UWAGA!

Młodzież ma rację

Mamy nadzieję, że dyrekcja i rada zakładowa Zakładów Mechanicznych zainteresuje się bliżej życiem młodzieży w hotelu robotniczym przy pl. Słowiańskim, informował Elbląski Głos Wybrzeża z 28 lipca 1956 r.

Bardzo często stojąc na przystanku tramwajowym przy pl. Słowiańskim spoglądam w okna świetlicy hotelu robotniczego „Zamachu:. Nie było tu nigdy pusto, nawet i teraz latem.
     Każdego niemal dnia widać grających w ping-ponga, w soboty bardzo często słychać muzykę, przez okno widać tańczące na Sali pary.
     Zaciekawiło mnie życie mieszkańców tego hotelu, ich „system” wypoczynku po pracy, pewnego więc dnia znalazłam się w małym pokoiku samorządu hotelowego, gdzie rozmawiałam o życiu mieszkańców.
     Hotel jest zradiofonizowany, specjalny zespół opracowuje audycje lokalne, a znana wśród mieszkańców czwórka radiowa wykonuje popularne „swoje” i inne piosenki. Dużym powodzeniem cieszy się tu koncert życzeń., oczywiście lokalny – hotelowy, nadawany z płyt.
     Nie mniej cieszą mieszkańców organizowane często wieczorki taneczne, połączone z konkursami w stylu „Zgaduj zgadula”. Dwa razy w miesiącu odbywają się tu odczyty TWP – te jednak nie cieszą się zbytnią frekwencją, chociaż kiedyś i one miały powodzenie. Ale to było wtedy, gdy po odczycie wyświetlano film, sam odczyt był wtedy bardziej atrakcyjny. Ale teraz już od trzech miesięcy nie wyświetlano już filmów, frekwencja więc znacznie zmalała. Wydaje nam się, że ten stan rzeczy powinien ulec jak najszybszej zmianie i jak dawniej wyświetlane filmy przyciągać powinny młodzież do świetlicy.
     Biblioteka hotelu posiada mały wybór książek i wszyscy zdążyli je już przeczytać. Biblioteka zakładowa powinna więc jak najszybciej wymienić – te stare, przeczytane książki na nowe, bardziej współczesne. No, bo cóż daje młodzieży audycja o nowościach wydawniczych, nadana przez radiowęzeł, gdy zgłaszający się po te książki otrzymują katalog z tymi, co były przed pół rokiem, a o nowych nie ma mowy.
     Dodajmy jeszcze do programu rozrywek wieczorki z konkursami. Młodzież jest z nich zadowolona, ale nie ma… nagród. A co to za zwycięzca, który nie otrzymuje chociażby drobnej nagrody? Ale co zrobić, samorząd nie ma na nic pieniędzy, a wszystkie interwencje w radzie zakładowej spotykały się dotychczas z odmową. Mało tego, że nie dają funduszy, ale także nic nie pomagają – ani dyrekcja, ani rada zakładowa. (Np. kiedy zorganizowano w hotelu wycieczkę do Fromborka – dyrekcja nie dała obiecanego samochodu.)
     Już od dłuższego czasu samorząd „bije się” o taką drobnostkę, jak maszyna do pisania. Niestety, na próżno, a jest ona bardzo potrzebna. Przepisywanie ról w kilku egzemplarzach , komunikatów, zajmuje dużo czasu , gdy robi się to ręcznie, a maszyna znacznie ułatwiłaby pracę.
     Mamy nadzieję, że dyrekcja i rada zakładowa Zakładów Mechanicznych zainteresuje się bliżej życiem młodzieży w hotelu robotniczym przy pl. Słowiańskim. Młodzież robi dużo sama, ale nie wszystko, nieraz trzeba jej pomóc, czy to radą , czy materialnie, a nie zbywać odmowami. Młodzi chłopcy i dziewczęta czują się gospodarzami swego domu i chcą, aby było w nim jak najlepiej. I mają rację.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama