UWAGA!

O tramwaju

Z rana, kiedy panuje największy ruch, gdy ludzie jadą do pracy, kursuje na linii nr 2 tylko jeden wóz i w żaden sposób nie można się pomieścić, informował Dziennik Bałtycki z 3 lutego 1956 r.

Któregoś dnia przyszedł do mnie kolega nieco poddenerwowany i z miejsca oświadczył:
     - Piszesz często do gazety, więc proszę cię, napisz choć raz o tramwajach na linii nr 2.
     - Co się stało? – spytałem – Przecież już tyle miejsca poświęcono w gazetach i w radio elbląskim tramwajom. Czy wciąż nic nie pomaga?
     - Nie tylko nie pomaga, ale obsługa i dyrekcja lekceważą sobie wręcz ludzi pracy. Bo np. z rana, kiedy panuje największy ruch, gdy ludzie jadą do pracy, kursuje na linii nr 2 tylko jeden wóz i w żaden sposób nie można się pomieścić. Pasażerowie oblepiają tramwaj ze wszystkich stron, a obsługa śmieje się z tych, którzy spadają ze stopni. Taki wypadek zdarzył się w dniu 22 stycznia, kiedy jeden z pasażerów jadących z tyłu na buforze, trzymał się tablicy, ta zaś oderwała się i nieborak upadł jad długi. Całe szczęście, że był to człowiek wysportowany i obeszło się bez groźnych następstw. O innych wypadkach nie warto wspominać, zna je dokładnie obsługa wozów nr 2 wystarczy, aby dyrekcja tramwajów miejskich zapytała o to swych pracowników, a na pewno stwierdzi konieczność przydzielenia dodatkowych wozów w godzinach rannych.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • "Całe szczęście, że był to człowiek wysportowany i obeszło się bez groźnych następstw" LOL
  • tak samo jest jak sie jezdzi do szkoły tramwajem nr 5 .
  • Tramwaje Elbląskie nie mają nic do tego ile tramwaii będzie jeździło na danej linii, decyduje o tym Zarząd Komunikacji Miejskiej, a oni nie mają nic wspólnego z Tramwajami, fajnie się krytykuje tylko najpierw trzeba dowiedzieć kogo skrytykować
  • Nic z tego artyk. nie rozumiem. O czym on mówi. czy o roku 1956 ( tak się jeżdziło na buforach i tramwaje były inne, dzrzwi nie zamykane) W felietonie mowa o prasie i radiu, którego nie byłio, że ktos spadł z bufora ( a kto teraz jeżdzi na buforze - motorniczy by nie ruszł) Pomieszane z poplatanym.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    emeryt(2006-02-08)
Reklama