Elbląg niema szczęścia do rozsądnego rozmieszczenia placówek handlowych, informował Dziennik Bałtycki z 3 września 1957 r.
Przykładem może być sklep warzywniczy nr. 89 znajdujący się przy ul. Robotniczej 12.
Sklep ten wyremontowano w 1956 r. kosztem około 80 tys. złotych i przeznaczono do handlu warzywami i owocami z tych względów, że w pobliżu nie było podobnych placówek. Chodziło więc o wygodę okolicznych mieszkańców.
Kiedy w br. zaczął się żywiołowy rozwój sieci handlowej okazało się, że nasz władze miejskie potraciły głowy. W bezpośrednim sąsiedztwie postawiła kiosk warzywniczy Spółdzielnia Inwalidów im. L. Waryńskiego, a po drugiej stronie ulicy Spółdzielnia Ogrodnicza Żuławy.
Czy więc władze miejskie wydające zarządzenia na postawienie kiosku w tym właśnie miejscu robiły to z sensem? Wydaje się, że nie.
Sklep ten wyremontowano w 1956 r. kosztem około 80 tys. złotych i przeznaczono do handlu warzywami i owocami z tych względów, że w pobliżu nie było podobnych placówek. Chodziło więc o wygodę okolicznych mieszkańców.
Kiedy w br. zaczął się żywiołowy rozwój sieci handlowej okazało się, że nasz władze miejskie potraciły głowy. W bezpośrednim sąsiedztwie postawiła kiosk warzywniczy Spółdzielnia Inwalidów im. L. Waryńskiego, a po drugiej stronie ulicy Spółdzielnia Ogrodnicza Żuławy.
Czy więc władze miejskie wydające zarządzenia na postawienie kiosku w tym właśnie miejscu robiły to z sensem? Wydaje się, że nie.
oprac. Olaf B.