Rozpowszechniona w naszym kraju i bardzo pożyteczna akcja zbiórki złomu mija się ze swym celem, jeśli nieuczciwi zbieracze dopuszczają się zbierania rzeczy użytecznych, w dodatku nie stanowiących ich własności - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z dnia 6 października 1960 roku.
Tak na przykład w Elblągu powtarzają się stale wypadki znikania krat kanalizacyjnych z ulic. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji ma więc nie mało kłopotu z tego rodzaju "zbieraczami złomu". Zdaje się jednak, że czas, aby wkroczyła w to policja, ukrócając karygodne niszczenie mienia społecznego.