W kwietniu minął rok od otwarcia największej w Elblągu placówki kulturalnej - kina związkowego „Zamech” informuje Głos Elbląga z dnia 4 maja 1959 roku.
Początek był ciężki. Nieznana placówka położona wśród zwałów gruzu i śmieci, błoto i kałuże wody na drodze do kina i niewygodne krzesła nie przyciągały zbyt wielu widzów. Toteż sala świeciła nieraz pustkami. W ostatecznym rozrachunku przez 9 miesięcy ub. roku w kinie „Zamech” oglądał filmy zaledwie 150 tys. widzów.
Nie zrażało to jednak rady zakładowej „Zamechu”, właścicielki kina, która robiła wszystko, aby obiekt ten stał się bliski każdemu mieszkańcowi miasta. Poczyniono drobne przeróbki, zakupiono 12-metrowy ekran i 17 listopada ub. roku wyświetlono pierwszy film panoramiczny. Zmieniono również krzesła na sali zakupując twarde fotele teatralne za prawie 250 tys. zł. Zmieniło się otoczenie kina. Dzięki pomocy Prezydium MRN i bezinteresownej ofiarności załogi „Zamechu" uporządkowano teren otaczający kino. Te wszystkie zmiany poczynione dla wygody widzów i podniesienia estetyki przyczyniły się do wzrostu liczby widzów.
Nie skończyło się jednak na tym. W najbliższym czasie zostanie odnowiona sala widowiskowa, w poczekalniach zostaną zmontowane duże lustra, a wokół budynku założy się trawniki i kwietniki. Wzdłuż budynku od strony kotłowni zostanie zrobiona alejka wysadzona strzelistymi topolami włoskimi.
Już wkrótce kino „Zamech” postawi na trawniku, obok cukierni „Tęcza”, estetycznie urządzoną gablotę reklamową wraz z oświetleniem. Jedynym bodajże w tej chwili mankamentem jest brak oświetlenia przy dojściu do kina. Wprawdzie kierownictwo kina umieściło reflektory na dachu i trasie kina, nie oświetlają one jednak dobrze chodników przed kinem, a raczej świecą ludziom w oczy. Czas więc zamienić je na właściwe uliczne oświetlenie.
Nie zrażało to jednak rady zakładowej „Zamechu”, właścicielki kina, która robiła wszystko, aby obiekt ten stał się bliski każdemu mieszkańcowi miasta. Poczyniono drobne przeróbki, zakupiono 12-metrowy ekran i 17 listopada ub. roku wyświetlono pierwszy film panoramiczny. Zmieniono również krzesła na sali zakupując twarde fotele teatralne za prawie 250 tys. zł. Zmieniło się otoczenie kina. Dzięki pomocy Prezydium MRN i bezinteresownej ofiarności załogi „Zamechu" uporządkowano teren otaczający kino. Te wszystkie zmiany poczynione dla wygody widzów i podniesienia estetyki przyczyniły się do wzrostu liczby widzów.
Nie skończyło się jednak na tym. W najbliższym czasie zostanie odnowiona sala widowiskowa, w poczekalniach zostaną zmontowane duże lustra, a wokół budynku założy się trawniki i kwietniki. Wzdłuż budynku od strony kotłowni zostanie zrobiona alejka wysadzona strzelistymi topolami włoskimi.
Już wkrótce kino „Zamech” postawi na trawniku, obok cukierni „Tęcza”, estetycznie urządzoną gablotę reklamową wraz z oświetleniem. Jedynym bodajże w tej chwili mankamentem jest brak oświetlenia przy dojściu do kina. Wprawdzie kierownictwo kina umieściło reflektory na dachu i trasie kina, nie oświetlają one jednak dobrze chodników przed kinem, a raczej świecą ludziom w oczy. Czas więc zamienić je na właściwe uliczne oświetlenie.
Oprac. Anieze