UWAGA!

Kolejny zakaz

W elbląskich kioskach nie będzie porteru a częściowo i piwa, informował Dziennik Bałtycki z 16 października 1957 r.

Prezydium MRN wydało zarządzenie, na podstawie, którego od 15 bm. zakazana będzie sprzedaż porteru we wszystkich kioskach ulicznych na terenie Elbląga.
     Równocześnie zlikwidowano handel piwem w kioskach śródmieścia.
     W ten sposób zrealizowany został postulat, wielokrotnie wysuwany na sesjach Miejskiej Rady Narodowej.
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • to chyba pomysł dziadka TUSKA he, he!!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    piwosz(2007-10-16)
  • Herr Piwosz - szło o to, że mocne alkohole ( porter 22 stopni blg) powodowały pewien kłopot ( np. w poniedziałek nie ma w robocie 12-14 % zatrudnionych) a jednoczesnie w samym śródmieściu Elblaga działało okolło 50 budek ( tutaj - kiosków) z piwem, czynnych od 5.30 ( wszak ludziska do roboty idą) do 21.30 ( wszak ludziska z roboty wracają). Zwyczajem komunistów postanowiono - zwalczyć skutki a nie przyczyny. Mam już tyle lat, że pamiętm sytuacje, kiedy to - w czasie walki z mocnymi alkoholami ( 1981/1982), w całkiem przyzwoitych elbląskich knajpach wódeczkę podawano w butelkach od wody mineralnej "Perła Bałtyku". A dziadek Tuska nie ma tu nic do rzeczy. Zapytaj swego dziadka - a może ci powie, że te chłopaki z Pomorza, Śląska, Działdowszczyzny, Babimojszczyzny, spod Zabrza - s i ł ą zostali zmuszeni ( albo babcie ci zabijemy - nawet ze schowanym dowodem-. .. to gorzka ironia) do służby w Wehrmacht. Jest prymitywnym konceptem to co mówi niejaki pan Kurski ( arcypolskie nazwisko. .. ), że wujeczny dziadek Tuska poszedł na ochotnika ( "służył w Wermachcie " - nie służył tylko był - na chama, na przymus, na duś)) do wrogiej armii. A późniejsza jego ucieczka do korpusu gen. Andersa nie stanowi o jego wyborach i wyborach kilkuset tysięcy ludzi)?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    smoleński i witebski(2007-10-21)
Reklama