Z myślą o turystach porządkowano parki, skwery i place, tynkowano domy, naprawiano parkany. Chodzi o to, aby przejeżdżający przez Elbląg turyści, wynieśli stąd najlepsze wrażenia, informował Głos Elbląga z 3 lipca 1962 r.
Już za klika dni wkroczymy w pełnię sezony letniego. Rozpoczną się wyjazdy dzieci na kolonie, wędrówki turystów i urlopowiczów. Elbląg, lezący na atrakcyjnej trasie turystycznej, jak co roku spodziewa się napływu licznych gości, którzy przejazdem - na dzień lub dłużej – zatrzymają się w mieście. Z myślą o nich od wielu już tygodni czyniono różne przygotowania. Porządkowano parki, skwery i place, tynkowano domy, naprawiano parkany. Chodzi o to, aby przejeżdżający przez Elbląg turyści, wynieśli stąd najlepsze wrażenia.
Wydaje się jednak, że w tych generalnych porządkach, gospodarze przeoczyli dość istotny moment. Chodzi mianowicie o plac przed Dworcem Głównym w Elblągu, stanowiący w przedłużeniu również Dworzec Autobusowy PKS. Otóż ten ruchliwy i niewątpliwie rzucający się w oczy przyjezdnych plac, stanowiący niejako wizytówkę miasta, nie robi jednak najlepszego wrażenia. Jest nieporządny. Nie brak tu walających się odpadków i śmieci pozostawionych prawdopodobnie przez podróżnych.
W przyległym do placu skwerku zbyt mało ustawiono ławeczek. Toteż podróżni, czekający na przyjazd autobusów względnie pociągów, siadają po prostu na trawie skwerku. Rozkładają walizki, kosze i tobołki. Widok tego obozowiska, zaraz po wyjściu z dworca czy autobusu, nie jest obrazkiem korzystnym. Dziwne, że ZZM w Elblągu, rokrocznie asygnujący pokaźne sumy na nowe zieleńce, tak zaniedbał skwerek przed dworcem. Tymczasem rozwiązało by sprawę ustawienie wokół placu i w pobliskich alejach kilkunastu dodatkowych ławek. Podróżni byliby zadowoleni a plac dworcowy zyskałby niewątpliwie na wyglądzie. To drobne niedopatrzenie można jeszcze (i trzeba) naprawić. Na marginesie warto zwrócić uwagę władzom kolejowym na nie najschludniejszy wygląd hali na dworcu głównym.
Wydaje się jednak, że w tych generalnych porządkach, gospodarze przeoczyli dość istotny moment. Chodzi mianowicie o plac przed Dworcem Głównym w Elblągu, stanowiący w przedłużeniu również Dworzec Autobusowy PKS. Otóż ten ruchliwy i niewątpliwie rzucający się w oczy przyjezdnych plac, stanowiący niejako wizytówkę miasta, nie robi jednak najlepszego wrażenia. Jest nieporządny. Nie brak tu walających się odpadków i śmieci pozostawionych prawdopodobnie przez podróżnych.
W przyległym do placu skwerku zbyt mało ustawiono ławeczek. Toteż podróżni, czekający na przyjazd autobusów względnie pociągów, siadają po prostu na trawie skwerku. Rozkładają walizki, kosze i tobołki. Widok tego obozowiska, zaraz po wyjściu z dworca czy autobusu, nie jest obrazkiem korzystnym. Dziwne, że ZZM w Elblągu, rokrocznie asygnujący pokaźne sumy na nowe zieleńce, tak zaniedbał skwerek przed dworcem. Tymczasem rozwiązało by sprawę ustawienie wokół placu i w pobliskich alejach kilkunastu dodatkowych ławek. Podróżni byliby zadowoleni a plac dworcowy zyskałby niewątpliwie na wyglądzie. To drobne niedopatrzenie można jeszcze (i trzeba) naprawić. Na marginesie warto zwrócić uwagę władzom kolejowym na nie najschludniejszy wygląd hali na dworcu głównym.
oprac. Olaf B.