W związku z otwarciem sezonu, warto podkreślić społeczny wkład pracy turystów wodniaków, kajakarzy i motorowodniaków, którzy doprowadzili do idealnego porządku swoją przystań, informował Dziennik Bałtycki z 7 czerwca 1963 r.
W ubiegłą sobotę, na przystani żeglarskiej i kajakowej TKKF Zamech, nastąpiło uroczyste otwarcie tegorocznego sezonu wodnego, połączone z regatami.
W otwarciu, poza wodniakami, wzięli udział przedstawiciele dyrekcji kombinatu.
W związku z otwarciem sezonu, warto podkreślić społeczny wkład pracy turystów wodniaków, kajakarzy i motorowodniaków, którzy doprowadzili do idealnego porządku swoją przystań, znajdującą się naprzeciwko przystani Żeglugi Gdańskiej. Odnowiono budynek, wyremontowano liczny sprzęt wodny, urządzono zieleniec oraz uporządkowano całe otoczenie. W efekcie tej pracy, zaniedbane do niedawna przystań, stała się miejscem gdzie można nie tylko skorzystać ze sprzętu i popływać ale i odpocząć na świeżym powietrzu.
Jak informują wodniacy, największej pomocy w uporządkowaniu i uruchomieniu przystani – udzielił inż. S. Wądołowski – szef produkcji zakładów nr II oraz liczni sympatycy turystyki wodnej z terenu Zamechu.
W otwarciu, poza wodniakami, wzięli udział przedstawiciele dyrekcji kombinatu.
W związku z otwarciem sezonu, warto podkreślić społeczny wkład pracy turystów wodniaków, kajakarzy i motorowodniaków, którzy doprowadzili do idealnego porządku swoją przystań, znajdującą się naprzeciwko przystani Żeglugi Gdańskiej. Odnowiono budynek, wyremontowano liczny sprzęt wodny, urządzono zieleniec oraz uporządkowano całe otoczenie. W efekcie tej pracy, zaniedbane do niedawna przystań, stała się miejscem gdzie można nie tylko skorzystać ze sprzętu i popływać ale i odpocząć na świeżym powietrzu.
Jak informują wodniacy, największej pomocy w uporządkowaniu i uruchomieniu przystani – udzielił inż. S. Wądołowski – szef produkcji zakładów nr II oraz liczni sympatycy turystyki wodnej z terenu Zamechu.
oprac. Olaf B.