UWAGA!

Odgruzowanie

Przedsiębiorstwo Robót Rozbiórkowych wywiozło z Elbląga 54 tysiące m3 gruzu, (czyli 4500 wagonów 20 tonowych), informował Elbląski Głos Wybrzeża z 10 lipca 1956 r.

W pierwszym półroczu br. Przedsiębiorstwo Robót Rozbiórkowych wywiozło z terenów uporządkowanych 54 tysiące m3 gruzu, (czyli 4500 wagonów 20 tonowych) uzyskało około 1.400 tysięcy cegieł, z których można wybudować trzy bloki mieszkalne, posiadające razem 260 izb,
     Jest to osiągnięcie duże. W porównaniu jednak z planem okazuje się, że wprawdzie wywózka gruzu została wykonana w 130 proc. ale uzysk cegieł tylko w 80 procentach. Dlaczego tak się dzieje?
     Od pewnego czasu kierownictwo Przedsiębiorstwa w Gdańsku uzależnia wykonanie planu od przerobu wartościowego, a nie rzeczowego, jak było dawniej.
     W rezultacie więc, łatwiej jest wywieść odpowiednią ilość cegieł. Takie ustawienie planu powoduje też straty materiałowe, gdyż ekipy rozbiórkowe w wielu wypadkach nie są zainteresowane w segregacji cegieł–połówek od gruzu.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Dobra historyczna informacja dla młodych wiekiem elblążan. Tym sposobem wywieziono zabytkowe cegły z elbląskiej starówki.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    dziadek(2006-07-10)
  • juz my wiemy jaki to gruz byl... gdanska starowka i mariensztat w wawie zbudowali z tego "gruzu"
  • Jestem mlody i dobrze o tym wiem, wiem rowniez o tym, ze w GD vel Warszawie mozna napotkac kamienice z wyrytym emblematem ELBING. Sam widzialem. Po prostu to przykre, jak mozna bylo wyrownac teren i posiac trawe ktora rosla do Anno Domini 1983 roku! W pewnych miejscach jescze rosnie.
  • Gdyby nie ruina Warszawy wywołana w konsekwencji błędnej decyzji o wybuchu powstania warszawskiego, tro do odbudowy naszej stoliocy (akcja cały naród odbudowywuje stolicę) ta cegła pozostałaby w Elblągu. Obecne pretensje do tamtych decyzji są z obecnego punku widzenia śmieszne. Gdyby zaisniały obecnie w takich samycgh warunkach to też prawdopodobnie podjęto by takioe same decyzje.
  • Coś tam "młody" majaczysz - cegły z emblematem ELBING w Warszawie ? Jeżeli już to z stemplami takich cegielni wokół Elbląga jak: Dambitzen, Cadinen, Reimannsfelde, Hopehil (Lühlow), Tolkemit itd. Poza tym wszystko się zgadza - częściowo z pięknej cegły (z elbląskiej Starówki) wybudowano soc-realistyczne budowlane monstrum, zwane dalej Warszawą, która pod względem swej "budowlanej urody" jest tuż z Mińskiem - stolicą Białorusi.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    trochę starszy(2006-07-10)
  • I tu sie mylisz "troche starszy". Bogaci mieszczanie, zamieszkujacy glownie oklice rzeki Elblag, zwykli umieszczac "loga" na swoich budynkach. Jadnym z nim bylo wlasnie Elbing.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mlody_poinformowany(2006-07-10)
  • Jakieś pomieszanie z poplątaniem - to co "loga" były na cegłach czy na budynkach ? Trochę bajdużycie. Zapewniam że 80 % cegły z Elbląga nie miało zadnych napisów a już na pewno nie "Elbing", bo tylko cegły XX wieczne były tak znakowane. Bogaci mieszczanie "loga" owszem mieli ale były to dłuższe łacińske sentencje, elementy skladowe detalu architektonicznego stanowiącego ozdobę fasad - gdzieś to widział że były napisy Elbing? i niby co wiszą one teraz w Wa-wie, czy Gdańsku? Nonsens. Pozatym Elblag i tak by rozebrano, nawet gdyby Warszawa stała i nawet gdyby Gdańsk był cały - to była akcaja polityczna, Elblag był zamało polski więc go spolszczono przez nawe arcypolskie pomysły urbanistyczne i architektoniczne, przed którymi ustąpiło to co stare prusackie i zacofane. Sporo jest otym książek więc odsyłam do lektury - nie powielajcie zabobonów, to że nie mamy substancji zabytkowej to nie był spisek nieokreślonej grupy Warszawsko-Gdańskej tylko pierwocin najaśniejszej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
  • Wszyscy macie poniekad racje i jest to naprawde dobra historyczna informacja dla mlodych. Ale sadze ze nalezy sie zastanowic dlaczego i przez kogo E-g byl prawie doszczetnie zniszczony. Fakt ze nie ma wiele prawdziwych zrodel pisanych o ostanich dniach "wyzwolenia" Elblaga kiedy to nie bylo juz wojsk niemieckich w miescie a czolgi Diaczenki pomknely nad Zalew goniac uciekajacych cywilow. Mozna bylo dowiedziec sie o tych faktach od ludzi, ktorzy pracowali "za Niemca" w Elblagu i przezyli wyzwolenie. Dlaczego Elblag zostal z premedytacja zniszczony przez artylerie sowiecka z glownym nastawieniem na Starowke. Jako uczen 8-ki bylem tez goniony do "odgruzowania" i ladowania barek tzw gruzem. Do dzisiaj pamietam piekne granitowe nadproza i elementy elewacji, ktore bezpowrotnie zostaly wywiezione. Mozliwe ze internauta , ktory widdzial napis Elbing gdzies w W-wie widzila fragment takiego elementu elewacji. Pozdrawiam wszystkich zakoczanych w historii naszego miasta. Rocznik 1946
  • "Cezar" i ten nieco wyżej - nie podpisany (chyba dlatego, że tyle błędów popełnił, chociaż tekst merytorycznie niezły). A więc piszemy: "bajdurzenie, poza tym, za mało itd."). Rzeczywiście niemiecka tożsamość Elbinga przed 1945 r. nie podlega żadnej wątpliwości. Dlatego w Elbingu i okolicy nie było m.in. plebiscytu 11.07.1920 r. A w czasach nazistowskich nasze miasto nazywano "kuźnią niemieckiego Wschodu" (die Schmiede des Ostens). Nie było żadnej cegły z napisami "Elbing" lub coś tam podobnego! Natomiast rzeczywiście - utrata staromiejskiej i wielkomiejskiej substancji architektonicznej wiąże się bezpośrednio ze zdRadzieckim tworem o nazwie PZPR. Proszę zajrzeć sobie do pierwszych "Roczników Elbląskich" i artykułu inż. Sierzputowskiego. To miasto niszczyli prymitywni aparatczycy, ludzie przypadkowi, mali (dosłownie), którzy chcieli się za wszelką cenę pokazać trochę mniejszym cymbałom partyjnym w stolicy. Wieżę kościoła św. Mikołaja wzięli prawdopodobnie sowieccy artylerzyści za punkt odniesienia (ostrzeliwując miasto z "betonki"). Dzisiaj spokojnie można mówić - Elbląg po wojnie został więcej rozebrany (zniszczony) niż w czasie dwutygodniowych walk o miasto!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    trochę starszy(2006-07-11)
  • A ja na Warszawskiej strówce widziałem cegły z napisem: "Wyprodukowano dla Biedronki".
  • Ideologia radziecka wpłynęła na to, że warszawska i gdańska straówka były odbudowywane kosztem Elbląga, Malborka i Wrocławia. Ale szkoda tylko, że przeciętny Warszawiak przechadzając się i podziwiając swoje piekne, odbudowane Stare Miasto nawet o tym nie wie albo nie che wiedzieć :( Kiedyś władze Elbląga złożoły w tej sprawie nawet zażalenie do Wa-wy. Denerwujące są osoby (szczególnie z Warszawy i Gdańska) krytykujące fakt rekonstrukcji elbląskiej starówki. A co namy robić? Jechać i rozbierać Wa-wę? :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Anubis(2006-07-13)
Reklama