UWAGA!

Kim był Piotr Artwich?

 Elbląg, (źródło: Akta osobowe Artwich Piotr s. Piotra sygn. IPN Gd 214/1576)
(źródło: Akta osobowe Artwich Piotr s. Piotra sygn. IPN Gd 214/1576)

Ppor. Piotr Artwich przepracował w aparacie bezpieczeństwa 25 lat. Był zastępcą Szefa PUBP w Elblągu od 1 października 1951 r. do 1 kwietnia 1953 r., ale wcześniej był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, gdy UB miało siedzibę na terenie byłego obozu koncentracyjnego Stutthof koło Gdańska. Ścigał szabrowników, którzy rozkradali pozostawiony przez Niemców majątek oraz tych, którzy kradli cement z przydziału przeznaczony na odbudowę portów i stoczni. Po zakończeniu kariery w resorcie przeszedł na emeryturę milicyjną i otrzymał uprawnienia kombatanckie, które ostatecznie zostały mu odebrane.

"Chcę wiernie służyć i stać na straży ustroju demokratycznego w Polsce"
       Zwracam się z prośbą o przyjęcie mnie w szeregi Org. Bezp. Publ., gdyż chcę wiernie służyć i stać na straży ustroju demokratycznego Polsce – zwracał się Piotr Artwich w podaniu o przyjęcie do organów bezpieczeństwa do Wydziału Personalnego WUBP w Gdańsku z 16 września 1945 r.
      
       Z Francji do Polski przez Finlandię
       Urodziłem się dnia 13 kwietnia 1927 r. w Saint Quentin (Francja), gdzie uczęszczałem do szkoły powszechnej od 4 roku życia […], następnie wyjechałem z rodzicami do Finlandii, gdzie pobyt nasz trwał 1 rok czasu. Następnie przyjechaliśmy do Polski i zamieszkiwaliśmy w Gdyni Chyloni od 1936 roku do wybuchu wojny. W roku 1937 zacząłem uczęszczać do drugiej szkoły powszechnej, w której ukończyłem 5 klas, naukę przerwać musiałem z powodu wybuchu wojny – stwierdzał w swoim życiorysie P. Artwich
      
       "Jest bardzo spokojny, nigdy nie widzieli go pijanego, tryb życia prowadzi bez zarzutu"
      
W toku wywiadu ustalono, że ob. Artwich Piotr (figurant) w miejscu poprzedniego zamieszkania w Sopocie jak i obecnego cieszy się dobrą opinią moralną, bez zarzutu, jest bardzo spokojny, nigdy nie widzieli go pijanego, tryb życia prowadzi bez zarzutu – stwierdzał Naczelnik Wydziału „A” kpt. A. Górny w piśmie do Naczelnika Wydziału Personalnego WUBP w Gdańsku
      
       "W pracy pilny, szybko orientujący się, oddany sprawie, w której pracuje, życiem politycznym interesuje się"
      
- Artwich Piotr, syn Piotra, ur. 13-4-1927 r. w Saint-Quentin (Francja) pracuje w Pow. Urzędzie Bezp. Publicznego w Sopocie od września 1945 r. w charakterze młodszego referenta. Z początku pracował jako ml. ref. I Sekcji, następnie przez krótki okres czasu jako kierownik placówki w Ścieżkach, a obecnie jako kierownik I-szej Sekcji. Posiada 7 oddziałów szkoły powszechnej. W pracy pilny, szybko orientujący się, oddany sprawie, w której pracuje, życiem politycznym interesuje się. Jest członkiem ZWM – czytamy w charakterystyce Artwicha Piotra sporządzonej w Sopocie 13 września 1946 r. przez Szefa PUBP w Sopocie por. Andrzejewskiego
      
       "Wyrobiony i zorientowany politycznie dobrze. Do demokracji ludowej i jej rządu ustosunkowany pozytywnie, do nacjonalizmu ustosunkowany wrogo"
      
W zakresie oceny politycznej w/w stwierdzono: Wyrobiony i zorientowany politycznie dobrze. Do demokracji ludowej i jej rządu ustosunkowany pozytywnie, do nacjonalizmu ustosunkowany wrogo. W życiu politycznym aktywny. Sądząc po pracy należy uważać za politycznie pewnego. W zakresie oceny fachowej stwierdzano: - Pracę opanował dobrze, również i z agenturą pracuje dobrze. Jest samodzielny, posiada inicjatywę. Orientuje się szybko i dość trafnie wydaje decyzje. Poczucie odpowiedzialności dość wysokie; jest pracowity, zdyscyplinowany. Tajemnicę służbową zachowuje. Jako p.o. kierownika urzędu ma zdolność kierowania i rozstawiania kadr. Do podwładnych grzeczny i wymagający. W zakresie zalet i wad osobistych Piotra Artwicha stwierdzano: - Jest na poziomie intelektualnym, wykazuje wielkie chęci do samokształcenia się, zdolny i ideowiec. Odważny, uczciwy i prawdomówny, bez specjalnych wad i nałogów. W życiu prywatnym zachowuje się poprawnie. Zajmowanemu stanowisku odpowiada, nadaje się na stanowisko kierownika sekcji – stwierdzano w charakterystyce st. sierżanta Piotra Artwicha p.o. kierownika Sekcji IV-tej z 5 lutego 1949 roku.
      
       "Z nałożonych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze, umie rozstawiać kadry, umiejętnie pracuje z agenturą"
      
W charakterystyce służbowej sporządzonej dotyczącej chor. Artwich Piotr s. Piotra kier. Sekcji IV-tej Wydz. IV-go WUBP w Gdańsku, sporządzonej w dniu 2 marca 1951 r. przez Zastępcę Szefa WUBP w Gdańsku zauważono, że: Na poziomie politycznym, dużo pracuje nad podniesieniem poziomu politycznego nad sobą i w Wydziale, stosunek do krytyki i samokrytyki obiektywny, zna bardzo dobrze linię Partii i jakie zadania stoją przed nim jako Pracownikiem Organów Bezpieczeństwa, wrogo ustosunkowany do kleru, politycznie pewny. W zakresie oceny fachowej stwierdzano: w/w pracuje w organach Bezpieczeństwa od roku 1945, początkowo pracował w PUBP Sopot, a następnie WUBP w Gdańsku, jako kier Sekcji z nałożonych obowiązków wywiązuje się bardzo dobrze, umie rozstawiać kadry, umiejętnie pracuje z agenturą, dużo pracuje nad podniesieniem pracy operatywnej Sekcji i pomaga słabszym w innych Sekcjach. Jest pracownikiem samodzielnym i posiada własną inicjatywę, jest prawdomównym i zdyscyplinowanym pracownikiem. Pod względem moralno-intelektualnym – na poziomie intelektualnym moralnie prowadzi się bez zastrzeżeń, wolne chwile spędza w otoczeniu pracowników Urzędu Bezpieczeństwa, kwalifikuje się na z-ce Naczelnika Wydziału.
      
       Z Gdańska do Elbląga
      
Ppor. Artwich Piotr już od kilku miesięcy pełni obowiązki Naczelnika Wydziału IV WUBP i z obowiązków mu powierzonych wywiązywał się dobrze. Wniosek nasz o mianowanie jego na Z-cę Naczelnika Wydziału IV-go został załatwiony odmownie, wobec tego pozostawienie go w Wydziale IV-tym nie jest wskazane ze zrozumiałych względów. W związku z tym proponujemy przenieść ppor. Artwicha na Z-cę Szefa PUBP w Elblągu, ponieważ zagadnienia pracy PUBP Elbląg po linii Wydziału IV-tego są poważne, a w/w jest zapoznany ze sprawami danego obiektu i przeniesienie ppor. Artwicha na Zastępcę Szefa jest wskazane ponieważ dotychczasowy Z-ca Szefa chor. Fol wyjechał na Szkołę MBP do Legionowa, a biorąc pod uwagę ważność obiektów przemysłowych w Elblągu, obsadzenie kierownictwa PUBP jest konieczne – stwierdzano we wniosku o przeniesienie ppor. Artwicha na stanowisko zastępcy szefa PUBP w Elblągu z dniem 15 września 1951 r. Ostatecznie objął tę funkcję z dniem 1 października 1951 r.
      
       "Charakter nieco lekkomyślny – lubi kobiety"
      
- Pracę z agenturą opanował dobrze, jako pracownik chętny i zdyscyplinowany, zdolny, opanowuje zagadnienia, lecz mało dokładny, do podwładnych stosunek koleżeński. Charakter nieco lekkomyślny – lubi kobiety. Politycznie słaby – mało docenia samokształcenie. Pod dobrym kierownictwem może dobrze pracować – stwierdzono w charakterystyce personalnej ppor. Piotra Artwicha sporządzonej przez Szefa WUBP w Gdańsku
      
       Z Elbląga do Gdańska – ze stanowiska Z-cy Szefa PUBP w Elblągu na stanowisko Z-cy Naczelnika Wydziału I-go WUBP w Gdańsku

       Z dniem 1 grudnia 1952 r. ppor. P. Artwich został przeniesiony na stanowisko Z-cy Naczelnika Wydziału I-go WUBP w Gdańsku. W związku z wnioskiem o przeniesienie obecnego Z-cy Nacz. Wydziału I-go kpt. Lesińskiego Daniela na Szefa MUBP w Gdyni – proponujemy zatwierdzić w miejsce wymienionego na Z-cę Naczelnika Wydz. I-go ppor. Artwicha Piotra, który swoim poziomem ogólnym stanowisku temu odpowiada. Ppor. Artwich w Organach BP pracuje operacyjnie od października 1945 r., gdzie w międzyczasie w 1949 r. ukończył Oficerską Szkołę W. MBP. Od czerwca 1950 r. jest na stanowisku kierowniczym, gdzie przez 1 rok i 3 miesiące był Kierownikiem Sekcji w Wydz. IV-tym, a następnie aż do chwili obecnej jest Zastępcą Szefa PUBP. Za okres swej pracy w/w wykazał się zdolnym pracownikiem operacyjnym, jest zdyscyplinowanym, stanowczym i wnikliwym oraz posiada perspektywę wzrostu. W stosunku do jego osoby zastrzeżeń natury politycznej i moralnej nie wnosimy – stwierdzał Szef WUBP w Gdańsku ppłk Cieślak we wniosku z 26 listopada 1952 r. o przeniesienie P. Artwicha na stanowisko Z-cy Naczelnika Wydziału I-go WUBP w Gdańsku.
      
       Marzec 1953 r. – kopniak w górę z Gdańska do Gdyni
       W lutym 1953 r. P. Artwich został przeniesiony na stanowisko Z-cy Szefa MUBP w Gdyni. Miał objąć to stanowisko z dniem 1 marca 1953 r. We właściwym wniosku personalnym stwierdzano: - Ze względu na konieczność wzmocnienia kierownictwa MUBP w Gdyni – proponujemy przenieść i mianować ppor. Artwicha na w/w stanowisko. Wymieniony będąc Zastępcą Szefa PUBP w Elblągu , a poprzednio kierownikiem Sekcji w Wydziale IV-tym, przejawiał swoje zdolności i zainteresowania w pracy operacyjnej nad zagadnieniami miejskimi. Okres jego pracy na stanowiskach kierowniczych przemawia za tym, że należycie wywiąże się z obowiązków Z-cy Szefa MUBP w Gdyni. Ppor. Artwich Piotr jest zdolnym, energicznym i oddanym pracownikiem sprawie klasy robotniczej. Nabyte dotychczas doświadczenie na stanowiskach kierowniczych w pracy operacyjnej mówi za tym, że wymieniony na nowym terenie winien poważnie wzmocnić kierownictwo tegoż urzędu.
      
       "W pewnych okresach czasu cechowało go w pewnym stopniu wygodnictwo"
      
Za okres pobytu na stanowisku Z-cy Szefa MUBP w Gdyni mimo występowania pewnych braków był on oceniany pozytywnie. Stwierdzano, że jest ambitny, poczuwa się do odpowiedzialności za powierzone mu stanowisko, lubi pracować samodzielnie, ale jednocześnie podkreślano, że potrzebuje systematycznej kontroli wykonania powierzonych mu zadań. Stwierdzano, że - w pewnych okresach czasu cechowało go w pewnym stopniu wygodnictwo (wcześniejsze wychodzenie z pracy do domu, używanie samochodu bez koniecznej potrzeby itp.). W charakterystyce sporządzonej w Gdyni 6 sierpnia 1954 r. przez Sekretarza KM PZPR w Gdyni Wacława Adamskiego stwierdzano, że – moralnie prowadzi się dobrze, alkoholu nie nadużywa, nie stwierdzono aby on czy jego rodzina byli związani z religią. Nie zawsze umie zająć najsłuszniejsze, partyjne stanowisko. W końcu roku 53 i na początku 54 nie potrafił przeciwstawić się niezdrowej atmosferze rozrabiactwa jaka panowała wśród pracowników przeciwko nowemu kierownictwu Urzędu, mimo ze sam był członkiem Egzekutywy POP. Podkreślano, że w szkoleniu partyjnym bierze aktywny udział, jest również aktywistą Komitetu Miejskiego. Na zebraniach zabiera głos w dyskusji, stawia konkretne wnioski. Reasumując, należy stwierdzić, że towarzysz ma perspektywę pracy, jest w stanie wyzbyć się braków przy wszechstronniejszym szkoleniu partyjnym i mocniejszym kolektywie
      
       Maj 1970 r. – zwolnienie ze służby a aparacie MO
      
Mjr P. Artwich pochodzi z rodziny robotniczej. Do 1936 r. przebywał z rodzicami we Francji i w Finlandii, gdzie ojciec pracował w charakterze stolarza. Od 1936 r. do 1939 r. zamieszkiwał w Gdyni i kontynuował dalszą naukę. Wysiedlony wraz z rodziną do Wielunia pracował w charakterze stolarza, o od 1943-44 r. w Pabianicach w Biurze Nieruchomości Ziemskich jako goniec. We wrześniu 1945 r. wstępuje do organów Służby Bezpieczeństwa. Gdzie pracuje do chwili obecnej. W aparacie SB zajmował wiele stanowisk. Był młodszym referentem, Referentem, kierownikom Sekcji, z-cą szefa PUBP, z-cą naczelnika wydziału, które to stanowisko zajmuje od 1954 r. ostatnio jako z-ca naczelnika Wydz „B” SB KWMO w Gdańsk. Do pracy zawodowej wymienionego nie ma zastrzeżeń. Pracował ofiarnie, jest zdyscyplinowany, ma bogate doświadczenie w pracy obserwacyjnej, przejawia własną inicjatywę podczas realizacji trudnych zadań, jest skrupulatny i wymagający, W ostatnim czasie był nawet brany pod uwagę jako kandydat na stanowisko naczelnika wydziału czego nie zrealizowano z powodu jego skomplikowanych stosunków rodzinnych. W 1956 r. matka wymienionego wyjechała czasowo do siostry zam. we Francji i odmówiła powrotu do kraju, zaś w czerwcu 1969 r. jego brat jego brat Denise został skazany za malwersacje finansowe na trzy lata więzienia. Podczas rozprawy ujawniono nawet, że Artwich Denise od 2 lat nigdzie nie pracował, utrzymywał się z pomocy otrzymywanej od brata w wysokości 2-2,5 tys. miesięcznie. Sytuacja mjr P. Artwicha była powszechnie znana i komentowana. Wpływały w tej sprawie anonimy pomawiające wymienionego o współudział w kombinacjach dewizowo-finansowych. Mjr. P. Artwich mimo, że nikt z kierownictwa służbowego nie rozmawiał z nim na temat ewentualnego awansu po mianowaniu płk. K. Wesołowskiego na stanowisko Naczelnika Wydziału „B” zaczął przejawiać obojętność zawodową i społeczną, stał się apatyczny, pracuje statycznie i bez wykazywanej uprzednio energii. W dniu 25.05 złożył raport o zwolnienie z organów MO. Ponieważ w obecnej sytuacji nie należy oczekiwać zmiany stosunku do pracy, uwzględniając to, że mjr Artwich nabył prawo emerytalne w pełnym wymiarze i usilnie prosi o zwolnienie wnioskujemy uprzejmie o przychylenie się do jego prośby i zwolnienie zgodnie z przedłożonym wnioskiem – stwierdzał Komendant Wojewódzki MO w Gdańsku płk. R. Kolczyński we wniosku o zwolnienie Piotra Artwicha ze służby w SB i MO z 27 maja 1970 r.
      
       "Pracowałem w zgodzie z sumieniem"
      
W 2004 r. w wywiadzie udzielonym gazecie „Metro” Piotr Artwich stwierdzał, że w latach 1945-46 kiedy był funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, UB miało siedzibę na terenie byłego obozu koncentracyjnego Stutthof koło Gdańska. Do jego ówczesnych zadań należało przesłuchiwanie zbrodniarzy hitlerowskich, którzy mordowali więźniów oraz przesłuchiwanie także polskich świadków ich zbrodni. Uczestniczył również w akcji osiedlania polskich osadników, którzy przyjeżdżali na Pomorze. Potem jak sam stwierdził kontynuował służbę w milicji, gdzie zajmował się sabotażem i dywersją. Ścigał szabrowników, którzy rozkradali pozostawiony przez Niemców majątek oraz tych, którzy kradli cement z przydziału przeznaczony na odbudowę portów i stoczni.
       Po przejściu na emeryturę milicyjną posiadał uprawnienia kombatanckie, które potem zostały mu odebrane. Według słów samego P. Artwicha: Teraz mam poczucie krzywdy. Bo pracowałem w zgodzie ze swoim sumieniem, dla dobra tego kraju.
       Piotr Artwich zmarł 5 lipca 2005 roku. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie.
      
Marcin Ślaski (Gdańsk)

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Techniki się nie zmieniły zmienili się tylko ludzie i partie czyli dalej ludzie bo partia to zmowa ludzi, którzy chcą chronić swoje interesy na tle większych społeczności. Garstka ludzi wymyśla prawo i kary ale kieruje się tez w tym własnym interesem. Politycy i polityka to wielkie G. .niestety nikt nic lepszego nie wymyślił na ten moment wszystko zależy od zachłanności ludzi którzy pracują w tej polityce. Ja twierdze że w większości są to degeneraci.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    17
    1
    ja864100(2019-05-04)
  • Czy POrtel będzie miał odwagę opublikować listę obecnie mieszkających w Elblągu esbeków i historie ich wspaniałych karier¿? Czy może to zbyt odważne 30 lat po likwidacji tej formacji?
  • Wspaniały, oddany towarzysz !!! Obrona ówczesnej idei jest ważniejsza od obrony idei obecnych władców Polski. On wiedziałby co zrobić z wywrotowcami. .. Amen.
  • piękna karta historii. oddany Polsce, prawdziwy patriota. coraz mniej już takich ludzi. ..
  • Czemu mają służyć te artykuły, jedynie jako "dokonania" gdańskiego historyka? Żeby chociaż wyciągał ów historyk jakiekolwiek wnioski, ale robić odpisy z życiorysów to chyba nie za bardzo "naukowo"? Już takie opisy osób z ub i sb były na wystawie / ileś lat temu / w Światowidzie.
  • bo to taki "naukowiec".
  • pięć lat podstawówki, Legionowo, kursy partyjne niektóre i proszę major. Naczelnikiem mógłby zostać jakby tata był komendantem posterunku MO w jakiś "mysisz piczkach" a nie po świecie jeździł. Nawet kombatant!! Nie, redakcja nie opublikuje, musiałaby współpracowników zmienić
  • Stutthof koło Gdańska, a Gdańsk to takie miasteczko koło Elbląga!!!! Brawo Panie Marcinie.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    1
    paterek(2019-05-04)
  • lubi kobiety! podejrzany?
  • Kawał solidnej, zupełnie nikomu niepotrzebnej roboty.
  • To chyba dobrze, że ścigał złodziei nawet gdy to był PRL.
  • Mam mieszane, o ile nie negatywne odczucia dotyczące tego typu artykułów. Dotyczą one ludzi, którzy kiedyś służyli systemowi, teraz nie żyją. Nie mam złudzeń, że bohaterowie tekstów po prostu słudzy minionego systemu i że część z nich zaszkodziła ludziom. Żyją za to ich potomkowie. Nie wiem, co ma wnieść to publikowanie materiałów dotyczących czyichś dziadków, wujków, ojców - żeby potem ich rodzinę wytykano palcami jako "synów ubeków"? Żeby sąsiadka w gniewie wygarnęła komuś" a twój dziadek to w UB ludzi poniewierał"? I to nawet wtedy, gdy rodzina nie ceni swojego protoplasty? Rozumiem, że tego typu dane mogą interesować historyków, ale co ma to dać przeciętnym ludziom? Żer dla plotek chyba? Jakieś powody do urągania nieboszczykom w necie? Ogólnie - niesmak.
Reklama