Narodowej” – pisał w grudniu 1949 r. szef Gdańskiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Sopocie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Marcin Ślaski (Gdańsk)

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • RobertKoliński Jeżeli ktoś mianujący się historykiem, w dodatku aspirującym do naukowego tytułu doktora z tej dziedziny, pisze o marszałku Konstantym Rokossowskim per "zrusyfikowany Polak", to znaczy, że jest zwykłym ignorantem, który o historii Polski i tej konkretnie postaci ma niewielkie (eufemizm) pojęcie.
  • Panie Koliński! Przeczytaj Pan choć jedną książkę dotyczącej współczesnej historii wydaną za granicą lub po 1980 roku w Polsce! Sprzedajesz tu stalinowskie bajdurzenie w najgorszym wydaniu. Czas sowieckiej "Prawdy" i agencji TASS mam nadzieję bezpowrotnie przeminął. Chyba, że jest to Pana sposób na życie i zaistnienie negowanie zbrodni systemu komunistycznego! Zdecydowanie lepiej wychodzi Panu praca społeczna. W końcu Pan kogoś wyprowadzi z równowagi emocjonalnej i postawi Pana przed sądem za szkalowanie polskich bohaterów, gloryfikowanie systemu komunistycznego i jego zbrodniarzy. Ma Pan wtedy szansę zostać współczesnym męczennikiem ideałów Marksa i Engelsa.
  • RobertKoliński @mamdosycR.K - A proszę uprzejmie, chętnie spotkam się na sali sądowej i kolejnych niedouczonych ignorantów (jak tych ahistorycznych z ONR poprzednio) nauczę czegoś w majestacie prawa, skoro sami do książek się nie garną i powtarzają wyłącznie propagandowe, z palca wyssane brednie. Przy okazji poznam też może paru internetowych tchórzy, którzy pyskaci są wyłącznie zza anonimowego konta w internecie, bo najwyraźniej boją się popisać publicznie swoją historyczną, hehe, wiedzą i elokwencją. PS. Najlepiej proszę to zrobić szybko, w razie czego służę adresem elbląskiej prokuratury czy sądu.
  • RobertKoliński Mogłaby Redakcja opublikować jednak mój post w odpowiedzi anonimowemu, niedouczonemu trollowi, bo naprawdę nie lubię pisać tego samego po wielokroć.
  • RobertKoliński [Nie jest to moja w/w odpowiedź anonimowej ignorancji, bo nie mam ochoty się powtarzać, ale przypominam swój tekst sprzed ok. miesiąca celem edukacji młodzieży i ośmieszeniu prawackiego nieuctwa:)] Marszałek Konstanty Rokossowski nie tylko był polskim patriotą o lewicowych przekonaniach i internacjonalistą, który jeszcze przed Rewolucją Październikową brał udział w warszawskich manifestacjach studentów i robotników (to ten okres m. in. "kamieniarski" w jego życiu), za co trafił na Pawiak, ale również po wyjściu z więzienia poszedł za bratem do armii carskiej, co było - przypominam - zgodne z instrukcją Romana Dmowskiego, aby tworzyć polską siłę w armii rosyjskiej. Nie sądzę oczywiście, aby Marszałek kierował się wytycznymi faszystowskiego oszołoma Dmowskiego w tym względzie, ale fakt pozostaje faktem. W czasie Rewolucji Październikowej oddział, w którym służył Konstanty podzielił się. On ze względu na swe sympatie lewicowe pozostał z częścią rewolucyjną, brat natomiast, z którym służył w armii rosyjskiej, wrócił do Polski i został oficerem Służby Śledczej Policji Państwowej. Jest tajemnicą poliszynela, że popularna polska "dwójka" czyli II Oddział SG współpracowała z Japończykami na odcinku przeciwradzieckim, wykorzystując często Polaków służących w aparacie państwa radzieckiego, w tym w wojsku. (. .. )
  • RobertKoliński (. .. ) Na dodatek Służba Śledcza Policji Państwowej, gdzie służył jego brat zajmowała się także rozpracowaniem ruchu komunistycznego. Nabrawszy podejrzeń NKWD doszło do Rokossowskiego i musiało nawet w tej obłędnej szpiegomanii znaleźć jakieś poszlaki wskazujące na współpracę Rokossowskiego z "dwójką". Torturowano go strasznie. Połamano mu żebra i wybito zęby (według relacji córki ta trauma spowodowała u niego nawyk, że do końca życia trzymał przy sobie pistolet, nawet podczas snu, mówiąc, że drugi raz żywcem już go nie wezmą). W czasie II Wojny Światowej, zwanej w ZSRR i w wielu krajach WNP Wielką Wojną Ojczyźnianą, Konstanty Rokossowski był jednym z najwybitniejszych radzieckich dowódców, między innymi świetnie dowodził obroną Moskwy, uczestniczył także w bitwach pod Stalingradem i pod Kurskiem. Został odznaczony licznymi, najwyższymi orderami radzieckimi, został dowódcą 1 frontu Białoruskiego, liczącego 1 milion żołnierzy przy rozciągniętej na 900 km linii wojsk. Był to wówczas największy front w Armii Czerwonej. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    13
    RobertKoliński(2019-09-14)
  • RobertKoliński (. .. ) Pod koniec czerwca 1944 roku za swe niewątpliwe zasługi otrzymał od Stalina stopień Marszałka Związku Radzieckiego. Jednakże jako głównodowodzący wojsk idących na Berlin zatrzymał się na przedpolach Warszawy i to właśnie z jego rodzinnym miastem wiąże się koniec jego dalszych wojennych sukcesów. Został ofiarą misternie utkanej strategicznej gry Stalina. W swoich pamiętnikach napisał, że wybuch powstania w jego rodzinnej Warszawie był dla niego ogromnym ciosem. Pisał, że nie otrzymał żadnego apelu o pomoc od powstańców. Lecz on sam wydał generałowi Zygmuntowi Berlingowi - dowódcy 1 Armii WP rozkaz wysłania łącznika do powstańców. Łącznik dotarł, przekazał nawet hasła i kody łączności. Ale okazało się, że apel powstańcy przekazali już Kremlowi, nie zaś jemu, dowódcy frontu. Marszałek Rokossowski bardzo chciał wyzwolić swoją rodzinną Warszawę, gdzie się urodził i gdzie mieszkała jego siostra Helena - bardzo gorliwa katoliczka. Ta sytuacja pokazuje kolejny dowód na wielki patriotyzm Konstantego Rokossowskiego i niestety w bardzo złym świetle ukazuje ludzi z kierownictwa Komendy Głównej Armii Krajowej, ukazuje możliwość infiltracji KG AK przez NKWD czy GRU oraz służby niemieckie. Wszak obu tym stronom zależało na zniszczeniu Warszawy. Stalin mu tego nie darował. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    13
    RobertKoliński(2019-09-14)
  • RobertKoliński (. .. ) Ta narodowa i patriotyczna postawa Rokossowskiego w czasie Powstania Warszawskiego była powodem jego odsunięcia z funkcji głównodowodzącego Frontem Białoruskim, 12 listopada 1944 roku jego miejsce zajął marszałek Żukow, jego główny konkurent, a Konstantemu przypadło dowodzenie mniej ważnym 2 Frontem Białoruskim. No i to Żukow zdobył Berlin, a Rokossowski tylko oskrzydlał główny atak. Jako rekompensatę Stalin powierzył mu dowodzenie Defiladą Zwycięstwa w Moskwie. Zaraz po wojnie został jednak zmarginalizowany. Sam też kariery nie chciał robić, wolał być z dala od polityki. Był bardzo zadowolony z faktu, że mianowano go głównodowodzącym Północnej Grupy Wojsk Armii Czerwonej. Choć kochał Polskę, to bardzo nie podobało mu się to, co się działo w ówczesnej polskiej polityce. Wiedział, że miały miejsce aresztowania oficerów, rozstrzeliwania i pokazowe procesy. Przypominała mu się straszliwa atmosfera Wielkich Czystek w ZSRR po 1937 roku, której sam straszliwie doświadczył. Nie paliło mu się do polityki. Niemniej naciski Stalina i Bieruta spowodowały, że w 1949 roku został powołany na urząd polskiego ministra obrony narodowej i jednocześnie mianowano go marszałkiem Ludowego Wojska Polskiego. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    11
    RobertKoliński(2019-09-14)
  • RobertKoliński (. .. ) W 1950 roku został członkiem Biura Politycznego KC PZPR, a w 1952 roku wicepremierem. Za jego czasów Ludowe Wojsko Polskie otrzymywało najnowocześniejsze uzbrojenie z ZSRR, i było najsilniejszą armią w Układzie Warszawskim oprócz ZSRR. Polska miała zapasy amunicji na miesiąc walk, a już w latach późniejszych po odejściu Rokossowskiego już tylko na tydzień. Często się zarzuca marszałkowi Rokossowskiemu, że czas jego rządów to był mroczny okres terroru i sowietyzacji armii. I oczywiście to on osobiście za ten terror miał być odpowiedzialny. Jest to propagandowa manipulacja stworzona przy pomocy teorii dowodów Andrieja Wyszyńskiego. Otóż trzeba pamiętać, że marszałek Rokossowski był osaczony z dwóch stron. Przez jego zastępcę generała Stanisława Popławskiego - Rosjanina, który trząsł Informacją Wojskową i był przez Moskwę wyznaczony do "pilnowania" Rokossowskiego, z drugiej strony przez MBP, którym faktycznie trząsł Jakub Berman. (. .. )
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    12
    RobertKoliński(2019-09-14)
  • RobertKoliński (. .. ) Warto pamiętać, że to marszałek Rokossowski wydał rozkaz, że przed aresztowaniem każdego oficera trzeba uzyskać zgodę jego przełożonego. Marszałek bowiem liczył, że w taki sposób uda mu się uchronić wojsko przed czystkami. Tak między innymi uratował generała Franciszka Cymbarewicza, wiceministra MON, który poskarżył się marszałkowi, że jest zagrożony aresztowaniem własnej osoby i poddany presji podpisywania zgody na aresztowania. Uratował marszałek Rokossowski wolność i życie wielu osobom, które pisały do niego listy lub mu się skarżyły. Uratował nawet oficera Narodowych Sił Zbrojnych. Gdyby nie marszałek Rokossowski to terror w LWP byłby znacznie większy. Jednocześnie przez cały ten okres polonizował LWP. Między innymi odsunął dowódcę Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Toruniu gen. Nikołaja Iwanowa za to, że ten mówił po rosyjsku, a nie po polsku i mianował na jego miejsce już polskiego oficera. Mało kto wie, że Marszałek u ministra edukacji wywalczył listę polskich książek patriotycznych, które sam czytał i chciał by każdy Polak je przeczytał. Gorąco polecam lekturę innych źródeł, niż tylko propagandowych brednie nieuków z IPN:) Hashtagi: #antyfaszyzm,#historia,#takbylo,#zlikwidowacI
  • towarzysz Koliński człowiek instytucja, Partia podała mu ręke a on tę rękę przyjął, codziennie, dzień po dniu, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, skrupulatnie i sumiennie wcielał w życie idee nowoczesnego liberalnego socjalizmu. Walczył mową i czynem na barykadach Europy od Hiszpanii po Ural o demokrację, wolność, sprawiedliwość, szczęście ludu pracującego miast i wsi, z faszystami, bandytami, zaplutymi karłami reakcji, sponsorowanych przez kapitalistów, klerofaszystów, wyzyskiwaczy i rasistów z Ameryki i innych krajów imperialistycznych, Ranny nigdy nie składał broni, bohater pracy socjalistycznej, społecznik, nauczyciel i przewodnik młodzieży socjalistycznej, w Moskwie stolicy pokoju zabiły serca całej społeczności pracującej, jako chorąży pokoju składał krew swoją i męczenników socjalistycznych w imię postępu, dobrobytu na ołtarzu ojców założycieli Narodu światowego proletariatu. Człowiek czynu, odznaczony medalami całej socjalistycznej europy, imieniem jego nazywane są fabryki i kołchozy od Maghrebu do pustyń azji, od tundry Zsrr do ziemi ognistej, Bohaterskie czyny jego uwieczniają robotnicze wiersze i postępowa literatura, cześć i chwała jego czynom !
  • kolinski zaraz zrobisz wyjazd do rosji tam im udowadniaj swoje racje moze cie wpuszcza do swoich archiwów
Reklama