Na dworcu w Elblagu łatwo zauważyć skaczącą przez tory postać w białym kitlu, informował Elbląski Głos Wybrzeża z 30 września 1955 r.
Na jednym z peronów dworca kolejowego w Elblągu mieści się kiosk KZG – na drugim zaś peronie jest ruchomy wózek również KZG, który ma na celu zaopatrywania w papierosy i słodycze podróżnych. Wszystko więc wskazuje na to, że KZG troszczą się o pasażerów.
Owszem, wszystko jest w porządku, dopóki na stacji nie ma pociągu. W przeciwnym wypadku łatwo zauważyć skaczącą przez tory postać w białym kitlu. To bufetowa, która opuściła kiosk i biegnie obsłużyć ruchomy wózek na drugim peronie. Ponieważ pociąg nie czeka, nie zawsze jej się to udaje.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że kierownictwo KZG nie pomyślało dotychczas o tym, że należałoby zaangażować jeszcze jedną osobę do obsługi ruchomego wózka.
Owszem, wszystko jest w porządku, dopóki na stacji nie ma pociągu. W przeciwnym wypadku łatwo zauważyć skaczącą przez tory postać w białym kitlu. To bufetowa, która opuściła kiosk i biegnie obsłużyć ruchomy wózek na drugim peronie. Ponieważ pociąg nie czeka, nie zawsze jej się to udaje.
Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że kierownictwo KZG nie pomyślało dotychczas o tym, że należałoby zaangażować jeszcze jedną osobę do obsługi ruchomego wózka.
oprac. Olaf B.