Dzisiejszej nocy wraz ze zmianą czasu letniego na zimowy wszedł w życie nowy rozkład jazdy pociągów PKP - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 29 września 1964 roku.
Rozkład ten w części dotyczącej Elbląg zawiera niewielkie zmiany w stosunku do obowiązującego dotychczas. Największą jego wadą, podobnie jak poprzednio, jest zbyt długie oczekiwanie w Malborku - w drodze powrotnej z Warszawy - na połączenie z Elblągiem. Dla przykładu: wyjeżdżając z Warszawy pociągiem pośpiesznym o godz. 21.40, osiąga się Malbork już o 1.58 by utknąć tu na ponad trzy godziny, ponieważ najbliższy pociąg do Elbląga odjeżdża stąd o piątej z minutami, poprzedni zaś "uciekł" na niespełna godzinę przed nadejściem warszawskiego pośpiesznego.
(em)